[Białystok11]nadal kociakowo :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw wrz 01, 2011 14:46 Re: [Białystok11]nadal kociakowo :(

Ewa Speichler pisze:Czaruś i Gacek - wspaniali chłopcy- bawią się pięknie i razem jedzą z jednej miseczki.Rosną jak na drożdżach.Rano w mieszkaniu Sajgon, ale lubię patrzeć na ich psoty i zabawę, a moje matrony uciekają im z drogi.

:1luvu: :1luvu: :1luvu: :kotek:
Obrazek

Magdulka

 
Posty: 316
Od: Wto wrz 08, 2009 12:40
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw wrz 01, 2011 16:56 Re: [Białystok11]nadal kociakowo :(

No i pan nie chce Żabki, bo budzi go w nocy, a on ma lęki.Jutro idę po nią i znowu będę ........ekonomem. :?:
Obrazek

No może się uda.

Ewa Speichler

 
Posty: 734
Od: Śro mar 04, 2009 18:29
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw wrz 01, 2011 17:25 Re: [Białystok11]nadal kociakowo :(

Może mu poleć, aby spał z zatyczkami do uszu. :twisted: Stopery kosztują w aptece 1,50 zł.
Obrazek

Nakasha

 
Posty: 455
Od: Sob lut 19, 2005 19:05
Lokalizacja: Białystok - Kuriany

Post » Czw wrz 01, 2011 17:32 Re: [Białystok11]nadal kociakowo :(

aga&2 pisze:Coma -oj, niedobrze że kociaki dzikie. Myślałam, że są w miarę oswojone :( a one duże. eh... może być problem :( Napisałam pw

Jakaś masakra z tymi kociakami.
Dostaję np maile o treści
"Na działkach przy ul. Wojsk Ochrony Pogranicza jest bezdomna kotka
z 4 małymi kociakami, jest bardzo wychudzona i nikt jej nie
dokarmia.Moja znajoma z pracy, która ma tam działkę,powiedziała mi
o tym. Proszę o pomoc, kotkę trzeba by było wysterylizować i
przygarnąć małe kotki przed zimą.
Proszę o odpowiedź i zainteresowanie w/w sprawą"


Ale są pilne 2 kociaki z Leszczynowej - dzika dzicz. Ale karmicielka wyjeżdża na 3 tygodnie. To komplet od rasowca dorotak
NO i 4 mikrokotki z Piasta 8 - trochę nieufne ale maleńkie
5 maluchów z Księzyna - rudaski i tri ok 6 tyg też nieufne

I na żaden z tych kompletów nie ma miejsca :(


Nie wiem czemu te kociaki z Pułaskiego takie dzikie, dały się normalnie złapać, bez ofiar i strat materialnych, bez żadnych zasadzek, normalnie w ręce. Koteczka niby najbardziej dzika, słyszała drących się w transporterze braci a i tak przyszła i dała się złapać bez większych problemów... Pani karmicielka mówiła, że dzieciaki z podwórka je noszą na rękach i że maluchy wychodzą do nich się bawić. Do mnie też wyszły jak je poszłam pierwszy raz oglądać, może nie z zadartymi ogonkami, ale wyszły i były zaciekawione kto je woła. Może nowe miejsce? Patrząc na matkę powinny się przekonać do człowieka, bo matka jest miziasta.

Bakteria

 
Posty: 205
Od: Sob mar 07, 2009 16:24

Post » Czw wrz 01, 2011 19:52 Re: [Białystok11]nadal kociakowo :(

Nakasha - masz rację :D
Obrazek

MalgorzataJ

 
Posty: 953
Od: Czw sty 08, 2009 8:45

Post » Czw wrz 01, 2011 21:41 Re: [Białystok11]nadal kociakowo :(

Kochani CZYTAMY i POMAGAMY KOTKOM :ok:

