K-ów, w każdym kątku po kociątku, wątek któryś już z kolei

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie wrz 04, 2011 18:48 Re: K-ów, w każdym kątku po kociątku, wątek któryś już z kolei

miszelina pisze:
Tweety pisze:Dzwonił znowu pan od Małego, przywiózł go od mamy z Miechowa do Krakowa (busem), bo Mały coś niedomaga i prosił o wizytę u naszych wetów, bo się martwią. Mały nie je, miewa stany podgorączkowe ... Mam nadzieję, że to nie jakaś białaczka. Robert weźmie go jutro do Dudy razem z Kalim do kontroli i awaryjnymi tymczasami od Etiopii czyli ...Karaluchem i Tweety, bo chłopaki w nowym miejscu i bez mamy rozłożyły się całkiem :(

Ze Słomnik :wink:
A co ten Mały znowu świruje? Może ma jakis stan zapalny, że gorączkuje.


aa, ze Słomnik. Zrobi mu się badania i zobaczymy co w Małym drzemie ... A dopiero co o nim mówiłyśmy, no to masz.

Cammi, ukradłaś nam takiego fajnego, pucatego kota i nawet nie powiesz jak mu tam na wejściu, kogo ustawiła, kogo przestawiła. Wstyd!

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie wrz 04, 2011 19:03 Re: K-ów, w każdym kątku po kociątku, wątek któryś już z kolei

Tweety pisze:
queen_ink pisze:
lutra pisze:Na ten moment merci, ale pewnie trzeba będzie w przyszły weekend do galeriowania. :). Małe zjadły conva, tylko biegunka już.


Foty np? To pytanie do wszystkich właściwie, bo już jestem w Krakowie.


a może moją bandę Peściaka? nie miały profesjonalnej sesji niestety jeszcze. Kociarnię ma zrobić kasumi, u Dominiki też. No i zeszycik do uaktualnienia bardzo proszę, bo tam same niedobitki zostały.
Dzisiaj pisała opiekunka Portosa, chłopak jeszcze miesiąc u nas powaletuje. Kurcze, 10 kotów piąty miesiąc to jednak trochę dużo na nasze warunki osobowo-lokalowe

Skoro Fretka pojechała to rozumiem, że na stan wszedł nam Remik.

Dzwonił znowu pan od Małego, przywiózł go od mamy z Miechowa do Krakowa (busem), bo Mały coś niedomaga i prosił o wizytę u naszych wetów, bo się martwią. Mały nie je, miewa stany podgorączkowe ... Mam nadzieję, że to nie jakaś białaczka. Robert weźmie go jutro do Dudy razem z Kalim do kontroli i awaryjnymi tymczasami od Etiopii czyli ...Karaluchem i Tweety, bo chłopaki w nowym miejscu i bez mamy rozłożyły się całkiem :(


Tweety kicha prycha smarka a Karaluch kicha prycha smarka kaszle......

Oczka udało się odmoczyć z ropy lekko opuchnięte ale widoczne niebieściutkie :)
Apetyt im na szczęście dopisuje - ciężkie w karmieniu bo noski zapchane i muszę uważać żeby się nie zachłysnęły, ale wspólnymi siłami nam się udaje...... Jedzą co dwie godziny po 5 - 10 ml .
Głosiki maja bardzoooooooo donośne.Jak mnie sąsiedzi eksmitują w nocy z powodu kocich wrzasków to wprowadzam się do Tweety :mrgreen: Teraz zapadła błoga cisza dzieci nakarmione odsikane odkupkane oczka umyte zakropione zasnęły na termoforku wtulone w misia
Tweety maluszek Karaluch większy. Kociaki czarne z lekkim nalotem srebrnym .
Ocenione na 3 tygodnie -ząbki dopiero się wyżynają uszka jeszcze klapnięte podnoszą się do pionu.
IT'S OVER

Etiopia

 
Posty: 5708
Od: Pt gru 09, 2005 11:26

Post » Nie wrz 04, 2011 19:30 Re: K-ów, w każdym kątku po kociątku, wątek któryś już z kolei

słuchajcie, na kociarni jest 1 (słownie: jeden) transporter, przyznawać się i oddawać w trybie nagłym, bo nie ma w czym wozić kotów
o ile wpisów o klatkę już się pilnuje o tyle transportery bierze kto chce i jak chce
Ostatnio edytowano Nie wrz 04, 2011 19:43 przez Tweety, łącznie edytowano 2 razy

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie wrz 04, 2011 19:38 Re: K-ów, w każdym kątku po kociątku, wątek któryś już z kolei

Tweety pisze:Dzwonił znowu pan od Małego, przywiózł go od mamy z Miechowa do Krakowa (busem), bo Mały coś niedomaga i prosił o wizytę u naszych wetów, bo się martwią. Mały nie je, miewa stany podgorączkowe ... Mam nadzieję, że to nie jakaś białaczka. Robert weźmie go jutro do Dudy razem z Kalim do kontroli i awaryjnymi tymczasami od Etiopii czyli ...Karaluchem i Tweety, bo chłopaki w nowym miejscu i bez mamy rozłożyły się całkiem :(


A da radę jeszcze Gila wziąć, skoro mu gorzej?

