








Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
basteet pisze:Właśnie dostałam informację od dziewczyn:
"Jesteśmy z Basią w klinice. Basia jest już w agonii. Jest bardzo źle, zrobiła się zimna, leży pod ciepłą kroplówką, ale na razie temperatura nie idzie w górę. Ona na nic już nie reaguje!!! Nawet się nie rusza. Może odejść w każdej chwili".
Walka za wszelką cenę trwa, ale czy koteczka w ten sposób się tylko nie męczy? Czy dobrze robimy?
![]()
![]()
ewar pisze:Nie, wcale tak być nie musi.Moja Sonia była w agonii, wyszła z tego.Widziałam też kota, któremu nie dało się zmierzyć temperatury, termometr miała za małą skalę.Przeżył.Kciuki za Basię![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
ewar pisze:Jestem za eutanazją, ale jeśli jest cień szansy, trzeba wykorzystać.W przypadku mojej Soni wetka zapytała, czy skracamy cierpienia.Miała już drgawki.Jest cudną, zdrowiutką kotką.
basteet pisze:(...)
Kicia walczy, trzyma się resztek życia, chyba w dużej mierze dzięki waszym kciukasom
Użytkownicy przeglądający ten dział: Agnieszka- i 662 gości