Moje koty -dom,tymczasy,przydomowe, szpitalne, Malutki[']

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 30, 2011 4:58 Re: Moje koty -dom, tymczasy, przydomowe, szpitalne, Feluś [']

Sabciu, jak ja Cię rozumiem :( :( :(
Mnie jeszcze wtedy nie było, ale kiedyś wrócił do łazienki Chłopczyk, to dziewczyny myślały, że już zostanie na zawsze.
Fasolka


Rany, nienawidzę tego. Jak widać, wiek nie przydaje rozumu (babcia, której się odwidziało). Ciekawe, czy odwidziałoby się wnuka :evil:
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Wto sie 30, 2011 11:21 Re: Moje koty -dom, tymczasy, przydomowe, szpitalne, Feluś [']

Babcia z poczatkami Alzheimera, więc trudno się nawet dziwić.
(Babcia do wnuczka: Jak się nazywa ten Niemiec, który mi wszystko chowa?
Alzheimer, babciu...)

W weekend spróbuję chyba wypuścić Cezarego z łazienki, może się dogadają...(oj, naiwna, naiwna, naiwna :twisted: )


Fasolko, dobrze, że jesteś!
Sabcia
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69665
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 30, 2011 15:15 Re: Moje koty -dom, tymczasy, przydomowe, szpitalne, Feluś [']

jolabuk5 pisze:Fasolko, dobrze, że jesteś!
Sabcia

Ty też, Sabciu.
Fasolka zespołowa i doceniająca


Alzheimer, nic dziwnego. Ale nie bierze się kota, wiedząc o tej chorobie.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Śro sie 31, 2011 8:39 Re: Moje koty -dom, tymczasy, przydomowe, szpitalne, Feluś [']

MalgWroclaw pisze:Alzheimer, nic dziwnego. Ale nie bierze się kota, wiedząc o tej chorobie.

W sumie tak, ale babcia po prostu z nimi mieszka, zawsze kochała zwierzęta, dokarmiała bezdomne i cieszyła się na nowego kotka. Rzeczywiście trudno było przewidzieć, że tak się jej poglądy zmienią...

Fasokko, wczoraj znowu odwiedziłam Cezarego - udawaliśmy wzajemnie, że sie nie widzimy, popiłam sobie wody z kranu przy umywalce i po dłuższej chwili wyszłam. A Cezary tak się rozochocił, że jak Duża dziś rano na chwilę zostawiła otwarte drzwi do łazienki, to wyszedł i poleciał zwiedzać mieszkanie :D Ale Duża go zabrała i z powrotem wylądował w łazience (no, zadowolony nie był, ale się Duża bała, co będzie jak Cezary spotka Pusię :twisted: )
Sabcia donosząca
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69665
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw wrz 01, 2011 12:34 Re: Moje koty -dom, tymczasy, przydomowe, szpitalne, Feluś [']

Wczoraj się bała, a dziś już WIE - bo wczoraj wieczorem wypuściła Cezarego z łazienki. Ja się nim nie interesowałam, Maciek trochę za nim chodził, ale było spokojnie, dokąd Puśka się nie włączyła i nie zaczęła wsciekle syczeć na nowego. Duża musiała isc koty zewnętrzne karmić, więc złapała Cezarego i odnioosła do łazienki, mimo jego głośnych protestów (warczał i syczał na Dużą, nawet ją podrapał). Cezary BARDZO nie lubi siedzieć w łazience, mało je, smutny jest i nawet zwracał. Żeby nie Puśka, mógłby sobie biegać po mieszkaniu, ale Puśka wiadomo - nie lubi innych kotów!
Sabcia przyjacielska wobec obcych
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69665
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw wrz 01, 2011 12:36 Re: Moje koty -dom, tymczasy, przydomowe, szpitalne, Feluś [']

Wiesz, Sabciu, duża się bardzo boi, co będzie, jak w łazience zostanie jedno. One zawsze w pojedynkę strasznie płaczą. Duża kombinuje, że można dodać drugie, ale te są już zdrowe, a świeżo wzięte nie będzie zdrowe.
Ciężkie mamy życie z naszymi dużymi :roll:
Fasolka rozumiejąca Sabcię
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Czw wrz 01, 2011 20:39 Re: Moje koty -dom, tymczasy, przydomowe, szpitalne, Feluś [']

Oj, ciężkie, Fasolko, ciężkie! Ale to prawda, moja Duża też nie lubi, jak jest jedno małe, bo się samo nudzi i płacze. Zwykle szybko jest wypuszczane z izolatki i musimy je znosić, aż się nie wyadoptuje!
Ale na razie maluchów jest sześć i Duża raczej się martwi ich nadmiarem, a nie samotnością :twisted:
Kiedy te maluchy wreszcie sobie pójdą, już się nie mogę doczekać!
Sabcia stęskniona za spokojem w domu
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69665
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw wrz 01, 2011 21:53 Re: Moje koty -dom, tymczasy, przydomowe, szpitalne, Feluś [']