Bandę Peściaka mogę.
Jedyny transporter, jaki mi został po łapankach, pojechał 3 tygodnie temu na Drukarską. Więcej nie mam.

queen_ink

 
Posty: 3758
Od: Nie lis 20, 2005 17:45
Lokalizacja: Stolica Powiatu/Kraków

Post » Nie wrz 04, 2011 19:41 Re: K-ów, w każdym kątku po kociątku, wątek któryś już z kolei

queen_ink pisze:
Tweety pisze:Dzwonił znowu pan od Małego, przywiózł go od mamy z Miechowa do Krakowa (busem), bo Mały coś niedomaga i prosił o wizytę u naszych wetów, bo się martwią. Mały nie je, miewa stany podgorączkowe ... Mam nadzieję, że to nie jakaś białaczka. Robert weźmie go jutro do Dudy razem z Kalim do kontroli i awaryjnymi tymczasami od Etiopii czyli ...Karaluchem i Tweety, bo chłopaki w nowym miejscu i bez mamy rozłożyły się całkiem :(


A da radę jeszcze Gila wziąć, skoro mu gorzej?


no właśnie nawet nie ma do czego :( Jedzie Kali do kontroli, jedzie Pestka do dr Komendy, jadą kociaki od Etiopii ( i na to idą nasze dwa transportery) i Mały (w swoim)

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie wrz 04, 2011 19:51 Re: K-ów, w każdym kątku po kociątku, wątek któryś już z kolei

Tweety pisze:
anna09 pisze:Agnieszko, Mercedes nie ma ani w pierwszym poście, ani na Facebook'u. Czy ona może też zostać dodana?


tak, oczywiście, zgłaszajcie koty, które gdzieś przeoczyła, zapomniałam lub zwyczajnie o nich nie wiem.
Mercedes jest u Ciebie na DT?

Wróciłyśmy z Miszeliną z pikniku w Skawinie, gdzie kwestowałyśmy wczoraj do spółki z katgral a dzisiaj samotnie. Jako, że małe u Lutry i Noemik się pochorowały a do Kosmy przyjechali rodzice więc ani wsparcia ani kotów i po raz drugi pojechała banda Peściaka, bez samego wodza czyli Pestki, bo wczoraj wylądowała u weta. Dzisiaj ludzi było znacznie więcej ale nie było szans na latanie z puszką po imprezie ani nawet rozdawanie ulotek, bo jedna pilnowała klatki z kotami aby dzieciaki jej nie rozniosły, druga gadała ze wszystkimi o wszystkim i jednocześnie co po chwilę rzucaliśmy się zbierać zdjęcia, które wiatr z upodobaniem rozrzucał. Szkoda, że trzeba już było jechać, bo teraz tłumek gęstniał ale po tych kilku godzinach i koty i my miałyśmy już dosyć. Dobrze, że była moja Monika i donosiła nam żarełko. Więc generalnie kasa jest tylko z tego co sprzedałyśmy i co wrzucili na stoisku do puszek. No cóż, nie udało się wykorzystać całkowicie tej imprezy ale będą inne

Tak, Mercedes jest u mnie na DT (dom, który był zainteresowany dawno temu, wziął innego kota - chyba wymagania odnośnie zabezpieczeń odstraszyły). Panna jest ogłaszana i oczywiście szuka najlepszego domu :) Będę wdzięczna za dodanie jej gdzie trzeba.

Odnośnie imprezy - trzeba było zadzwonić, podjechałabym (bez kota, bo Mercedes niedomaga i jest na antybiotyku). Co prawda miałam pewne zobowiązania, ale mogłam się z nich wykręcić :wink:
Baksiu ['] 17.01.2010, Ginuś ['] 14.01.2019.
Bardzo za Wami tęsknię i czekam na tę chwilę, kiedy się znów spotkamy po drugiej stronie...

anna09

Avatar użytkownika
 
Posty: 3983
Od: Pon maja 28, 2007 11:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie wrz 04, 2011 19:58 Re: K-ów, w każdym kątku po kociątku, wątek któryś już z kolei

