Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro wrz 07, 2011 16:08 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

No,w Allegro jest przpiękna niebieska bri.
Na razie za 43 złote.
Dzwoniłam i zapytałam czy mogę kupić do pseudohodowli,rozmnażać trzy razy w roku i trzymać w klatce.Pan się oburzył.
Kotka nie sterylizowana.
Tłumaczę ,że trzeba wysterylizować,że trafi na bank do pseudo...itd,itp.
Kto da więcej -kupi.

Kotka jest śliczna.

Wiem.Świata nie naprawię.

Kurcze: nie chce ktoś bri??

I pomyśleć,że mam właśnie TAK Amelcię:)

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro wrz 07, 2011 16:36 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

kotkins pisze:No,w Allegro jest przpiękna niebieska bri.
Na razie za 43 złote.
Dzwoniłam i zapytałam czy mogę kupić do pseudohodowli,rozmnażać trzy razy w roku i trzymać w klatce.Pan się oburzył.
Kotka nie sterylizowana.
Tłumaczę ,że trzeba wysterylizować,że trafi na bank do pseudo...itd,itp.
Kto da więcej -kupi.

Kotka jest śliczna.

Wiem.Świata nie naprawię.

Kurcze: nie chce ktoś bri??

I pomyśleć,że mam właśnie TAK Amelcię:)

ja juz nie mam siły przeglądać allegro
mam w obserwowanych już 3 rodowodowe różnych ras do 350 zł, na prawach hodowlanych niektóre :?
masakra
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro wrz 07, 2011 17:17 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

Ja dzwonię jeśli jest tel.
I mówię ta; "witam,chciałabym kupić tę kotkę do pseudohodowli.Zamknę ją w klatce i będzie miała kociaki trzy razy w roku.Za dwa- trzy lata albo ją odsprzedam a jak będzie zbyt wykończona to uśpię."
Wtedy delikwent oburzony (bo przecież tę kotkę KOCHA!) mówi ,że nie,że nie sprzeda,że mam spadać...A ja mu tłumaczę,że jak zawierzęcia nie wysterylizuje to tak kupią.On mi,że przeciez dzwonią PORZĄDNI LUDZIE,a TAKIEGO to ja rozpoznam, (" a jeden facet to mi NAWET wizytówkę dał").Pytam "po czym rozpozna".A on mi ,że po wyglądzie,wykształceniu,samochodzie...Na co ja się przedstawiam,mówię kim jestem,że przyjaę dobrym samochodem i też dam wizytówkę.Po czy zawiozę takiemu panu pod Gnieznem co to w szopie 60 klatek i koty wszelkich ras.Bo to mój wujek np.

Dwa razy mi się udało.Facet pogadał ze mną o sterylizacji persa i chyba to zrobił.Był zywo zainteresowany.
Drugi raz to była kobieta.
Poszukała domu bezpłatnie, bo nie chciala kasy tylko kotkę dobrze oddać.Też sterylizowała.

Dzwoniłam już ze 20 razy.

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro wrz 07, 2011 17:39 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

ehhhh a ma jakas konkretna cene za ta bri?
jest szansa "kupic" ja od reki w kup teraz?
moja przyjaciolka chce niebieskiego kotka :) chyba jeszcze chce juz dzwonie pytac ...
7ksiezyc
 

Post » Śro wrz 07, 2011 17:46 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

Wrzuć "koty" w Allegro, wydaje mi się,że facet jest w miarę komunikatywny,nie taki buc jak ten od Amelki.Trzy dni do końca ukcji,kot był za 43 zł.

Fajnie by było,widać,ze kot domowy jest (zdjęcia)
Dzwonić trzeba ,może poza Allegro sprzeda.

Chyba mu na kocie zależy trochę..

Mnie też zalezy na mojej nowej córuni.Więc pozwoliłam sobie pogryźć dłoń.
Tak z miłości:)

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro wrz 07, 2011 17:52 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

juz znalazalam do faceta dzwonilam
kuzwa facet z gdanska (mam niecale 30km) fakt w miare rozsadny i niby mu na dpobrym domu zalezy .... ale poza allegro nie sprzeda bo nie wie ile za nia chce - no nic licytowac bede i pilnowac - koteczka cudna i bez wzgledu na to czy przyjaciolka chce czy nie chce kupic ja kupie a potem zobaczymy co dalej ...
nieswysterylizowana, miala 4mioty i musza sporzedac ze wzgledu na dziecko ....
7ksiezyc
 

Post » Śro wrz 07, 2011 18:27 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

Basiu licytuj śmiało.Mam u Ciebie dług.Wielki dług i to nie finansowy (to też) ale ... emocjonalny.
Daję połowę sumy.
Nie licytuj teraz.
Zalicytuj przed końcem i daj np.z 500zł.Bo teraz Cię podbiją.

Zadzwoń może raz jeszcze i zaproponuj mu z 400 zł.Daję 200.

