Widzę,czuję.Mam Dusze i Serce.SZCZECIN - Tymczasy potrzebne.

[skarbonka]

coś tu straszne pustki na wątku ostatnio
chyba już nikt nie ma czasu zajrzeć..

[skarbonka]

zdradzę Wam sekrecik Iza ma dziś imieniny
więc jeszcze raz wszystkiego naj, naj naj Kochana

[Willow_]

Izuś, najlepszego imieninowego


Zaglądam na bieżąco. A dzisiaj mam słaby dzień - walczę na antybiotykach z zapaleniem krtani, moje szefowa też Iza miała dzisiaj wypadek ... dobrze, że już wieczór. Jutro będzie lepiej

[welina]

Kochana Izuniu spełnienia marzeń


Też zaglądam na bieżąco,tylko siły nie mam pisać.Mnie dopadło zapalenie ucha

[wiora]

Wszystkiego dobrego,spełnienia marzeń i oby jak najmniej zmartwień

[Ania i jej Nitro]

Izo, zycze Ci zebys pozostala soba A poza tym, oczywiscie sily ducha, cobys koty miala sile karmic, no i malza swego doceniala. Jestes wspanialym czlowiekiem!

[taizu]

Wszystkiego dobrego - dobrego zdrowia, pogody ducha, pokoju

[iza71koty]

Kochani Dziękuję Wam z Całego Serca za Życzenia.

Pół dnia dzisiaj walczyłam żeby dowiedzieć się co z kociakami.Wykonałam mnóstwo telefonów.Ze zdobyciem niektórych były problemy.Ale wiem już wszystko.Jestem uparta i konsekwentna.


Teraz niestety nie mogę pisać, bo usiadłam na chwilkę. Luluś chyba mi odejdzie w nocy.Muszę do niego wrócić.Zaglądam co chwilkę, głaszczę i ...cóż żegnamy się powoli....

[iza71koty]

Nie ma już Lulusia.....[*].Odszedł w nocy o 3.15.Siedziałam przy nim.Głaskałam.Tak dziwnie mruczał i oddychał gardłowo.Zasnął.Nie cierpiał.Wczoraj pierwszy raz odmówił posiłku i był bardzo słaby.Tylko pił wodę.

Wychudł ostatnio mocno.To był kiedyś największy kot.Czarny, piękny.Silny.Potrafił skakać na klamkę i otwierać sobie dżwi.Ostatnio ciągle prosił o wypuszczenie na podwórko.A nawet sam wybiegał kiedy wychodziłam na korytarz.Wychodziłam z nim na takie krótkie spacery po kilka minut.Maż wychodził.Lubiał sobie trawki wtedy poskubać....Żegnaj Kochany.Wierny Przyjacielu... Byłeś z nami 19 lat.

[Willow_]

Luluś

[skarbonka]

Żegnaj Kochany.. [*]

[Ania i jej Nitro]

Nie ma już Lulusia.....[*].Odszedł w nocy o 3.15.Siedziałam przy nim.Głaskałam.Tak dziwnie mruczał i oddychał gardłowo.Zasnął.Nie cierpiał.Wczoraj pierwszy raz odmówił posiłku i był bardzo słaby.Tylko pił wodę.

Wychudł ostatnio mocno.To był kiedyś największy kot.Czarny, piękny.Silny.Potrafił skakać na klamkę i otwierać sobie dżwi.Ostatnio ciągle prosił o wypuszczenie na podwórko.A nawet sam wybiegał kiedy wychodziłam na korytarz.Wychodziłam z nim na takie krótkie spacery po kilka minut.Maż wychodził.Lubiał sobie trawki wtedy poskubać....Żegnaj Kochany.Wierny Przyjacielu... Byłeś z nami 19 lat.

Iza, przytulam Cie bardzo mocno, wiem jak to boli
ALe Lulus mial piekne, dlugie zycie, byl zadbany, otoczony Wasza ogromna miloscia. To piekne, ze bylas z nim do konca, odchodzil spokojny, kochany, na pewno to czul. Cudownie przezyl te swoje 19 lat, i coz, na wszystkich nas przyjdzie kiedys pora...

[wiora]

Iza przytulam
[*]

[AlfaLS]

Spóźnione ale bardzo serdeczne życzenia spełnienia wszystkich marzeń i jak najmniej zmartwień!!!!!!
Biedny Luluś (*), biedna w tym wszystkim Iza......

[taizu]

Współczuję, Izo...