Macie może kandydata lub kandydatkę http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=8&t=132650 :?:
Obrazek
Maciuś ['], Kubuś ['], Filemon ['], Pimpuś ['], Maksiu ['], Nikitka ['], Tosia ['], Filip ['], Ina ['], Zoja ['] :( kiedyś się spotkamy
To i owo na dług u weta - viewtopic.php?f=20&t=216152

ametyst55

 
Posty: 21797
Od: Pon sie 16, 2010 14:04
Lokalizacja: niedaleko Kraków

Post » Nie wrz 04, 2011 19:59 Re: K-ów, w każdym kątku po kociątku, wątek któryś już z kolei

anna09 pisze:
Tweety pisze:
anna09 pisze:Agnieszko, Mercedes nie ma ani w pierwszym poście, ani na Facebook'u. Czy ona może też zostać dodana?


tak, oczywiście, zgłaszajcie koty, które gdzieś przeoczyła, zapomniałam lub zwyczajnie o nich nie wiem.
Mercedes jest u Ciebie na DT?

Wróciłyśmy z Miszeliną z pikniku w Skawinie, gdzie kwestowałyśmy wczoraj do spółki z katgral a dzisiaj samotnie. Jako, że małe u Lutry i Noemik się pochorowały a do Kosmy przyjechali rodzice więc ani wsparcia ani kotów i po raz drugi pojechała banda Peściaka, bez samego wodza czyli Pestki, bo wczoraj wylądowała u weta. Dzisiaj ludzi było znacznie więcej ale nie było szans na latanie z puszką po imprezie ani nawet rozdawanie ulotek, bo jedna pilnowała klatki z kotami aby dzieciaki jej nie rozniosły, druga gadała ze wszystkimi o wszystkim i jednocześnie co po chwilę rzucaliśmy się zbierać zdjęcia, które wiatr z upodobaniem rozrzucał. Szkoda, że trzeba już było jechać, bo teraz tłumek gęstniał ale po tych kilku godzinach i koty i my miałyśmy już dosyć. Dobrze, że była moja Monika i donosiła nam żarełko. Więc generalnie kasa jest tylko z tego co sprzedałyśmy i co wrzucili na stoisku do puszek. No cóż, nie udało się wykorzystać całkowicie tej imprezy ale będą inne

Tak, Mercedes jest u mnie na DT (dom, który był zainteresowany dawno temu, wziął innego kota - chyba wymagania odnośnie zabezpieczeń odstraszyły). Panna jest ogłaszana i oczywiście szuka najlepszego domu :) Będę wdzięczna za dodanie jej gdzie trzeba.

Odnośnie imprezy - trzeba było zadzwonić, podjechałabym (bez kota, bo Mercedes niedomaga i jest na antybiotyku). Co prawda miałam pewne zobowiązania, ale mogłam się z nich wykręcić :wink:


Wyślij ją do mnie jeszcze raz plz.

queen_ink

 
Posty: 3758
Od: Nie lis 20, 2005 17:45
Lokalizacja: Stolica Powiatu/Kraków

Post » Nie wrz 04, 2011 20:04 Re: K-ów, w każdym kątku po kociątku, wątek któryś już z kolei

anna09 pisze:
Tweety pisze:
anna09 pisze:Agnieszko, Mercedes nie ma ani w pierwszym poście, ani na Facebook'u. Czy ona może też zostać dodana?


tak, oczywiście, zgłaszajcie koty, które gdzieś przeoczyła, zapomniałam lub zwyczajnie o nich nie wiem.
Mercedes jest u Ciebie na DT?

Wróciłyśmy z Miszeliną z pikniku w Skawinie, gdzie kwestowałyśmy wczoraj do spółki z katgral a dzisiaj samotnie. Jako, że małe u Lutry i Noemik się pochorowały a do Kosmy przyjechali rodzice więc ani wsparcia ani kotów i po raz drugi pojechała banda Peściaka, bez samego wodza czyli Pestki, bo wczoraj wylądowała u weta. Dzisiaj ludzi było znacznie więcej ale nie było szans na latanie z puszką po imprezie ani nawet rozdawanie ulotek, bo jedna pilnowała klatki z kotami aby dzieciaki jej nie rozniosły, druga gadała ze wszystkimi o wszystkim i jednocześnie co po chwilę rzucaliśmy się zbierać zdjęcia, które wiatr z upodobaniem rozrzucał. Szkoda, że trzeba już było jechać, bo teraz tłumek gęstniał ale po tych kilku godzinach i koty i my miałyśmy już dosyć. Dobrze, że była moja Monika i donosiła nam żarełko. Więc generalnie kasa jest tylko z tego co sprzedałyśmy i co wrzucili na stoisku do puszek. No cóż, nie udało się wykorzystać całkowicie tej imprezy ale będą inne

Tak, Mercedes jest u mnie na DT (dom, który był zainteresowany dawno temu, wziął innego kota - chyba wymagania odnośnie zabezpieczeń odstraszyły). Panna jest ogłaszana i oczywiście szuka najlepszego domu :) Będę wdzięczna za dodanie jej gdzie trzeba.

