wspólne życie - wątek optymistyczny :-) koniec cz. 3

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 31, 2011 9:44 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

Marysiu masz pw
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Śro sie 31, 2011 9:53 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

kamari pisze:
JaEwka pisze:No to :ok: :ok: :ok:
A co u Maksa? Czy przekonał się w końcu do Pani :mrgreen: czy nadal woli jej tż :wink:


Maksiu okazał się ogólnie miziaty i całuśny :mrgreen: Ale jednak woli pana :roll:


No Maskiu się otworzył w końcu :ok: W schronisku wskakiwał sam na kolana więc to było kwestia czasu :P Szkoda tylko, że Pani nie okazuje więcej uczuć :ryk: wszak ona zdecydowała o jego wzięcu :lol: ale tak to jest, mój tż zadecydował że nie oddamy naszej znajdy, ale jakoś ona woli mnie od niego :ryk:
Obrazek

JaEwka

 
Posty: 8795
Od: Wto gru 11, 2007 11:37
Lokalizacja: Wrocław/Lubin

Post » Śro sie 31, 2011 10:14 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

Dać Pani jakąś kicię, co będzie wolała Panią niz Pana: dla każdego coś swojego! :ryk:
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Śro sie 31, 2011 10:24 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

no i to jest pomysł :mrgreen: :ryk:
Obrazek

JaEwka

 
Posty: 8795
Od: Wto gru 11, 2007 11:37
Lokalizacja: Wrocław/Lubin

Post » Śro sie 31, 2011 11:48 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

Byłam właśnie w domu, żeby oporządzić koty (w dzień są zaspane i łatwo idzie podawanie leków).

Wszystkie porozkładane zespołami, ale Pumy nie widzę 8O I nagle się wyłania, zaspana, nieprzytomna kompletnie... z pawlacza 8O 8O 8O
Do niedawna ledwo skakała, a teraz potrafi się dostać tak wysoko :roll: Ma co prawda ułatwienia: drapak, potem półka i już tylko kroczek do szafy, ale i tak byłam zdumiona :D
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Śro sie 31, 2011 11:54 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

kamari pisze:Bardzo serdecznie dziękuję za wszystkie ciepłe słowa :1luvu: Nie ukrywam, że są dla mnie ważne.

Bardzo niewykluczone, że podany wczoraj adres pracowni na dniach będzie nieaktualny :roll:
I to jest dobra wiadomość :ok:
Jutro będę wiedzieć, ale nie wykluczone, ze przeniesiemy się w miejsce, gdzie moje dziewczynki (no i Myszolek :roll: )
będą miały jeszcze lepsze warunki :flowerkitty:



Jak zawsze przesyłam moc serdecznych myśli :flowerkitty:

A przy okazji dołączam moją ukochaną mantrę Avalokiteshvara, która pomaga odzyskać spokój umysłu:
http://www.youtube.com/watch?v=pA-KECws ... re=related

Oto krótki opis:
This mantra is suggestive of bringing together the qualities of wisdom (the lotus) and compassion (the jewel).
Just as the lotus can exist in muddy water without being soiled, so wisdom can exist in an impure world
without becoming contaminated.


Dla mnie jesteś pięknym lotosem i klejnotem w jednym :love:

Spróbuj nie przejmować się tym bagnem, które wokół... :wink:

PS
Puma - alpinistka! :spin2: Zupełnie, jak mój - rzekomo 'niepełnosprawny' - trójłapek Fifi :wink:
Obrazek

KasiaF

Avatar użytkownika
 
Posty: 769
Od: Sob sie 14, 2010 19:15

Post » Śro sie 31, 2011 12:06 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

Kasiu jesteś dla mnie za dobra :oops: :oops: :oops:

Ale za mantrę bardzo dziękuję :1luvu: Jaka to piękna muzyka. Wogóle tego nie znałam.
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Śro sie 31, 2011 16:22 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

Właśnie do mnie dotarło, że przez to całe zamieszanie zapomniałam o operacji Omini :evil: :evil: :evil: I to jest absolutnie karygodne i niewybaczalne i sama sobie właśnie robię karczemną awanturę.
Żeby tak zaniedbać własnego rodzonego kota, to trzeba umieć. Ominia miał mieć operację w połowie sierpnia i wszystko się rozmyło.

Wychodzi na to, że naprawdę się nie nadaję do opieki nad chorymi kotami.

Jutro jadę z Coco na zastrzyk i przede wszystkim umawiam Ominię.
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Śro sie 31, 2011 16:51 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

kamari pisze:Właśnie do mnie dotarło, że przez to całe zamieszanie zapomniałam o operacji Omini :evil: :evil: :evil:
I to jest absolutnie karygodne i niewybaczalne i sama sobie właśnie robię karczemną awanturę.
Żeby tak zaniedbać własnego rodzonego kota, to trzeba umieć.
Ominia miała mieć operację w połowie sierpnia i wszystko się rozmyło.

Wychodzi na to, że naprawdę się nie nadaję do opieki nad chorymi kotami.

Jutro jadę z Coco na zastrzyk i przede wszystkim umawiam Ominię.


