HISZPANIA- URWANY OGON,POLAMANY KOT- POMOCY!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 05, 2011 15:22 Re: HISZPANIA- URWANY OGON,POLAMANY KOT- POMOCY!!!

Z tym może być problem, bo to dzikun jest. A pewnie tabo10 nie dysponuje autem, to i z transportem kłopot.

issey32

 
Posty: 3621
Od: Śro maja 18, 2011 9:39

Post » Pon wrz 05, 2011 15:35 Re: HISZPANIA- URWANY OGON,POLAMANY KOT- POMOCY!!!

meksykanka pisze:Ojej, to jesteś dzielna... bo do mnie się nikt nie odezwał.
Mam nadzieję, że uda się kota dostarczyć... :roll:

Ja też dziś dzwoniłam kilka razy to PAD, nie odebrali.

Ogólnie wieści mam te same: zadzwoniłam dziś do weta z mascoteros solidarios, pogadaliśmy sobie tak od serca, ze wszystkich ludzi, z którymi rozmawiałam, najbardziej przejął się losem kota, był mocno w temacie bezdomnych zwierząt. No tak, nie darmo należą do organizacji.
Powiedział mi, że raczej nie ma szans, by któraś organizacja podjęła się odłowienia kota, raczej trzeba liczyć na miłośników. Pochwalił pomysł pisania na hiszpańskich forach.
Kotem zajęłoby się kilka organizacji, nie ma problemu, ale trzeba go do nich... dostarczyć.

No i dobrze, że nie dzwoniłam do urzędu miasta, bo ci, owszem, bezdomne zwierzęta odławiają. Tylko, że chore usypiają.

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Pon wrz 05, 2011 15:39 Re: HISZPANIA- URWANY OGON,POLAMANY KOT- POMOCY!!!

http://perrosygatosolos.foroactivo.com/contact

Napisałam jeszcze tutaj.


To może jednak dostarczyć jakoś. Pewnie nie wiem, o czym piszę, bo nigdy nie łapałam kota dzikiego, domowego zresztą też nie, ale może jakąś sieć na niego zarzucić?

Czy ci, którzy deklarują pomoc, chcą za nią pieniędzy, bo to też ważne?

issey32

 
Posty: 3621
Od: Śro maja 18, 2011 9:39

Post » Pon wrz 05, 2011 15:40 Re: HISZPANIA- URWANY OGON,POLAMANY KOT- POMOCY!!!

http://perrosygatosolos.foroactivo.com/contact

Napisałam jeszcze tutaj.


To może jednak dostarczyć jakoś. Pewnie nie wiem, o czym piszę, bo nigdy nie łapałam kota dzikiego, domowego zresztą też nie, ale może jakąś sieć na niego zarzucić?

Czy ci, którzy deklarują pomoc, chcą za nią pieniędzy, bo to też ważne?

issey32

 
Posty: 3621
Od: Śro maja 18, 2011 9:39

Post » Pon wrz 05, 2011 15:42 Re: HISZPANIA- URWANY OGON,POLAMANY KOT- POMOCY!!!

A ta vetka, u której była tabo10, nie pożyczyłaby jakiejś klatki łapki?

issey32

 
Posty: 3621
Od: Śro maja 18, 2011 9:39

Post » Pon wrz 05, 2011 18:49 Re: HISZPANIA- URWANY OGON,POLAMANY KOT- POMOCY!!!

Tabo nie da rady złapać tego kota, bo nie da rady nigdzie go dostarczyć. Jedyna nadzieja, że ktoś pożyczy klatkę, lub jakiś wolontariusz będzie mógł pomóc. A czas się kończy :?

Kejt74

 
Posty: 48
Od: Nie lut 21, 2010 16:22

Post » Pon wrz 05, 2011 19:04 Re: HISZPANIA- URWANY OGON,POLAMANY KOT- POMOCY!!!

To ja już nie wiem...
Może ta organizacja dysponuje jakąś klatką, albo możliwością złapania...
Jeśli nie to tabo będzie jednak zmuszona do poszukania takiej pomocy bezpośrednio.

Na nasze tony listów nie było żadnej odpowiedzi, czasu już prawie nie ma...
Jest czas tylko na bezpośrednią akcję :?
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Pon wrz 05, 2011 19:15 Re: HISZPANIA- URWANY OGON,POLAMANY KOT- POMOCY!!!

Mam prośbę o wysłanie na http://www.elhogardeluci.org - ode mnie poszło kilka maili, ale mogli potraktować to jak spam.
Jak napisze więcej osób, to może ktoś się zainteresuje.
Bryska, Meksykanka - może dacie radę tam zadzwonić i uzyskać jakieś informacje - może będą znali kogoś z okolic Gosi, kto będzie chciał pomóc o odłowieniu kota (chyba teraz o to trzeba pytać, skoro PAD może się zająć), chyba że mają możliwość leczenia.

