TO JUŻ DWA LATA JAK ODSZEDŁ. puszka już wyadoptowana.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob wrz 03, 2011 7:32 Re: TO JUŻ DWA LATA JAK ODSZEDŁ. puszka już wyadoptowana.

dorcia44 pisze: nowy numer telefonu będe wysyłała na pw lub sms.

Ja poproszę :wink: .
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Sob wrz 03, 2011 9:21 Re: TO JUŻ DWA LATA JAK ODSZEDŁ. puszka już wyadoptowana.

Cieszę się że dotarło. A która Ci sie tak podobała? napisz to poszukamy większej :wink:

Jek

 
Posty: 4170
Od: Czw paź 23, 2008 19:18
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Sob wrz 03, 2011 12:26 Re: TO JUŻ DWA LATA JAK ODSZEDŁ. puszka już wyadoptowana.

Dorciu setna stronka :ok:
Najpóźniej w poniedziałek zrobię przelewik na Amandę, może uda mi się w weekend, ale mam takie domowe zaległości, że od rana cos sprzątam piorę i zaraz lecę do sklepu, a jeszcze chętnie bym odpoczęła :wink: i trochę mało czasu na wszystko

kaja888

 
Posty: 3510
Od: Pon wrz 29, 2008 21:03
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob wrz 03, 2011 13:57 Re: TO JUŻ DWA LATA JAK ODSZEDŁ. puszka już wyadoptowana.

Dorciu kochana podaj mi te wymiary 8) najwazniejsze ile od pachy do pachy.
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35311
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Sob wrz 03, 2011 14:36 Re: TO JUŻ DWA LATA JAK ODSZEDŁ. puszka już wyadoptowana.

witam w setuchnie :piwa:
boni pisze:dzuma na raclawickiej. mozna dopiero po 10 wrzesnia. a ja nie mam mozliwosci , bo lece. aktualny odbor dopiero 1 pazdziernik. mysl i cos wymysl.


wymyślone i opracowane dt mam. 8)

Jek taka jasna ,ale nie zapinam si ew biuście :oops: ,poszła do koleżanki .
Ja generalnie ubieram się na sportowo ,nie nosze spódnic ,sukienek,tylko wycieruchy ,koszulowe bluzki ,tak wygodnie do pracy na rower..nigdzie nie chodzę .. :wink:

tel. już niedługo będę wysyłała ,teraz machnę na pw.

Limku ,nie mam czym się zmierzyć :oops: ale pewnie ze 2 metry mam :twisted: a już na pewno z 110- 115 c,m .jak się dorwę do centymetra to się zmierzę/

Prośba do was ogromna byłam z Lusią u weta (w końcu :oops: )Lusia chora ,Gentamecyna nie pomaga ,dostałam Tobrex i Metacan..antybiotyku wetka nie chciała znów dać ,za dużo ,za często itp.
zaproponowała ZYLEXIS ,dziś dostała pierwszą dawkę .
W lecznicy zostawiłam 100 zł ,w poniedziałek kolejna dawka i w środę ,czy ktoś dorzuci do Lusi :?:
Jutro też idę do lecznicy ,wetka chce ją osłuchac ,obejrzeć ,sprawdzić..
Lusia troszeczkę urosła ,waży 1.70 kg ciągle to koci niedorozwój :cry: z zachowania też.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob wrz 03, 2011 17:50 Re: TO JUŻ DWA LATA JAK ODSZEDŁ. puszka już wyadoptowana.

Dorciu a popatrz w rzeczy Grzesia napewno tak zaradny facet miał miarkę :D

Kochana a myslałas o konsultacji z innym wetem? Jakby co mogę Ci zasponsorowac naszą wetkę. To dawna uczennica dr B.Brzezny z Czterech łąp. Przyjmuje na prymasa tysiaclecia. Moze gdyby Punio trfił do niej wczesniej to by dzisiaj zył.
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35311
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Sob wrz 03, 2011 18:08 Re: TO JUŻ DWA LATA JAK ODSZEDŁ. puszka już wyadoptowana.

