
Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
Koty-z-parkingu pisze:Niestety pojechały na Paluch. Pani z eko obdzwoniła przy mnie 18 lecznic i wszystkie odmówiłyJutro tam zadzwonie lub pojadę i się dowiem co z nimi dalej jeśli jeszcze żyją będę myśleć dalej.
Czy ktoś z forum zna jakąś wolontariuszkę z Palucha która mogłaby udzielić wcześniej jakiś informacji?
Może będę drastyczna ale nawet uśpienie dla tych kotów będzie lepsze niż śmierć wśród spalin.
Pierwszy ktoś to ewar, odezwała się w 3 minuty po założeniu wątku.Koty-z-parkingu pisze:zafia&sasza - zanim ktoś zaczął tu pisac to ja obdzwoniłam sphinxa , koterie i Panią Emilie Szwander więc nie mowcie mi że zrobiłam za malo.
Koty-z-parkingu pisze:zafia&sasza - zanim ktoś zaczął tu pisac to ja obdzwoniłam sphinxa , koterie i Panią Emilie Szwander więc nie mowcie mi że zrobiłam za malo.
Koty-z-parkingu pisze:Niestety pojechały na Paluch. Pani z eko obdzwoniła przy mnie 18 lecznic i wszystkie odmówiłyJutro tam zadzwonie lub pojadę i się dowiem co z nimi dalej jeśli jeszcze żyją będę myśleć dalej.
Czy ktoś z forum zna jakąś wolontariuszkę z Palucha która mogłaby udzielić wcześniej jakiś informacji?
Może będę drastyczna ale nawet uśpienie dla tych kotów będzie lepsze niż śmierć wśród spalin.
Koty-z-parkingu pisze:Ja mam na myśli konkretną rozmowę. Zanim zalożyłam tu wątek obdzwoniłam te instytucje. Oczywiście teraz możecie na mnie wieszać psy tylko czy to ma sens?
Pomogłam na ile mogłam i zamierzam dalej. Przejrzałam już stronę schroniska i zwierzaki w kwarantannie , niestety tych "moich" nie ma
Pani z Eko powiedziała że pojawią się dziś ale koło południa więc jeszcze tli się we mnie jakaś nadzieja.
Koty-z-parkingu pisze:Hadronida - czy jestes w stanie dowiedziec sie cos na temat wczorajszego wezwania na Czerwniakowska do 4 maluchow? Ja z chęcia pomoge w szukaniu domow, oglaszaniu, robieniu zdjęc itd.
ASK@ pisze:Co do pp na Paluchu to mam inne info. O mojego tymczasa odezwał sie domek co to kociaka z palucha wziął.Umarł na pp. Ludzie mają rezydenta i boją się o niego. Może nie muszą ale traumę przeszli.
Jak ma jeden to mają i inne.
ASK@ pisze:nie wiem.Wiem co mówili.
Jednak trudno mi uwierzyć,ze nie zaraził jeśli był jednostkowym przypadkiem innych biedaków.
ewar pisze:O czym my mówimy? Miałam 6 tygodniowe kocięta w domu i bałam się, jak sobie poradzę.Dobrze,ze kocur się nimi zajął.A 3 tygodniowe maluszki w schronie? Bez matki? Miałam dorosłego kota z Palucha, obroża mu wrosła w szyję, ważył 2 kg!
Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 37 gości