zbój Karmelotek, słodki SzczyPiórek i złodziejska Pluskwa

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 30, 2011 18:50 Re: Karmel, już nie Truskawkowy: tymczasujemy, panna wydana...

Pewnie nie było Ci łatwo. Ale mam nadzieję, że Truskawka odnajdzie się w nowym domu i będzie szczęśliwa :ok:

ewung

 
Posty: 9961
Od: Pon lis 13, 2006 13:04
Lokalizacja: Usa

Post » Wto sie 30, 2011 23:19 Re: Karmel, już nie Truskawkowy: tymczasujemy, panna wydana...

karmel chyba kiepsko znosi to, że truskawki nie ma - jest nie tylko zagubiony i miaukolący, ma też objawy lekkiej gorączki. ciepłe uszka, suchy ciepły nos, dziwne oczy, kot spowolniony - ale temperatury zmierzyć sobie nie dał, co jest dobrym znakiem, bo jakby dał, to byłby ewenement na skalę światową.
jeśli jutro rano dalej będzie osowiały, mierzymy temperaturę choćbym go miała unieruchomić na siłę z pomocą kilku osób (inaczej się naprawdę nie da) i badamy, co dalej. ale obstawiam, że to stres.
karmel daje się głaskać 8O

Kocuria

 
Posty: 4075
Od: Nie kwi 02, 2006 12:47
Lokalizacja: Kraków / Tricity

Post » Wto sie 30, 2011 23:33 Re: Karmel, już nie Truskawkowy: tymczasujemy, panna wydana...

:( A jak znosi to Truskawka?

_namida_

 
Posty: 2410
Od: Pon mar 22, 2010 16:36

Post » Śro sie 31, 2011 0:21 Re: Karmel, już nie Truskawkowy: tymczasujemy, panna wydana...

Kocuria spać nie możesz ??

Mnie wzięło na porządki .......
IT'S OVER

Etiopia

 
Posty: 5708
Od: Pt gru 09, 2005 11:26

Post » Śro sie 31, 2011 6:32 Re: Karmel, już nie Truskawkowy: tymczasujemy, panna wydana...

Kocurio, jak to było z tym Twoim przepisem na kryształy? Do lodówki i co dalej? :roll:

Annazoo

 
Posty: 5046
Od: Nie lis 28, 2010 14:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sie 31, 2011 7:50 Re: Karmel, już nie Truskawkowy: tymczasujemy, panna wydana...

truskawka wczoraj chyba w ogóle nie wyszła spod łóżka, przynajmniej taką miałam informację umiarkowanym wieczorem - czyli dokładnie tak, jak u nas, też spędziła kilka dni kompletnie schowana i wychodząc tylko za potrzebą. nie martwi mnie to szczególnie, ten typ tak ma.
dzisiaj jeszcze raportu nie było ;)

to, że nie zatłukłam kotów szalejących o tej nieboskiej godzinie to jest mój osobisty szczyt cierpliwości :twisted: nie cierpię, jak tomasz ma na rano, koty budzą się razem z nim i nie chcą potem się uspokoić. rrr.

karmel wyraźnie czuje się lepiej, skoro szaleje :twisted:

aniu, zlokalizuję te przepisy i wrzucę.

Kocuria

 
Posty: 4075
Od: Nie kwi 02, 2006 12:47
Lokalizacja: Kraków / Tricity

Post » Śro sie 31, 2011 7:57 Re: Karmel, już nie Truskawkowy: tymczasujemy, panna wydana...

Kocuria pisze:truskawka wczoraj chyba w ogóle nie wyszła spod łóżka, przynajmniej taką miałam informację umiarkowanym wieczorem - czyli dokładnie tak, jak u nas, też spędziła kilka dni kompletnie schowana i wychodząc tylko za potrzebą. nie martwi mnie to szczególnie, ten typ tak ma.
dzisiaj jeszcze raportu nie było ;)

to, że nie zatłukłam kotów szalejących o tej nieboskiej godzinie to jest mój osobisty szczyt cierpliwości :twisted: nie cierpię, jak tomasz ma na rano, koty budzą się razem z nim i nie chcą potem się uspokoić. rrr.

karmel wyraźnie czuje się lepiej, skoro szaleje :twisted:

aniu, zlokalizuję te przepisy i wrzucę.

Po polsku lub francusku poproszę :]

Annazoo

 
Posty: 5046
Od: Nie lis 28, 2010 14:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sie 31, 2011 7:59 Re: Karmel, już nie Truskawkowy: tymczasujemy, panna wydana...