Odnośnie imprezy - trzeba było zadzwonić, podjechałabym (bez kota, bo Mercedes niedomaga i jest na antybiotyku). Co prawda miałam pewne zobowiązania, ale mogłam się z nich wykręcić :wink:


dziękuję ale 8:30 w niedzielę to nie najlepszy czas na wydzwanianie po ludziach :wink: Mogłam ustalić wcześniej jakiś plan B ale nie przypuszczałam, że odpadną aż trzy osoby z pięciu, bo nawet jakby dwóch zabrakło to jakoś dałybyśmy rady

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie wrz 04, 2011 20:07 Re: K-ów, w każdym kątku po kociątku, wątek któryś już z kolei

ametyst55 pisze:Macie może kandydata lub kandydatkę http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=8&t=132650 :?:


zdaje się, że całą masę :)

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie wrz 04, 2011 20:07 Re: K-ów, w każdym kątku po kociątku, wątek któryś już z kolei

Tweety pisze:dziękuję ale 8:30 w niedzielę to nie najlepszy czas na wydzwanianie po ludziach :wink: Mogłam ustalić wcześniej jakiś plan B ale nie przypuszczałam, że odpadną aż trzy osoby z pięciu, bo nawet jakby dwóch zabrakło to jakoś dałybyśmy rady

Niedziela, nie niedziela, koty dłużej niż do 8.00 nie pozwalają mi spać :twisted:
Baksiu ['] 17.01.2010, Ginuś ['] 14.01.2019.
Bardzo za Wami tęsknię i czekam na tę chwilę, kiedy się znów spotkamy po drugiej stronie...

anna09

Avatar użytkownika
 
Posty: 3983
Od: Pon maja 28, 2007 11:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie wrz 04, 2011 20:08 Re: K-ów, w każdym kątku po kociątku, wątek któryś już z kolei

Tweety pisze:
ametyst55 pisze:Macie może kandydata lub kandydatkę http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=8&t=132650 :?:


zdaje się, że całą masę :)


To do boju o drapak :ok:
Obrazek
Maciuś ['], Kubuś ['], Filemon ['], Pimpuś ['], Maksiu ['], Nikitka ['], Tosia ['], Filip ['], Ina ['], Zoja ['] :( kiedyś się spotkamy
To i owo na dług u weta - viewtopic.php?f=20&t=216152

ametyst55

 
Posty: 21797
Od: Pon sie 16, 2010 14:04
Lokalizacja: niedaleko Kraków

Post » Nie wrz 04, 2011 20:15 Re: K-ów, w każdym kątku po kociątku, wątek któryś już z kolei

anna09 pisze:
Tweety pisze:dziękuję ale 8:30 w niedzielę to nie najlepszy czas na wydzwanianie po ludziach :wink: Mogłam ustalić wcześniej jakiś plan B ale nie przypuszczałam, że odpadną aż trzy osoby z pięciu, bo nawet jakby dwóch zabrakło to jakoś dałybyśmy rady

Niedziela, nie niedziela, koty dłużej niż do 8.00 nie pozwalają mi spać :twisted:


to przyszłościowo sobie pozwolę.
U nas banda Peściaka, wypuszczona z łazienki, gdzie nocują na karnym jeżyku za regularne obsr...anie mieszkania, też budzi o świcie :evil:
układają się wszystkie na klatce piersiowej i ciumkają co im w pyszczki wpadnie, traktorząc jak zepsuty zetor

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie wrz 04, 2011 22:22 Re: K-ów, w każdym kątku po kociątku, wątek któryś już z kolei

Tweety pisze:słuchajcie, na kociarni jest 1 (słownie: jeden) transporter, przyznawać się i oddawać w trybie nagłym, bo nie ma w czym wozić kotów
o ile wpisów o klatkę już się pilnuje o tyle transportery bierze kto chce i jak chce

U mnie jest jeden :roll: Ale nie brałam go z kociarni, tylko dostałam w nim kota :mrgreen: Na dodatek Robert był u mnie kilka razy,a a zapomniałam mu oddać :oops:

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie wrz 04, 2011 22:34 Re: K-ów, w każdym kątku po kociątku, wątek któryś już z kolei

Ja mam jeden, odniosę jutro (też przywieziono mi w nim kota, więc nigdzie nie wpisywałam).
U karalucha też chyba jakiś stosik był.

_namida_

 
Posty: 2410
Od: Pon mar 22, 2010 16:36

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Beanie, Google [Bot], Szymkowa i 628 gości