Tu pisałam:
santuario-escuela@elhogardeluci.org
Elena: 635 120 868

adopciones@elhogardeluci.org
Tresa: 619 932 338
Elena: 635 120 868

colaboraciones@elhogardeluci.org
Natalia, Cristina i Yolanda

Tu nie próbowałam:
international@elhogardeluci.org
Jana: 680 879 869

abrelosojos@elhogardeluci.org
David: 655475417

Myślę, że warto spróbować.

Kejt74

 
Posty: 48
Od: Nie lut 21, 2010 16:22

Post » Wto wrz 06, 2011 8:47 Re: HISZPANIA- URWANY OGON,POLAMANY KOT- POMOCY!!!

Kejt74 pisze:Mam prośbę o wysłanie na http://www.elhogardeluci.org - ode mnie poszło kilka maili, ale mogli potraktować to jak spam.

Tu napisałam.

A może dałoby radę podać kotu jakiegoś usypiacza i wtedy go schwytać. Można by było poprosić tą vetkę, u której była tabo10 o jakiś środek.

Zgadzam się z meksykanką, że właściwie został czas na bezpośrednią reakcję.

Wczoraj w CANES wydawało się, że podeszli do sprawy należycie. Wzięli adres, telefon, kolor kota i wszelkie szczegóły, którymi dysponowaliśmy.

issey32

 
Posty: 3621
Od: Śro maja 18, 2011 9:39

Post » Wto wrz 06, 2011 9:28 Re: HISZPANIA- URWANY OGON,POLAMANY KOT- POMOCY!!!

Usypiacz, to średni pomysł... Po pierwsze ilość trzeba dostosować do wagi zwierzaka, a po drugie nie ma gwarancji, że zadziała wtedy, gdy kot będzie w okolicy Gosi. Jeśli go otumani już po odejściu od miski, to może wpaść pod samochód, w zęby psa, itp. Nie podaje się zwierzakom takich środków, jeśli nie można im zapewnić bezpieczeństwa :(

I znowu czekamy.
Meksykanka, jeśli możesz - zapytaj tutaj: http://gatocan.foroactivo.net/t1284-urg ... ero-herido gdzie mamy szukać klatki do łapania? Czy u wetów, czy w jakichś instytucjach, czy w organizacjach? Może podpowiedzą, pomimo, że to nie ich rejon.
Albo przetłumacz, a ja wrzucę.
Nie mam pomysłu... Za daleko ta Hiszpania aby wyskoczyć na łykend i pomóc...
Kurczę, strasznie to skomplikowane.

Kejt74

 
Posty: 48
Od: Nie lut 21, 2010 16:22

Post » Wto wrz 06, 2011 9:34 Re: HISZPANIA- URWANY OGON,POLAMANY KOT- POMOCY!!!

A może jest szansa, że z Urzędu Miasta kota złapią i wtedy go od nich odebrac, w interesie miasta jest aby takie koty nie mnożyły sie bezpańsko, a że ktoś od nich odbierze to i koszty za uspienie i utylizację mniejsze. Może da sie to w ten sposób załatwić ? Albo zwabić jedzonkiem do jakiejś szopy, przedpokoju czy czegos w tym rodzaju, coś co można wykorzystac na miejscu, żeby kot wszedł a wyjść już nie mógł??

I jeszcze jedno skoro są 4 schroniska w okolicy to coś mi się nie chce wierzyc żeby nie mieli klatki - łapki lub czegokolwiek co może pomóc, tyle, że takie rzeczy sie załatwia osobiscie. Pomieszałam sie już w tych postach, rozumiem, że Tabo10 nie ma transportu, ale chyba są tam jacys sąsiedzi, ktoś komu sie mówi codziennie dzieńdobry, któs kto dysponuje samochodem, czy Tabo10 zna angielski ? w końcu angielskim sie można porozumić na całym świecie, można tez poprosić kogoś kto zna ten język aby w chwili odwiedzenia schroniska zadzwonił do Tabo10 i podać słuchawke komus na miejscu, żeby sie porozumieć. Czas gra na niekorzyść, trzeba działać szybko :?
Obrazek

Amanli

 
Posty: 722
Od: Wto sie 23, 2011 17:23
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto wrz 06, 2011 9:52 Re: HISZPANIA- URWANY OGON,POLAMANY KOT- POMOCY!!!

Tabo nie zna angielskiego, nie ma sąsiadów, dostępu do samochodu, itd...
Urząd miasta chore koty usypia.

Dlatego nalegam - Tabo - na kontakt z jakimś Polakiem, który posłuży chociaż za tłumacza telefonicznego - będzie łatwiej i szybciej. My z Polski niewiele zdziałamy, jeśli nie mamy możliwości kontrolowania sytuacji na miejscu. Możemy jedynie pisać listy... Kontakt bezpośredni jest lepszy.
Zawsze mogłabyś w ten sposób obdzwonić lecznice, urząd miasta, schroniska w poszukiwaniu klatki do złapania - i jej pożyczenia.
Albo naszykuj sobie karton, weź siatkę lub firankę i próbuj złapać, a potem dostarczyć do najbliższego weta. Wet niech zadzwoni do CANES (tel podany na forum) i może przyjadą po kota. Na migi się dogadasz, albo wcześniej przetłumacz tekst i podaj na kartce wetowi, aby wiedział co robić.