Kochana z Ciebie dziewczyna:)

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro wrz 07, 2011 19:44 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

kotkins pisze:Basiu licytuj śmiało.Mam u Ciebie dług.Wielki dług i to nie finansowy (to też) ale ... emocjonalny.
Daję połowę sumy.
Nie licytuj teraz.
Zalicytuj przed końcem i daj np.z 500zł.Bo teraz Cię podbiją.

Zadzwoń może raz jeszcze i zaproponuj mu z 400 zł.Daję 200.

Kochana z Ciebie dziewczyna:)

ustaw sobie snajpera
не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26197
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro wrz 07, 2011 21:08 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

Ja dziś Wam nic nie napiszę........szlag mnie przed chwilą taki trafił, ze muszę ochłonąć, bo kogoś zamorduję.......

Głupota ludzka nie ma jednak granic. Po prostu nie ma. A ja już nie mam sily.........
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Śro wrz 07, 2011 21:40 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

zabers pisze:
kotkins pisze:Basiu licytuj śmiało.Mam u Ciebie dług.Wielki dług i to nie finansowy (to też) ale ... emocjonalny.
Daję połowę sumy.
Nie licytuj teraz.
Zalicytuj przed końcem i daj np.z 500zł.Bo teraz Cię podbiją.

Zadzwoń może raz jeszcze i zaproponuj mu z 400 zł.Daję 200.

Kochana z Ciebie dziewczyna:)

ustaw sobie snajpera


a co to snajper?
dam rade mysle z licytacja - w niedziele o 10tej koniec
facet nie chce konczyc przed czasem zalozyl ze licytacja to licytacja ...
no nic poczekamy nie ma wyjścia nie sadze zeby ktos 500zł przebil a mam zwyczaj wchodzic do aukcji w ostatniej minucie a Was w niedziele rano o kciuki poprosze :)
jakby wszytsko poszlo dobrze to w niedziele po poludniu bedzie juz u nas w domu :):):)

moj TŻ mowi no coz zawse mial byc niebieski w domu to bedzie, poszukamy dobrego domku a jak bedzie z dobrym domkiem klopot to zostanie z nami ;)
ale zapowiedz ze nowy drapak znowu sie odsuwa w dalsza przyszlosc ;)
obym sie do konca roku wyrobila z zakupem (na mapie marzen jest zaplanowany na ten rok wiec kurcze musi sie ziscic co nie ;)) ;)
7ksiezyc
 

Post » Śro wrz 07, 2011 22:11 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

Zabers co to jest snajper??

Facet jest chyba kłamczuch bo mnie powiedzial,że cyt" każdemu nie odda"i że dziś była jakaś pani "już mu nawet wizytówkę dała i on wie kto to jest"(że niby nie pseudohodowca)
Bardzo liczy na wysoką cenę.
Pan od Amelci też liczył chciałam mu dać 100 ale on mial dostać "duuużo więcej".
I dostał.
Stówę.

Strasznie mu musi zależeć na kocie skoro kto da więcej ten kota dostanie! :evil:

Będziemy obserwowały w niedzielę aukcję.
Mogę powiedzieć za siebie i innych:)

Amelia zamieszkała w kociej budce-domku!!Wreszcie ktos z niej korzysta!!
Oczywiście Fiona walczy zacięcie o ten przyczułek...jak tylko Amelia udaje się do kuwety to go zajmuje...potem zazdrości bo amelcia idzie sięmiziać...to wychodzi...więc Amelia zajmuje znowu...

Jak w tym kawale o odbijaniu lasu:rano nasi,potem Niemcy,to szturmowaliśmy i znowu nasi,to Niemcy zdbyli...aż wieczorem przyszedł leśniczy i -nas -i Niemców z lasu wyrzucił!

Czekamy na leśniczego!!! :D

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro wrz 07, 2011 22:48 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26197
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw wrz 08, 2011 17:40 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

Przeczytałam wątek kota z nn Heńka.

Zmianiam zdanie: na forum jest co najmniej dwóch chorych psychicznie.
Matko...do czego są zdolni ludzie wobec siebie!
A mają tylko pomagać kotom...

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt wrz 09, 2011 7:42 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

a ja wlasnie podjęłam nieodwracalną decyzję. Mniej wiecej rok temu odeszłam z dogo......tak po prostu i z dnia na dzień. Zostawiałam jedną sprawę - uznałam, ze trudno - ale nie chcę, nie mogę, nie potrafię dlużej.
Kropelkę przelała osoba z którą byłam bardzo blisko - długo by gadać. Generalnie poszło o to, ze mi tłumaczyła jak to psów nie wolno krzywdzić. Łatwo sie to tłumaczy z pozycji kanapy i pełnego portfela.

