Zlloty pisze:Annazoo pisze:Prawdopodobnie choroba uaktywnia się w chwili osłabienia organizmu, czyli np. w stresie poadopcyjnym...
No to o tyle dobrze, że Buka jest kotem, co się stresowi nie kłania. Chociaż te zaczerwienione dziąsła mnie zaniepokoiły (po antybiotyku ładnie się zagoiły, ale mimo wszystko...)
EDIT
Cytat z jakiegoś wątku na miau.pl o FIPFIP - em nie mozna sie za bardzo zarazic. Jest takie ryzyko, ale bardzo male. Kazdy kot posiada w swoim organizmie wirusy wywolujace ta chorobe. Tyle ze zazwyczaj wirus ten jest calkowcie nieszkodliwy - po prostu sobie jest. Az nagle dzieje sie cos (silny stres, choroba, operacja lub niewiadomo co) - i wirus nagle mutuje i atakuje. Smiertelnie. Uwaza sie ze jesli kot z FIPem sie wylize - to znaczy ze to nie byl FIP.
Testy na FIPa sa bardzo niemiarodajne - wlasnie ze wzgledu na fakt ze w kociej krwi zawsze kraza te wirusy, tyle ze lagodne - niemal nie do odroznienia od zlosliwych w czasie standardowego badania. Diagnoze stawia sie na podstawie pojawienia sie objawow i jednoczesnego bardzo wysokiego miana przeciwcial we krwi.
Czyli:
* Atena albo się wyliże (to nie był FIP), albo nie. Zarazić innych kotów nie powinna (nawet jeśli to jest FIP).
* Nie ma jednoznacznego sposobu stwierdzenia, czy Buka ma FIP, a nawet jeśli ma, to pozostałych kotów nie powinna zarazić.
Dobrze rozumuję?
Na tym forum ze dwie osoby Ci powiedzą, że FIPem można się zarazić
EDIT:
te, które miały FIPa w domu