Bazarek z młodzieżowymi (i nie tylko) książkami:
viewtopic.php?f=20&t=132543&p=7909047#p7909047
Obrazek

kassja

 
Posty: 3417
Od: Czw lut 05, 2009 23:24
Lokalizacja: Białystok KOTKOWO

Post » Czw wrz 01, 2011 23:02 Re: [Białystok11]nadal kociakowo :(

Bakteria pisze:
Nie wiem czemu te kociaki z Pułaskiego takie dzikie, dały się normalnie złapać, bez ofiar i strat materialnych, bez żadnych zasadzek, normalnie w ręce. Koteczka niby najbardziej dzika, słyszała drących się w transporterze braci a i tak przyszła i dała się złapać bez większych problemów... Pani karmicielka mówiła, że dzieciaki z podwórka je noszą na rękach i że maluchy wychodzą do nich się bawić. Do mnie też wyszły jak je poszłam pierwszy raz oglądać, może nie z zadartymi ogonkami, ale wyszły i były zaciekawione kto je woła. Może nowe miejsce? Patrząc na matkę powinny się przekonać do człowieka, bo matka jest miziasta.


w pomieszczeniu nie sa juz zaciekawione, moze to zmiana miejsca tak na nie podzialala, na razie maja czas na przystosowanie, zobaczymy, robia bardzo male postepy, wychodza do karmienia, poza tym nie daja sie podejsc, udalo mi sie pare razy 2 z nich poglaskac jak byly przy matce, wtedy zaczely mruczec, jak macie jakies rady dot. oswajania to poprosze
Obrazek

Coma

 
Posty: 372
Od: Wto mar 01, 2005 15:54
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt wrz 02, 2011 5:14 Re: [Białystok11]nadal kociakowo :(

Tylko, że ten pan leczy się neurologiczno - psychiatrycznie. :?:
Obrazek

No może się uda.

Ewa Speichler

 
Posty: 734
Od: Śro mar 04, 2009 18:29
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt wrz 02, 2011 9:36 Re: [Białystok11]nadal kociakowo :(

Coma pisze:w pomieszczeniu nie sa juz zaciekawione, moze to zmiana miejsca tak na nie podzialala, na razie maja czas na przystosowanie, zobaczymy, robia bardzo male postepy, wychodza do karmienia, poza tym nie daja sie podejsc, udalo mi sie pare razy 2 z nich poglaskac jak byly przy matce, wtedy zaczely mruczec, jak macie jakies rady dot. oswajania to poprosze


Coma, może spróbuj metodą mojego miłego męża??? "za wsiarz", na rączki i duuuużo miziania :mrgreen: on tak robi nawet z największymi dzikusami i działa :wink:
ObrazekObrazek

lusesita

 
Posty: 2278
Od: Pon wrz 28, 2009 11:56
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt wrz 02, 2011 12:14 Re: [Białystok11]nadal kociakowo :(

Jakby ktoś posiadał na zbyciu sznurek sizalowy to ja bym respektowała 8)
BAMBI I TROLKA
Obrazek
"Człowiek jest wielki nie przez to, co ma,
nie przez to, kim jest, lecz przez to, czym
dzieli się z innymi."

dorotak97

 
Posty: 3297
Od: Wto gru 23, 2008 11:52
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt wrz 02, 2011 17:11 Re: [Białystok11]nadal kociakowo :(

reflektowała?
Obrazek

Mo-ty-lek

 
Posty: 1286
Od: Pt sie 15, 2008 14:50
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt wrz 02, 2011 17:47 Re: [Białystok11]nadal kociakowo :(