LimLim pisze:Dorciu a popatrz w rzeczy Grzesia napewno tak zaradny facet miał miarkę :D

To samo pisałam Dorci ,ale to uparty typ :mrgreen:

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob wrz 03, 2011 19:44 Re: TO JUŻ DWA LATA JAK ODSZEDŁ. puszka już wyadoptowana.

miał miarkę ,ale już wyszła :twisted: on był uporządkowany ..hmm w przeciwieństwie do mnie :oops:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob wrz 03, 2011 20:13 Re: TO JUŻ DWA LATA JAK ODSZEDŁ. puszka już wyadoptowana.

Ty sie nie wymiguj. Może Bartek ma linijkę :twisted: a jak nie to rozmiar z metki bluzki przeczytaj i podaj :D
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35311
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Sob wrz 03, 2011 20:29 Re: TO JUŻ DWA LATA JAK ODSZEDŁ. puszka już wyadoptowana.

Niechaj tylko wpadnę na Włochy to Ci nawet mózg zmierzę :mrgreen: :ryk:
Dorcia nie bardzo podoba mi się zachowanie Lajli.Dopiero dziś zauważyłam,że szykuje się zrobić siusiu,pokręci i odchodzi.Dopiero za drugim,lub trzecim razem zrobi.Trwa to nawet pół godziny. :roll:Zacznę ją obserwować.

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie wrz 04, 2011 7:38 Re: TO JUŻ DWA LATA JAK ODSZEDŁ. puszka już wyadoptowana.

witam niedzielnie :D
Dorciu przed chwilą zrobiłam przelew na Amandę i malutki grosik na leczenie Lusi

kaja888

 
Posty: 3510
Od: Pon wrz 29, 2008 21:03
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie wrz 04, 2011 7:50 Re: TO JUŻ DWA LATA JAK ODSZEDŁ. puszka już wyadoptowana.

dorcia44 pisze:W lecznicy zostawiłam 100 zł ,w poniedziałek kolejna dawka i w środę ,czy ktoś dorzuci do Lusi :?:

Dorotko, u mnie dramat finansowy... :(
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Nie wrz 04, 2011 13:54 Re: TO JUŻ DWA LATA JAK ODSZEDŁ. puszka już wyadoptowana.

a co tu tak cicho?????????

kaja888

 
Posty: 3510
Od: Pon wrz 29, 2008 21:03
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie wrz 04, 2011 14:08 Re: TO JUŻ DWA LATA JAK ODSZEDŁ. puszka już wyadoptowana.

witam niedzielnie .

Kaja888 bardzo dziękuję :1luvu:

Marcelibu ,to jest nas dwie ,lub więcej :roll: :cry: chociaż ja po wypłacie ,ale ...e nieważne.

welinko ,mi by się to też nie podobało ,obserwuj i jak by co to migusiem do weta .

Byłam z Lusią ,ale dostała tylko Metakam ,jutro druga dawka Zylexisu .

Strasznie jest biedna i ma okropne zrosty . :cry:

małpa z niej straszna ,nocami mnie kocha ,za dnia ucieka ,a i u weta mnie kocha :twisted:

Tak czy tak ja nie mogę mieć kolejnego kota i to takiego ciągle chorującego :cry: wystarczy że mój Tytuś to kot specjalnej troski. :cry:
Teraz to i Kropcia choruje .

Ja dzis pojechałam na mały rekonesans po miejscach które ciachałam ,zabierałam maluchy,chyba dosyć skutecznie bo nic nie widziałam.
Zajrzałam w miejsce chaszczaków ,zabraliśmy stamtąd ponad 16 kociaków ,wy ciachaliśmy z 10 kotek ...ile ja kiedys mogłam ,a teraz ani czasu ,ani pieniędzy ,ani innych możliwości. :cry:
samo życie.
Pojechałam tam gdzie mieszkała kobieta chora na raka z kilkoma kotami i kilkoma kociakami ,pamiętam że po kociakach chodziły pchły jak czołgi i widac je było gołym okiem z odległości 2m..pchały im się do oczu ...coś okropnego .
Kotki wy ciachane z pomocą Genowefy,kociaki trafiły do domków ,dwa są na forum..
Kobieta nie żyje ,kotów w tym miejscu już nie ma.
Tak sobie jeździłam i wzglądałam ,wspominając .

Fajnie się jeździ na rowerku.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie wrz 04, 2011 15:28 Re: TO JUŻ DWA LATA JAK ODSZEDŁ. puszka już wyadoptowana.

kupiłam sobie kurkową 8) mam nadzieje że dobra .
a Gadzina znów chory :? :cry:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 72 gości