Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Haker1 pisze:Ptachu ulżyło mi. Ja myślałem, że tylko ja tak zabezpieczony jeżdżę. Ja mam jeszcze obrożę z wypisanym wodoodpornym pisakiem imieniem i telefonami, a transporter jej dodatkowo zapinany w pas bezpieczeństwa. Jutro nas czeka tak jazda mimo, że między domami jedzie się 5 minut.
Haker wędrowniczek
bagheera pisze:Duża pamięta, jak raz szła z nim do weta i dzięki temu, że miał ciasno założoną obróżkę (i smycz przywiązaną do budki) udało się jej go złapać na samym środku osiedlowej uliczki, usiąść na nim i wywijającego pazurami trzymać...
bagheera pisze:Fasolko, moja Duża też mało co nie zeszła na zawał
Do dziś dnia nie wie, jak udało jej się go jakoś okiełznać, ale gdyby kocur uciekł, to by go w życiu więcej nie widziała![]()
Za to jak wracał od weta już bez nabiału (wiedział, skubaniec, czemu ucieka) to jeszcze był baardzo spokojny
Principessa
MalgWroclaw pisze:Ptachu, zobacz u mnie w wątku, jaką mam głupią dużą. Nawet kota nie potrafi wyadoptować![]()
Fasolka
Użytkownicy przeglądający ten dział: Tygrysiątko i 58 gości