Tymczas dla małych kotków z Palucha !

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto sie 30, 2011 20:10 Re: Czy jest jakis wolontariusz z Palucha? POMOCY !!

Napisałam , mam nadzieje ze ktos zareaguje :(

Koty-z-parkingu

 
Posty: 11
Od: Wto sie 30, 2011 13:15

Post » Śro sie 31, 2011 8:13 Re: Czy jest jakis wolontariusz z Palucha? POMOCY !!

No to chyba już :cry: :cry: :cry:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56212
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro sie 31, 2011 8:13 Re: Koty z parkingu z kocim katarem - matka uciekła

Koty-z-parkingu pisze:Niestety pojechały na Paluch. Pani z eko obdzwoniła przy mnie 18 lecznic i wszystkie odmówiły :( Jutro tam zadzwonie lub pojadę i się dowiem co z nimi dalej jeśli jeszcze żyją będę myśleć dalej.
Czy ktoś z forum zna jakąś wolontariuszkę z Palucha która mogłaby udzielić wcześniej jakiś informacji?
Może będę drastyczna ale nawet uśpienie dla tych kotów będzie lepsze niż śmierć wśród spalin.

Uśpienie jest lepsze, niż śmierć na panleukopenię. Nie dałaś/dałaś nam wiele czasu na rekcję :| A wystarczył karton w kibelku... Mały kawałeczek miejsca. Ech...
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 31, 2011 8:18 Re: Czy jest jakis wolontariusz z Palucha? POMOCY !!

zafia&sasza - zanim ktoś zaczął tu pisac to ja obdzwoniłam sphinxa , koterie i Panią Emilie Szwander więc nie mowcie mi że zrobiłam za malo.

Koty-z-parkingu

 
Posty: 11
Od: Wto sie 30, 2011 13:15

Post » Śro sie 31, 2011 8:31 Re: Czy jest jakis wolontariusz z Palucha? POMOCY !!

Koty-z-parkingu pisze:zafia&sasza - zanim ktoś zaczął tu pisac to ja obdzwoniłam sphinxa , koterie i Panią Emilie Szwander więc nie mowcie mi że zrobiłam za malo.
Pierwszy ktoś to ewar, odezwała się w 3 minuty po założeniu wątku.
Strasznie szybkie były te rozmowy :arrow: 3 minuty i aż 3 instytucje 8O .
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Śro sie 31, 2011 8:33 Re: Czy jest jakis wolontariusz z Palucha? POMOCY !!

Koty-z-parkingu pisze:zafia&sasza - zanim ktoś zaczął tu pisac to ja obdzwoniłam sphinxa , koterie i Panią Emilie Szwander więc nie mowcie mi że zrobiłam za malo.

A czemużby nie? Będę pisać to, co uważam. Skazałaś te koty na śmierć - wiem że przez nieświadomość, ale taka jest smutna prawda. DT dla nich był dosłownie o krok :(
A wątek Palucha jest tu: viewtopic.php?f=1&t=130472&hilit=Paluch&view=unread#unread
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 31, 2011 8:42 Re: Czy jest jakis wolontariusz z Palucha? POMOCY !!

Ja mam na myśli konkretną rozmowę. Zanim zalożyłam tu wątek obdzwoniłam te instytucje. Oczywiście teraz możecie na mnie wieszać psy tylko czy to ma sens?
Pomogłam na ile mogłam i zamierzam dalej. Przejrzałam już stronę schroniska i zwierzaki w kwarantannie , niestety tych "moich" nie ma :(
Pani z Eko powiedziała że pojawią się dziś ale koło południa więc jeszcze tli się we mnie jakaś nadzieja.

Koty-z-parkingu

 
Posty: 11
Od: Wto sie 30, 2011 13:15

Post » Śro sie 31, 2011 8:50 Re: Koty z parkingu z kocim katarem - matka uciekła

Koty-z-parkingu pisze:Niestety pojechały na Paluch. Pani z eko obdzwoniła przy mnie 18 lecznic i wszystkie odmówiły :( Jutro tam zadzwonie lub pojadę i się dowiem co z nimi dalej jeśli jeszcze żyją będę myśleć dalej.
Czy ktoś z forum zna jakąś wolontariuszkę z Palucha która mogłaby udzielić wcześniej jakiś informacji?
Może będę drastyczna ale nawet uśpienie dla tych kotów będzie lepsze niż śmierć wśród spalin.


