Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Gibutkowa pisze:Leczycie wyniki... nie kota. A gdzie dbałość o brak stresu? Jest dla was jak maszynka do wkłuwania i wciskania wszystkich leków jakie są na rynku na pnn.
Już pisałam - znam kotkę staruszeńkę, która obywa się bez większości leków (owszem jest leczona ale tylko tyle ile jest potrzebne). To inny kot niż był w schronie, odżywiony, wyluzowany i ZDROWY! Kot który według tego co piszecie powinien już od kilku lat nie żyć.![]()
KOT to nie poduszeczka do wstrzykiwania leków. Trzeba to wyważyć! Pomyślcie o sobie gdyby ktoś tak w was ładował baterie leków, ciągał dzień w dzień na badania. Może ten kot nie zejdzie na nerki ale na raka żołądka spowodowanego stresem. Nie macie umiaru w swoim "leczeniu" i udowadnianiu swoich racji kosztem kota.
katarzyna1207 pisze:Ale to przerzucanie Henia z miejsca na miejsce raczej nie wpływa dobrze na jego stan zdrowia ... cokolwiek by mu nie było ...Bo z tego co zrozumiałam, on znowu jest w jakimś miejscu na kilka - kilkanaście dni ... I czy nie mógł doczekać u Kamari na wyjazd do Pcimola? Nie oceniam nikogo, bo nie znam .... ale strasznie szkoda mi tego kota ...Oby wreszcie trafił na właściwą osobę ... I za to sobie potrzymam ...
Agn pisze:A.
Zapomniałam dodać, że oczywiście ani Casicy, ani Pcimolowi dostęp do kota jedynie przez internet nie przeszkadza zupełnie oceniać tego, w jakim jest stanie i co mu służy, a co nie.![]()
Ale to osobna bajka.
EOT.
Agn pisze:Gibutkowa, ale nikt z nas przez internet nie jest w stanie ocenić, czy dla tego konkretnego kota jest to faktycznie taki stres.
kamari pisze:Myślałam, że kiedy pójdzie informacja, że Heniu trafi do domu PcimOlki, to Heniowa afera wreszcie się wyciszy. Ale niestety trwa nadal.
Wiele osób nie lubi PcimOlki, ale nie można zaprzeczyć, że facet wie co robi jeżeli chodzi o koty nerkowe. Ma też tylko dwa koty, czyli idealne warunki dla Henia.
W żadnym wypadku nie mogę się jednak zgodzić na takie najeżdżanie na Agatę.
To Najszczęśliwsza zgarnęła Henia z ulicy. To ona go leczyła i szukała mu domu. Nie wolno o tym zapominać.
Możemy się lubić lub nie, to nie ma żadnego znaczenia. Wszyscy jesteśmy tu dla kotów i to one są najważniejsze.
Było zamieszanie, obrzucanie się oskarżeniami. Nawet nie zamierzam się usprawiedliwiać.
Dla Henia skończy się to w najlepszy możliwy sposób - trafi do bardzo dobrego domu, który wie, jak o niego zadbać.
Jeszcze tylko dodam o samym Heniu - uwielbia indyka, drapanie pod brodą i bardzo dobrze przyjmuje wlewy (wystarczy siąść obok; w momencie wkłucia układa się wygodnie i spokojnie leży). No i ma prześmieszne, kochane pysio.
Satoru pisze:dodałam sobie strone Henia do ulubionychPrzestancie się już kurfa obrzucać bo na pawia się zbiera...
Najważniejszy jest KOT.
kamari pisze:
Jeszcze tylko dodam o samym Heniu - uwielbia indyka, drapanie pod brodą i bardzo dobrze przyjmuje wlewy (wystarczy siąść obok; w momencie wkłucia układa się wygodnie i spokojnie leży). No i ma prześmieszne, kochane pysio.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Kankan, Lifter i 29 gości