Annazoo pisze:
Kocuria pisze:aniu, zlokalizuję te przepisy i wrzucę.

Po polsku lub francusku poproszę :]


francuskiego nie znam, mogę je przełożyć na polski. ale nie wiem, czy dzisiaj.

Kocuria

 
Posty: 4075
Od: Nie kwi 02, 2006 12:47
Lokalizacja: Kraków / Tricity

Post » Śro sie 31, 2011 8:02 Re: Karmel, już nie Truskawkowy: tymczasujemy, panna wydana...

dostałam sygnał od domku:

otóż szybko wyszła spod łózka....zjadła cos, poszłą to toalety :) ale pod wieczor zaczeła na mnie miałczeć, no to ja biedna mysle teskni i pewnie nie jedna przeplakana noc przed nami... ale wyczailam o co chodzi... chyba prosila o uwage bo ilekroc bralam ja na rece to mruczala glosniej niz lodowka i sie lasila. dala mi ie wyszczotkowac taka miekka gumowa szczotka lezac na boku tozciagajac sie na cala swoja dlugosc :)
to jednak nie koniec zabawy bo ja do spania, a tu myszka z dzwoneczkiem s wrodku w obrotach.... dzis rano stwierdzilam zgon myszki (bez futerka i ogona, ale za to dzwonek jeszcze jest). w noc tez siedziaal mi na lozku zadowolona mruczac....ale poprzedzone to bylo mialkoleniem by mnie zbudzic i powiecic uwage :)). za to teraz ja na nogach a ona pod łózkiem spi :)). mam nadzieje ze niedlugo polubi inna czesc domu i tam podloze jej cos miekkiego ;))

takze pierwsze koty za płoty :))


:mrgreen:
u nas nigdy tak nie było. czyli truskawka jest wyraźnie jedynaczką.

Kocuria

 
Posty: 4075
Od: Nie kwi 02, 2006 12:47
Lokalizacja: Kraków / Tricity

Post » Czw wrz 01, 2011 11:30 Re: Karmel, już nie Truskawkowy: tymczasujemy, panna wydana...

karmel dzisiaj z nami spał 8O
może nie do końca daje się głaskać, ale się zrobił dużo bardziej towarzyski, od kiedy truskawki nie ma. nie do końca rozumiem, na jakiej zasadzie to działa, ale się cieszę. fajnie spać z trzema kotami przytulonymi do siebie i do ciebie :)

otrzymaliśmy od toszy zezwolenie, coby przygarnąć piórka na drugiego rezydenta. doszłam do wniosku, że pomijając fakt, że ja go uwielbiam i vice versa (całe dnie spędza na mnie, zazwyczaj w takich pozach: )

Obrazek

Obrazek


... to ja bym się permanentnie zamartwiała, czy dobrze ktoś o niego dba, czy dobrze go karmi, czy pilnuje kwasowości moczu itp. nie oddam, mój kot, nikt o niego tak dobrze nie zadba, jak ja.
a pluskwa chyba będzie miała lepsze szanse na adopcje jako pojedyncza bezproblemowa zdrowa przytulaska, niż jako część dwupaku z braciszkiem wymagającym ciągłej uwagi. ja wiem, że ja bym się kilka miesięcy temu nie zdecydowała na taki deal, bo bałabym się zasikania mieszkania. teraz mam trochę więcej pojęcia, jak sobie z tym radzić.

zresztą, chyba nie ma co racjonalizować miłości :lol:

Kocuria

 
Posty: 4075
Od: Nie kwi 02, 2006 12:47
Lokalizacja: Kraków / Tricity

Post » Czw wrz 01, 2011 19:54 Re: Karmel, już nie Truskawkowy: tymczasujemy, panna wydana...

48h zadomowienia Truskawki na moim kwadracie.
Ciesze się sie ze jak wracam do domu to stoi w korytarzu :)
Zjada ładnie z miseczki, ale jeszcze sie czai i grzecznie czeka zanim podam.
W nocy wojuje i pomiałkuje bardzo cieniutko....niby chce sie bawić, daje sie wziac na rece, przytula się, ale za chwile juz kaprysi i idzie sobie ode mnie.... i tak ze cztery razy w nocy... licze na to ze szybko jej sie to znudzi :)) Jest grzeczna i niczego nie zbrobila jeszcze, ale juz zaglada we wszystkie kąty z duza odwaga, no i ma juz swoj fotel, a raczej dwa. grunt, że ja mam kanapę.