Kejt74

 
Posty: 48
Od: Nie lut 21, 2010 16:22

Post » Wto wrz 06, 2011 10:11 Re: HISZPANIA- URWANY OGON,POLAMANY KOT- POMOCY!!!

Przetłumaczyłam w googlach tekst i wstawiam na forum. To nic, że nie gramatycznie... Może coś podpowiedzą.
Tak sobie myślę, że chyba spróbowałabym jeszcze u weta z tą klatką.

Tabo - jak będziesz w necie - wrzuć sobie w tłumacza tekst, w którym ujmiesz prośbę o poszukanie klatki do złapania. Przepisz go lub wydrukuj. Poproś znanego Ci już weta o pomoc i zadzwonienie w kilka miejsc.
Oprócz tego poproś o kontakt z tą organizacją Canes, która chce się zająć - może wet namówi ich na przyjazd i złapanie kota?
Napisz, że kot ma uzyskać pomoc jak zostanie przez Ciebie złapany, a Ty nie masz takiej możliwości.
Spisz telefony, pod którymi chcesz szukać pomocy i tak uzbrojona - próbuj. Może jednak ktoś pomoże. Teraz liczy się każda godzina.

Kejt74

 
Posty: 48
Od: Nie lut 21, 2010 16:22

Post » Wto wrz 06, 2011 11:26 Re: HISZPANIA- URWANY OGON,POLAMANY KOT- POMOCY!!!

Dziekuje wszystkim za pomoc.
Nie zlapie dzikiego kota w firanke lub karton-nie podejme sie tego,poza tym nie mam samochodu i nie przetransportuje kota, nie znam jezyka i sie nie dogadam z wetem i kims w okolicy. Szkoda,ze nie chcecie tego zrozumiec. Na szukanie klatki-lapki tez jest za pozno, poza tym wczoraj w tych nerwach, zgubilam w bibliotece w ktorej korzystam z neta ostatnia , duza jak dla mnie kase i nie mialabym nawet na zastaw za klatke (napewno jest pobierany przy wypozyczeniu).Tutejszy wet odeslal mnie do Canes i Pads, nic innego nie zrobil, choc poszlam do niego ze zdjeciem ogona kota i ktos po angielsku wytlumaczyl ogolnie problem. W Polsce tez nie kazdy wet (powiem wiecej-prawie zaden) ma ochote zajmowac sie bezdomnymi, dzikimi kotami. Zrobilam co moglam dla tego kota i reszty , ktore tu dokarmialam. Szkoda,ze mi sie nie udalo :( Wczoraj kot przyszedl na jedzenie z kikutem ogona oblepionym mrowkami. Zezra go zywcem :cry: Jestem zrozpaczona i zalamana, to wszystko co nmi pozostalo z wakacji tu- przykro mi,ze Was zawiodlam i nie takiej postawy ode mnie oczekiwaliscie. Ja tez chcialabym , aby to inaczej sie potoczlo, probowalam 2 tygodnie na marne. Najbardziej zal mi tego zwierzaka. Zostalo dzisiejsze popoludnie i jutrzejszy dzien. Moze jeszcze meksykanka lub Bryska sprobujecie zadzwonic i poprosic Canes/Pads/inna organizacja? o przyjazd lub wyslanie jakiegos wolontariusza z klatka-lapka.

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Wto wrz 06, 2011 11:39 Re: HISZPANIA- URWANY OGON,POLAMANY KOT- POMOCY!!!

Jeszcze jedno, obok w bloku na parterze mieszka kobieta-Hiszpanka majaca swoje koty (zadbane z obrozkami na szyjach). Codziennie je karmi ok.18.00. Moge dzis do niej podejsc ze sluchawka mojej komorki i gdyby meksykanka,Bryska zechcialy jej wytlumaczyc przez telefon,ze probowalysmy znalezc pomoc dla tego kota, ale jeszcze sie nie udalo i zostawimy jej namiary na Canes/Pads moze ktos zgodzi sie jeszcze odlowic kota lub moze ona zalatwi klatke-lapke i dostarczy kota do Canes (ma samochod)... To wg mnie ostatnia szansa, ona mieszka tu, zna jezyk,przeciez tez widuje tego kota... Moze tylko nie wie gdzie uderzyc po pomoc? Co myslicie o tym? Dziewczyny hiszpanskojezyczne , jesli zechcecie pomoc piszcie do mnie sms lub zatelefonujcie, bo juz dzis nie wejde do neta.
Ostatnio edytowano Śro wrz 07, 2011 12:50 przez tabo10, łącznie edytowano 1 raz

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, misiulka, nfd i 144 gości