Mój czarny, ciumkający kotek Powiększamy rodzinkę

Dziękuję bardzo :1luvu:

Trochę poczytałam i kilka osób mi mówiło jak dogadać się z aparatem i trenuję cały czas, żeby moje zdjęcia jakoś wyglądały

Włączyliśmy właśnie jakiś przyrodniczy program w tv, jakieś tygrysy tam są itd.
Borubar położył się jakieś 50cm przed telewizorem i wpatruje się i śledzi wzrokiem wszystkie zwierzaki :ryk:

no to jestem, nie moglam sie oprzec urokowi czarnej kociej perelki :1luvu:

jako ze ze wszystkich umaszczen kocich najbardziej kocham czarne :1luvu:

Miło nam, że zajrzałaś

Też uwielbiam czarne koty

(na poprzednich stronach jest trochę zdjęć Borubara

)

przesylam milion najslodszych buziakow dla czarnego cudenka :1luvu:

na dobranoc :*:*:*:*:*

co nowego u slodziaka? Kcem nowa foteczke cukiereczka :1luvu:

Za bardzo nie mam nowych zdjęć Borubara, siedzę i się uczę na poprawki

Postaram się w najbliższym czasie zrobić jakieś zdjęcia

Borubar ostatnio nas ciągle budzi zrzucaniem wszystkiego z półek, z parapetu..
Ostatnio za karę nie spał z nami, ale takie rozwiązanie mi się nie podoba

Mam nadzieję, że niedługo mu się ta zabawa znudzi :roll:

On daje Ci do zrozumienia, że pora na zmianę tytułu wątku. :wink:

Bardzo chętnie zmieniłabym tytuł, na "moje" zamiast "mój" ale na razie chcę, żeby sytuacja z mieszkaniem była jasna, czyli coś znaleźć i się przeprowadzić. Jeszcze wchodzi teraz opcja kupowania mieszkania ale czy się uda, tego jeszcze nie wiem. Wtedy jeszcze jakieś remonty by były. Ale na razie trzeba mieszkanie znaleźć bo dojazdy mnie dobijają..

no coz... przyjdzie czas na dokocenie, ale dobrze myslisz: chocby ciut wieksze i wlasne mieszkanie to wiecej swobody dla ciebie i wiecej miejsca dla kotkow

tymczasem, nim sie dokocisz, moze wesprzesz Kocią Przystań z Sosnowca?
viewtopic.php?f=27&t=132997&start=0 moze ty albo ktos z twoich znajomych skusi sie na ten bestseler i w ten sposob wspomoze symbolicznie podopiecznych Przystani?

Czy większe, to raczej nie koniecznie, bo raczej na pewno będzie to kawalerka, czy kupimy, czy wynajmiemy. Mój chłopak "ma" mieszkanie, ale w Piotrkowie, a studiujemy w Łodzi. "ma" dlatego, że to jest mieszkanie jego rodziców, ale oni mieszkają w domu i mieszkanie w bloku jest "niby" jego. Ale szkoda, że wszystko jest w " ".
Jak byśmy mieli własne mieszkanie, to przynajmniej nikt by nam nie mówił co możemy a czego nie, tylko robilibyśmy wszystko po swojemu i tyle. I nikt by mi nie mówił, że kot nie wiem zdemoluje mieszkanie, albo że koty śmierdzą (tak jak np chcieliśmy od znajomego wynająć mieszkanie i całe zło świata na koty, ogólnie zwierzęta spadało).
Ale czy się uda kupić to jeszcze nie wiadomo, u nas się wszystko w takim tempie zmienia, że nie nadążam za tym :roll:

No i jeszcze muszę sesję poprawkową zaliczyć :oops:

Dlaczego ja muszę wszystko na poprawkowej zaliczać, czemu mi się nie udaje w terminie zaliczać

Za głupia chyba jestem na studia

nie znam studenta, ktory by choc jednej poprawki w zyciu nie zaliczyl.
Co studiujesz? Kotologie stosowana z elementami miauczenia i pomrukiwania? :ryk:

Chętnie bym coś takiego postudiowała

Geografię (nauczycielską). Problem w tym, że ja mam prawie WSYSTKO do poprawki. Nie wiem jak to robię, uczę się do egzaminów, i nie zdaję. Teraz jeszcze miałam egzamin, byłam pewna, że zaliczę, jeszcze stwierdziłam, że dobrze mi poszło. Oczywiście nie zaliczyłam. Teoretycznie już nie powinnam móc tego poprawić, ale pani prof. jest bardzo miła i powiedziała, że da mi jeszcze szansę.
Czasami czuję się na prawdę głupio, bo uczę się i uczę i ciągle nie zaliczam.

cos twoje czarne kocie szczescie za slabo lapki trzyma za ciebie

Mój czarny, ciumkający kotek Powiększamy rodzinkę

Kto przegląda forum