A czy Wasze futra miewają humorki i fochy?
Kilka miesięcy po sterylce Pysia zaczęła dość mocno przybierać na wadze, więc ograniczyłam jej jedzonko.
Panna dość łakoma jest, więc zaczęła pierwszego dnia diety jojczyć o dokładkę.
Tłumaczyłam, miziałam, ale Królewna dalej swoje. W końcu wskoczyła na szafkę i do mnie: fu, fu, fu
W pierwszej chwili ogarnął mnie śmiech, ale zaraz pomyślałam: ach, ty szczenię (co nie do końca było logiczne, bo przecież to kotka

) i też to samo do niej: fu, fu, fu. Pyszczak na to
A ja mówię: no co tak patrzysz? Ja ci pofukam!
A ta jak nie zacznie mi dawać noski - bo to cyrkowiec jest tresowany, umie noska mi dawać, jak mały Eskimosek

I nauczyła się, że mniam, mniam to zapowiedź żarcia, taka cfaniara
Kornish, STANOWCZO masz rację!