Jeszcze nie weim, czy woli być, że mna czy sama, ale powoli nic między nami sie nawiązuje... ja jej nie bombarduje swoja miłościa, a ona nie podjada mi kwiatków (hahaahahah) :P

Ola

LILU75

 
Posty: 4
Od: Czw wrz 01, 2011 19:37

Post » Czw wrz 01, 2011 22:56 Re: Karmel, już nie Truskawkowy: tymczasujemy, panna wydana...

Olu, super, że jesteś na forum, wszyscy niecierpliwie czekamy na fotki i opisy :1luvu: i nawet nie wiesz, jaki ciężar mi z serca spadł, że Truskawce jest dobrze :kotek:

a ja na gościnnych występach u siostry, jej koty miziają się do stóp i niczego więcej :lol: zamartwiam się na śmierć, że Tomasz sobie z naszymi nie poradzi :lol: chyba jestem nieco nadopiekuńcza ;)

moje siostra i mama widząc jak mi się rewelacyjnie cera poprawia po kilku dniach kryształkowania zażyczyły sobie starterów hodowlanych :mrgreen:

Kocuria

 
Posty: 4075
Od: Nie kwi 02, 2006 12:47
Lokalizacja: Kraków / Tricity

Post » Pt wrz 02, 2011 8:52 Re: Karmel, już nie Truskawkowy: tymczasujemy, panna wydana...

Dzis postanowilam polatac po domu z aparatem, kitek przeciez taki fotogeniczny i sam pozuje do zdjec w roznych ewolucjach :)
zrobiłam ze 4 i bateria padla, a teraz latam jak szalona za ladowarka... na razie bez szans :). Ale obiecuje szybko cos zamiescic :))

Tej nocy przyszla polozyc mi sie w nogach na kolderce.... rano okolo 7 delikatnie zasugerowala mi ze czas wstac, choc mam na 13 do pracy, ale tym razem nie płakała w nocy.. wiec miałam teoretycznie czas na to zeby sie wyspac :))
Wieczorem obserwowałąm jej poczynania.... i widac ze zaglada w kazdy kąt.... 100% szuka kolegow. a na otarcie lez miauczy na mnie, ja biore na rece i juz jest zadowolona....
Okreslenie księżniczka to strzał w 10 :))

Pozdrawiam

LILU75

 
Posty: 4
Od: Czw wrz 01, 2011 19:37

Post » Pt wrz 02, 2011 12:56 Re: Karmel, już nie Truskawkowy: tymczasujemy, panna wydana...

Kocuria pisze:Olu, super, że jesteś na forum, wszyscy niecierpliwie czekamy na fotki i opisy :1luvu: i nawet nie wiesz, jaki ciężar mi z serca spadł, że Truskawce jest dobrze :kotek:

a ja na gościnnych występach u siostry, jej koty miziają się do stóp i niczego więcej :lol: zamartwiam się na śmierć, że Tomasz sobie z naszymi nie poradzi :lol: chyba jestem nieco nadopiekuńcza ;)

moje siostra i mama widząc jak mi się rewelacyjnie cera poprawia po kilku dniach kryształkowania zażyczyły sobie starterów hodowlanych :mrgreen:

A z czego Ci się ta cera miała poprawić, jak Ty odkąd pamiętam masz cerę jak z reklamy Vichy? 8O :twisted:

Pasibrzucha

 
Posty: 4561
Od: Sob lis 06, 2010 10:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt wrz 02, 2011 14:05 Re: Karmel, już nie Truskawkowy: tymczasujemy, panna wydana...

Pasibrzucha pisze:
Kocuria pisze:Olu, super, że jesteś na forum, wszyscy niecierpliwie czekamy na fotki i opisy :1luvu: i nawet nie wiesz, jaki ciężar mi z serca spadł, że Truskawce jest dobrze :kotek:

a ja na gościnnych występach u siostry, jej koty miziają się do stóp i niczego więcej :lol: zamartwiam się na śmierć, że Tomasz sobie z naszymi nie poradzi :lol: chyba jestem nieco nadopiekuńcza ;)

moje siostra i mama widząc jak mi się rewelacyjnie cera poprawia po kilku dniach kryształkowania zażyczyły sobie starterów hodowlanych :mrgreen:

A z czego Ci się ta cera miała poprawić, jak Ty odkąd pamiętam masz cerę jak z reklamy Vichy? 8O :twisted:

A co to jest kryształkowanie?!
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1170 gości