Spokojnie, Marysiu.
Przy tych awanturach niejedna z nas musiałaby szukać porady u psychoterapeuty.
Żadnych zatem karczemnych awantur robionych sobie :wink:


Na uspokojenie przesyłam Ci jeszcze mantrę Avalokiteshvara w zupełnie innej, niezwykle radosnej aranżacji:
http://www.youtube.com/watch?v=aJkaotCv ... re=related

Mogę powiedzieć, że Fragile Stinga oraz Avalokiteshvara to ja...
Obrazek

KasiaF

Avatar użytkownika
 
Posty: 769
Od: Sob sie 14, 2010 19:15

Post » Śro sie 31, 2011 16:55 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

Kasiu, piękne te mantry, dziękuję
Mieszkałem z kilkoma mistrzami Zen. Wszyscy byli kotami - Eckhart Tolle
Obrazek Obrazek

Bianka 4

Avatar użytkownika
 
Posty: 4795
Od: Wto sie 10, 2010 21:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Śro sie 31, 2011 16:59 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

Marysia ,jutro za Ominie dostaniesz kare-w kącie u mnie postoisz :mrgreen: ,albo wyszorujesz kuwety :lol:
Ostatnio edytowano Śro sie 31, 2011 17:37 przez BOZENAZWISNIEWA, łącznie edytowano 1 raz
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Śro sie 31, 2011 17:04 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

Bianka 4 pisze:Kasiu, piękne te mantry, dziękuję


Do tej pory byłam przygnębiona, ale teraz jestem naprawdę wściekła. Na siebie oczywiście. Tyle miesięcy leczenia, Ominia jest teraz gotowa jak nigdy - wyleczona w środku, suchutka (wogóle nie popuszcza), kupiny jak złoto. Wreszcie zdrowa (bo silna i piękna była cały czas). Moja mała owieczka....ależ jestem durna :twisted:

A mantry Kasiu są wspaniałe, bardzo dziękuję, że o nich napisałaś. Mąż mi pościągał je od razu na dysk i będę sobie słuchać do woli.

Na zmianę z "Indians sacred spirit" i śpiewem wielorybów - też bardzo polecam.

BOZENAZWISNIEWA pisze:Marysia ,jutro za Ominie dostaniesz kare-w kącie u mnie postoisz :mrgreen: ,albo wyszorujesz kuwety :lol:


Zasłużona kara :ok: Chociaż kuwety to ty masz stale czyste :roll:
Mogę ci drwa narąbać :ok:
Ostatnio edytowano Śro sie 31, 2011 17:40 przez kamari, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Śro sie 31, 2011 17:20 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

Śpiew wielorybów fajna sprawa, szczególnie że śpiewają moje ulubione długopłetwce. I w dodatku tylko faceci ;) Nooo i ponoć się uczą melodii przekazywanych z jednego stada do drugiego. Terapeuci polecają śpiew wielorybów dla dzieci nadpobudliwych, z autyzmem i innymi chorobami psyche.
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sie 31, 2011 17:23 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

kamari pisze:Byłam właśnie w domu, żeby oporządzić koty (w dzień są zaspane i łatwo idzie podawanie leków).

Wszystkie porozkładane zespołami, ale Pumy nie widzę 8O I nagle się wyłania, zaspana, nieprzytomna kompletnie... z pawlacza 8O 8O 8O
Do niedawna ledwo skakała, a teraz potrafi się dostać tak wysoko :roll: Ma co prawda ułatwienia: drapak, potem półka i już tylko kroczek do szafy, ale i tak byłam zdumiona :D

A czego chciałaś od Pumy :wink: :?: Nie na darmo ma swoje imię :1luvu:
Brawo dla kociczki :ok: :ok: :ok: I dla osoby, która ją tak kuruje :ok: :ok: :ok:

juana

 
Posty: 4133
Od: Śro cze 15, 2011 7:19
Lokalizacja: Ełk

Post » Śro sie 31, 2011 17:26 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

Gibutkowa pisze:Śpiew wielorybów fajna sprawa, szczególnie że śpiewają moje ulubione długopłetwce. I w dodatku tylko faceci ;) Nooo i ponoć się uczą melodii przekazywanych z jednego stada do drugiego. Terapeuci polecają śpiew wielorybów dla dzieci nadpobudliwych, z autyzmem i innymi chorobami psyche.

Nie wiedziałam, że to tylko samce śpiewają 8O

Ale skoro to dla nadpobudliwych, to już wiem, czemu to tak lubię :mrgreen:

juana pisze:
kamari pisze:Byłam właśnie w domu, żeby oporządzić koty (w dzień są zaspane i łatwo idzie podawanie leków).

Wszystkie porozkładane zespołami, ale Pumy nie widzę 8O I nagle się wyłania, zaspana, nieprzytomna kompletnie... z pawlacza 8O 8O 8O
Do niedawna ledwo skakała, a teraz potrafi się dostać tak wysoko :roll: Ma co prawda ułatwienia: drapak, potem półka i już tylko kroczek do szafy, ale i tak byłam zdumiona :D

A czego chciałaś od Pumy :wink: :?: Nie na darmo ma swoje imię :1luvu:
Brawo dla kociczki :ok: :ok: :ok: I dla osoby, która ją tak kuruje :ok: :ok: :ok:


A wiesz, że nie skojarzyłam tego z imieniem :ryk:
A Pumci na szczęście kurować nie trzeba, zdrowa jak byk :ok: :ok: :ok: Znaczy, jak puma :oops:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Talka i 27 gości