Kociara82 pisze:podejde dzisiaj

dzięki

ale mało daj bo już dostały
a ja włąśnie wracam od moch kotów, 5 w firmie, 5 niewysterylizowanych krązy po terenie (w tym ten biedak chory), bezdomny pies w krzakach i po drugiej stronie kopalni banda 10 kotów, wysterylizowanych oprócz 2 kocurków
do tej bandy po drugiej stronie chodzę raz w tygodniu właśnie w piątek, żeby miały jedzonko na weekend, bo w tygodniu karmią je karmicielki, mało dają, no ale to za daleko żeby z pracy uciekać codziennie. Sypię im z 2 kg suchego i puszkę.
i żal mi tych kotów, zabiedzone, zapomniane, oczy brzydkie i jeszcze usłyszałam, że "O catering przyjechał" i "czemu pani ich codziennie nie karmi one tu głodne stoją"
a nad głowami rozbierają szyb kopalniany i one się płoszą, a to ich miejsce karmienia jest