U nas duża nie wypuszcza. Bo zaraz Pralcia tak okropnie sika i wydziera sobie futerko, że się nie daje żyć :( :(
Fasolka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Sob wrz 03, 2011 23:17 Re: Moje koty -dom, tymczasy, przydomowe, szpitalne, Feluś [']

MalgWroclaw pisze:U nas duża nie wypuszcza. Bo zaraz Pralcia tak okropnie sika i wydziera sobie futerko, że się nie daje żyć :( :(
Fasolka

Bo Pralcia chce mieć spokój, tak jak my! A u mnie już w ogóle trudno wytrzymać, bo jeszcze Duża wypuściła Cezarego z łazienki. On strasznie, strasznie chciał wyjść i bardzo się złościł na Dużą, jak go zabierała z powrotem do łazienki. Początkowo Puśka na niego syczała, ale teraz jest lepiej. Cezary raczej ustępuje Pusi i Maćkowi, więc na razie nie ma wielkich konfliktów. Tylko ja już nie mam spokojnego kacika :(
Sabcia
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69665
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie wrz 04, 2011 4:35 Re: Moje koty -dom, tymczasy, przydomowe, szpitalne, Feluś [']

jolabuk5 pisze:Bo Pralcia chce mieć spokój, tak jak my! A u mnie już w ogóle trudno wytrzymać, bo jeszcze Duża wypuściła Cezarego z łazienki. On strasznie, strasznie chciał wyjść i bardzo się złościł na Dużą, jak go zabierała z powrotem do łazienki. Początkowo Puśka na niego syczała, ale teraz jest lepiej. Cezary raczej ustępuje Pusi i Maćkowi, więc na razie nie ma wielkich konfliktów. Tylko ja już nie mam spokojnego kacika :(
Sabcia

Sabciu :(
A Duża zostawia Was samych z Cezarym - nie - w łazience, jak wychodzi do pracy?
Fasolka współczująca
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon wrz 05, 2011 9:15 Re: Moje koty -dom, tymczasy, przydomowe, szpitalne, Feluś [']

MalgWroclaw pisze:
jolabuk5 pisze:Bo Pralcia chce mieć spokój, tak jak my! A u mnie już w ogóle trudno wytrzymać, bo jeszcze Duża wypuściła Cezarego z łazienki. On strasznie, strasznie chciał wyjść i bardzo się złościł na Dużą, jak go zabierała z powrotem do łazienki. Początkowo Puśka na niego syczała, ale teraz jest lepiej. Cezary raczej ustępuje Pusi i Maćkowi, więc na razie nie ma wielkich konfliktów. Tylko ja już nie mam spokojnego kacika :(
Sabcia

Sabciu :(
A Duża zostawia Was samych z Cezarym - nie - w łazience, jak wychodzi do pracy?
Fasolka współczująca

No, własnie dzisiaj tak zrobiła! Powiedziała, że mieszkanie duze i mamy się pogodzić. Ciekawe, co będzie :twisted: Na razie wlazłam wysoko na wieszak i śpię - to fajna miejscówka, jakoś nikt się tu nie wspina :ok:
Sabcia zostawiona na pastwę losu przez Dużą
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69665
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw wrz 15, 2011 7:55 Re: Moje koty -dom, tymczasy, przydomowe, szpitalne, Feluś [']

Wyadoptował się Cezary! Ale się cieszę! Odzyskałam MOJĄ łazienkę!!!!!!
Sabcia zadowolona bardzo
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69665
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw wrz 15, 2011 7:56 Re: Moje koty -dom, tymczasy, przydomowe, szpitalne, Feluś [']

Sabciu, same dobre wieści. Cezary, Mrusia :piwa:
Ile jeszcze masz w domu tych maluchów?
My ciągle mamy zajętą łazienkę i nikt nie dzwoni :( :(
Fasolka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Czw wrz 15, 2011 8:57 Re: Moje koty -dom, tymczasy, przydomowe, szpitalne, Feluś [']

super, w końcu coś się ruszyło :ok:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw wrz 15, 2011 9:45 Re: Moje koty -dom, tymczasy, przydomowe, szpitalne, Feluś [']

Cześć Sabciu kochana!
Jak się miewasz? Ja bardzo dobrze. Marceli jest już dużym kotem, ale nadal zachowuje się jak mały kociak i muszę go wychowywać. On bardzo lubi na mnie wchodzić i gryźć mnie po uszach. Wiesz, że nie mam ząbków i Duża musi mi pomagać się od niego uwalniać. Ale i tak bardzo się kochamy z Marcelkiem. Ściskam Cię mocno, Twój Łatek.

maciejowa

 
Posty: 10223
Od: Pt lut 27, 2009 22:29
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Magda_lena, natka123 i 102 gości