I wiecie co dziewczyny - przyszedł czas na miau. Od roku sie noszę z zamiarem - ale zawsze pojawia sie powod, dla którego nie. A bo to tu wdepnę, a bo to ktoś zadzwoni..... albo jak tu odejść jak tyle kotów mam do adopcji. Tyle, ze nim wyadoptuje ostatniego z listy pojawia sie kolejny i kolejny i kolejny. A ja w kotach nie przebieram.

I tak mi się właśnie to wszystko do kupy pozbierało i ulało. Mam Teosia - któremu jak powszechnie tu wiadomo domu szukać nie mam jak. Mam Bono - który to miał być zdrowy ( bo jedyny warunek jaki stawiałam, to ze kot ma być zdrowy - jakoże nie stać mnie ani psychicznie ani finansowo na kolejny rok w lecznicy.......vide Gerard ).
Mam upchniętą w Kocim Świecie matkę kociąt
Mam upchniętego tamże rudego kota spod balkonu
Mam Cynamona na strychu
Mam 5 kociąt na tymczasach........


I tak sie właśnie usiadłam i zastanowiłam - mam? A właściwie dlaczego MAM? Dlaczego jakimś dziwnie magicznym sposobem tylko ja je mam.........
Bo o kotce i kociętach ludzie zapomnienili w momencie w którym ja je dotknęłam - a też kociarze. I jakoś tak dziwnie - że kiedy ja je umieściłam na tymczasach, to o nich nie zapomniałam i wiem - ze kiedy przyjdzie konieczność to muszę je zabrać. I zabiorę - bo ja taka wiecej słowna. W momencie dotknięcia kota wszyscy wokoł uważają je za moje:-). I ci co mnie o nich zawiadomili, i co u mnie umieszczają i ci co ja u nich umieszczam. To są moje koty. Ja pozostaję z moją paranoidalną odpowiedzialnością, reszta jakoś przestaje sie poczuwać.

Zobacznie np. na przykładzie 5 persów - no bo czyje one teraz są? Zgaduj zgadula.
Mam Cynamona - bo go zobaczyłam. Nie tylko ja..........ale ja MAM
Mam Rudego bo ktoś do mnie zadzwonił........ale nikt mu nie próbuje nawet szukać domu. Ja jestem "ta od kotów" ja jestem wielka, to ja sobie poradzę, nie? Zabrałam - cudownie, a że to tylko początek i że owszem kot jak najbardziej adopcyjny........tyle, ze powinien w normalnym domu pomieszkać, powinno sie mu porzadne zdjęcia zrobić.........o ogłoszeniach nie wspomnę. Zakładam, ze wszystko to mam zrobić ja. - bo jak nie ja, to kto?
Wystarczy załatwić klatkę łapkę, wymyślić gdzie upchnąć. I już tadadadam mam nowego kota. Tyle, ze ja sie dalej poczuwam - az do znalezienia domu. Reszta jakoś nie.

Przywykłam - że jak się włączam w akcję to zostaję potem sama. Czy tylko ja? Popatrzcie na 5 persów. Ktoś im ogłoszenie chociaż jedno zrobił? Już nawet wątku się nie podrzuca.

Przepraszam ale tak sie popatrzyłam na tę akcję z bri - i zyczę dziewczynce jak najlepiej - ale jakoś mi tak przykro...........dlaczego .............a nie wiem - jakoś tak.
Zdrowym i pięknym zawsze łatwiej w życiu.

Dlatego jasnym i czytelnym tekstem - zbieram sie stąd - powoli ale sumiennie. A ja taka wiecej słowna jestem:-) - co powyżej wspomniałam.
I chyba powinnam zgłosić ten wątek do zamknięcia, jeśli uznam, ze zakładam poszukujący domu - któremuś z kotów tu wspomnianych - to założę nowy.

Chyba, ze chcecie sobie tu siedzieć i gadać.To wtedy mogę napisać do moda, żeby zmienić autora - będzie można w razie co czy tytuł zmienić czy cuś. To już wedle uznania.
Ostatnio edytowano Pt wrz 09, 2011 8:17 przez Neigh, łącznie edytowano 1 raz
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Pt wrz 09, 2011 8:14 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

jejku i jeszcze jedno - żeby nie bylo. Ja nie mam do nikogo pretensji. W żadnym razie.Co najwyżej do siebie. Za to, że nie umiem olać. Ze u mnie pomoc oznacza określone działania - nieprzerwane do momentu znalezienia domu.

No i cóż - czas który przeznaczam na gadki np. tu - postanowiłam przeznaczyć na ogłoszenia. Tak długo jak dam radę psychicznie będę tym co wymieniłam szukać domu. Jak nie dam, to zachowam sie klasycznie czyli stopniowo zapomnę o problemie. Co zrobię z tymi co u mnie w domu - jeszcze nie wiem - ale pośpiech i zły nastroj to kiepski doradca.

W każdym razie znikam z tematu kociego - jakiegokolwiek. Nie znam się, nie wiem - nie odróżniam, nie lubię.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 115 gości