Po pierwsze, to widzę że masakrycznie histeryzujesz.Ja jestem z palucha i pierwsze słysze o panleukopeni szalejącej w kociarni.Zofia&Sasza, to osoba najmniej kompetentna do wypowiadania się w kwestiach schroniska i kociarni.W żadnym schronisku nie jest cudownie na paluchu też, ale bez przesady.Jest w kociarni trochę maluchówi i jakoś nie umierają "hurtowo" I dość szybko idą do adopcji.

Koty-z-parkingu pisze:Ja mam na myśli konkretną rozmowę. Zanim zalożyłam tu wątek obdzwoniłam te instytucje. Oczywiście teraz możecie na mnie wieszać psy tylko czy to ma sens?
Pomogłam na ile mogłam i zamierzam dalej. Przejrzałam już stronę schroniska i zwierzaki w kwarantannie , niestety tych "moich" nie ma :(
Pani z Eko powiedziała że pojawią się dziś ale koło południa więc jeszcze tli się we mnie jakaś nadzieja.


Dobrze że w ogóle coś zrobiłaś.A nie tylko soiedzisz przy kompie jak coponiektóre tu osoby szukające mozliwości do zjechania kogoś.Ludzie z eko nie udzielają szczegółowego info,bo nie maja nawet na to czasu.Co do pojawienia sie kociaków na stronie kwarantanny, to może to nastąpić dopiero jutro.
Ostatnio edytowano Śro sie 31, 2011 8:58 przez Hadronida, łącznie edytowano 1 raz
Status człowieka określa się na podstawie siły jego wrogów.

Hadronida

 
Posty: 215
Od: Nie sty 16, 2011 0:28

Post » Śro sie 31, 2011 8:53 Re: Czy jest jakis wolontariusz z Palucha? POMOCY !!

Hadronida - czy jestes w stanie dowiedziec sie cos na temat wczorajszego wezwania na Czerwniakowska do 4 maluchow? Ja z chęcia pomoge w szukaniu domow, oglaszaniu, robieniu zdjęc itd.

Koty-z-parkingu

 
Posty: 11
Od: Wto sie 30, 2011 13:15

Post » Śro sie 31, 2011 9:06 Re: Czy jest jakis wolontariusz z Palucha? POMOCY !!

Koty-z-parkingu pisze:Hadronida - czy jestes w stanie dowiedziec sie cos na temat wczorajszego wezwania na Czerwniakowska do 4 maluchow? Ja z chęcia pomoge w szukaniu domow, oglaszaniu, robieniu zdjęc itd.


Niestety Ja do schroniska pojadę dopiero 5.09 .Mam chore zwierzaki i nie dam rady wcześniej.Możesz zadzwonić.Możesz pojechać, wiem to mega daleko chyba że się mieszka na okęciu.Ale możesz też szukać im domku, a jak nie tym,bo jeszcze nie wiadomo co z nimi będzie czy sie uda je wyleczyć,to innym.I nie martw się na zapas.Taki los,wszystkich nie uratujesz.Dobrze że chociaz jest świadomość że samochody ich nie rozjadą, reszta to kwestia tego czy będą na tylle silne by wyzdrowieć na paluchu.
Status człowieka określa się na podstawie siły jego wrogów.

Hadronida

 
Posty: 215
Od: Nie sty 16, 2011 0:28

Post » Śro sie 31, 2011 9:07 Re: Czy jest jakis wolontariusz z Palucha? POMOCY !!

Co do pp na Paluchu to mam inne info. O mojego tymczasa odezwał sie domek co to kociaka z palucha wziął.Umarł na pp. Ludzie mają rezydenta i boją się o niego. Może nie muszą ale traumę przeszli.
Jak ma jeden to mają i inne.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56050
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Śro sie 31, 2011 9:14 Re: Czy jest jakis wolontariusz z Palucha? POMOCY !!

