Moderator: Estraven

Jeden kociak (kocurek) został już zabrany do domu, kociczka jednak czeka i woła za mamusia. Ludzie chodzą dają jej jeść ale jest sama w tej altance (ludziska-właściciele altanki nie wyganiają jej). Jeśli się kotka-mama dziś do wieczora nie pojawi pokuśtykam tam i zabiorę kicię, bo ok 3 miesięczne maleństwo może i samo je, ale narażone jest na ataki jurnych osiedlowych kocurów, psów i głupich dzieci. Boję się, że się w nocy wyziębi i ze chora będzie 







urwiniu pisze:TygRych zatracił się we śnie
Ciekawe czy kotom drętwieją łapki ?
urwiniu pisze:Niech nas ktoś ratujeeeee`!!!! Duża to wariatka!!!!!!!! Chce nam kociaka przytachać, no!!!!!!!!Mało mi żyć z blondynem i Bolkiem? To jeszcze jakieś małe gówienko? nieeeeeeeee. Fasoooolko ratuj![]()
![]()
TygRych w rozpaczy
Kilka postów temu cieszyłam się, że uzbieraliśmy kasę na ciachniecie kici osiedlowej, niespełna rocznej, która dwa kociaki już powiła. Wczoraj miała być zabrana na sterylke (przychodzi o konkretnych porach na jedzenie) niestety kici nikt nie widział od dwóch dniJeden kociak (kocurek) został już zabrany do domu, kociczka jednak czeka i woła za mamusia. Ludzie chodzą dają jej jeść ale jest sama w tej altance (ludziska-właściciele altanki nie wyganiają jej). Jeśli się kotka-mama dziś do wieczora nie pojawi pokuśtykam tam i zabiorę kicię, bo ok 3 miesięczne maleństwo może i samo je, ale narażone jest na ataki jurnych osiedlowych kocurów, psów i głupich dzieci. Boję się, że się w nocy wyziębi i ze chora będzie
Martwię się o maleństwo, o to jak sobie poradzę i o wszystko w ogóle.
TygRych wykazuje normalne zachowania, czyli je załatwia się i japę drze pod drzwiami żądny emocji podwórkowych.


Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 12 gości