Wiecie co, Kassja jest fajna :1luvu:
Po pierwsze - nie zgadniecie co hoduje pod szafą (za telewizorem?, za kaloryferem?) I nie jest to zając-królik ani nawet gryzoń to nie jest ... 8)
PO drugie - walczyła dziś dzielnie z biurokracją - podziwiam.
Po trzecie - pojechała z Danusią na Mieszka I pozyskania 4 małych Fluków (tak ich chyba nazwać nie mogę??) Fluki chwilowo stacjonują w piwnicy Danusi (we wt ona wyjeżdżą :( Te Fluki obiecała przejąć dr Renatka.
Ale Jagoda z Horodnian była dziś u dzieciaków z Księżyna - 5 sztuk - 2 krówki, 2 puchatki i jedna Tri. Ok 7-9 tyg, niezbyt dzikie (tj dają się wziąć na ręce choć czują się na nich nieswojo) Komu, komu?
Nakasha - czy w promocji do 2 szt kupisz trzeciego? Jak trafi ci się w zestawie puchaty to tak jakby go nie było :wink: bo przecież szybko się odda ... Wtedy spróbowałabym pobłagać pewną miłą panią Izę (która ma pozwolenie na 1) żeby wzięła 2. Też w pakiecie z Puchatym - bo przecież tak jakby go nie bylo...
Obrazek 
:: Pomóż nam informować o 1% - zamieść w swojej stopce banerek - wklej do podpisu poniższy kod ::
Kod: Zaznacz cały
[url=http://kotkowo.pl/jedenprocent][img]http://kotkowo.pl/jedenprocent/kotkowo_jedenprocent.gif[/img][/url]

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt wrz 02, 2011 17:49 Re: [Białystok11]nadal kociakowo :(

A i jeszcze - wczoraj z Ulą zaliczyłysmy darmową siłownię czyli zakupy żwirku w KAKADu - jest (była dopóki tam nie poszłyśmy) promocja żwirku brylant (jakość Benka) 5zł za 5l Przerzuciłyśmy więc ok 300kg :)
Jakby ktoś z tymczasujących dzieci i dorosłych potrzebował to proszę o info. Jest też pelet u p. Ani...
Obrazek 
:: Pomóż nam informować o 1% - zamieść w swojej stopce banerek - wklej do podpisu poniższy kod ::
Kod: Zaznacz cały
[url=http://kotkowo.pl/jedenprocent][img]http://kotkowo.pl/jedenprocent/kotkowo_jedenprocent.gif[/img][/url]

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt wrz 02, 2011 18:07 Re: [Białystok11]nadal kociakowo :(

Na razie Czarnulka oddaje nam swoje 2 kotki (jedna to Biedroneczka, druga jakiś nowy nabytek), ale sądzę, że nawet i 2 puchatki możemy dodatkowo wziąć - bo się szybko oddadzą, więc to jakby ich nie było. :D Czarnulka w zamian za swoje 2 kotki bierze naszego Migotka. ;)

MalgorzataJ, Pani wspominała coś o innym DT dla Migotka, ale sądzę, że u Czarnulki będzie mu dobrze. ;)

A promocja żwirku była genialna, kupiliśmy sobie 6 opakowań. :)
Obrazek

Nakasha

 
Posty: 455
Od: Sob lut 19, 2005 19:05
Lokalizacja: Białystok - Kuriany

Post » Pt wrz 02, 2011 19:16 Re: [Białystok11]nadal kociakowo :(

Wyprałam dziś dwa kociaki, które Brygada Łapiąca przywiozła mi we środę. Kotki ( jeszcze nie sprawdzałam płci, bo maluchy całe kulą się, boja i syczą). całe były posypane rdzawo-czarnym piaskiem. Myślałam, że to pchły, ale chyba nie, bo po kąpieli woda była czerwono-bura- piach się rozpuścił. Kociaki są nieufne i bardzo spięte :( , głośno krzyczały, że kąpiel im się nie podoba. Myślę, że lada dzień zamienią się w tulaczki. Mają około 8 tyg, są w kolorach: tygryskowy i czarny. :)

beata87

 
Posty: 347
Od: Czw mar 27, 2008 22:42
Lokalizacja: bialystok-centrum

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, elmas, Google [Bot], niafallaniaf, puszatek, quantumix i 105 gości