ASK@ pisze:Co do pp na Paluchu to mam inne info. O mojego tymczasa odezwał sie domek co to kociaka z palucha wziął.Umarł na pp. Ludzie mają rezydenta i boją się o niego. Może nie muszą ale traumę przeszli.
Jak ma jeden to mają i inne.

Jasne ,to znaczy że powinna kilka dni wstecz widzieć puste klatki w pokoikach adopcyjnych ,tylko się teraz na forum do tego nie przyznaje.Kiedyś zabrałam psa z gronkowcem złocistym i innymi mega zaraźliwymi świństwami dla ludzi i zwierząt, i odziwo nie było zarazy na paluchu.Nie wiesz na pewno czy kot czegos po drodze nie złapał.
Status człowieka określa się na podstawie siły jego wrogów.

Hadronida

 
Posty: 215
Od: Nie sty 16, 2011 0:28

Post » Śro sie 31, 2011 9:21 Re: Czy jest jakis wolontariusz z Palucha? POMOCY !!

nie wiem.Wiem co mówili.
Jednak trudno mi uwierzyć,ze nie zaraził jeśli był jednostkowym przypadkiem innych biedaków.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56050
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Śro sie 31, 2011 9:31 Re: Czy jest jakis wolontariusz z Palucha? POMOCY !!

O czym my mówimy? Miałam 6 tygodniowe kocięta w domu i bałam się, jak sobie poradzę.Dobrze,ze kocur się nimi zajął.A 3 tygodniowe maluszki w schronie? Bez matki? Miałam dorosłego kota z Palucha, obroża mu wrosła w szyję, ważył 2 kg!
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56212
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro sie 31, 2011 9:39 Re: Czy jest jakis wolontariusz z Palucha? POMOCY !!

ASK@ pisze:nie wiem.Wiem co mówili.
Jednak trudno mi uwierzyć,ze nie zaraził jeśli był jednostkowym przypadkiem innych biedaków.


Ludzie różne głupstwa wygadują, zamiast się zastanowić.W kociarni przez ostatnie 2tyg widuję te same dorosłe koty, a to raczej na epidemię nie wskazuje.A jacy są niektórzy adoptujący, to można się pzrekonac będąc w biurze adopcji.Kiedys przyjechałą rodzinka po dorosłego kota i tacy byli mega zaangażowani i kochający zwierzeta.Po czym kilka dni później przyjechali z tym kotem żeby go zwrócić ,bo był" zepsuty" tak wyraził sie pan który go osobiście wybierał.Odbyt mu wypada łi zamiast go leczyc woleli go przywieźć z powrotem.Inna ekipa zwróciła 2 plaskate puchatki ,bo po 3dniach okazało się że jest przy nich mega dużo roboty.O innych bzdurach nie wspomnę.I po raz kolejny napiszę, że nie jest super w schronisku ale bez przesady.Poza tym innej alternatywy dla takiej ilości zwierzat nie ma.


ewar pisze:O czym my mówimy? Miałam 6 tygodniowe kocięta w domu i bałam się, jak sobie poradzę.Dobrze,ze kocur się nimi zajął.A 3 tygodniowe maluszki w schronie? Bez matki? Miałam dorosłego kota z Palucha, obroża mu wrosła w szyję, ważył 2 kg!


Nie rozumiem Twojej wypowiedzi.Miałaś 6 tyg kocię i? 3tyg maluszki bez matki w schronisku .Co w tym dziwnego.Takie przywozi patrol EKO albo ludzie z działek czy ze śmietnika. Więc co to za oburzenie.Czy kotu wrosła obroża to tego nie wiem, ale jako że zajmujesz sie tymi zwierzakami właśnie,to powinnaś sam wiedzieć, że one w schronisku przezywają mega stres.nie chcą jeść.Często załatwiają się poza kuwetą.Więc twoje zdziwienie jest troche nie na miejscu.
Status człowieka określa się na podstawie siły jego wrogów.

Hadronida

 
Posty: 215
Od: Nie sty 16, 2011 0:28

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: IrenaIka2 i 39 gości