kamari pisze:Miałam cały dzień na myślenie. I wymyślanie. I płacze i żale i wściekłość.
W końcu zadzwoniłam do Casicy. Pogadałyśmy. Poprosiłam, wręcz zażądałam, żeby dziewczyny przeprowadziły w niedziele bardzo dokładną inspekcję wszystkich moich kotów. Jest mi to osobiście potrzebne.
Jestem na forum, żeby pomagać kotom. I kilku osobom. Ale koty sa dla mnie najważniejsze.
Jest u mnie z forum Amelia: (zgwałcona i pozostawiona w siatce na śmierć; zdrowa), Ominia (barbarzyńsko przerobiona przez weta z Łodzi; wygoojona, czeka na 2 operacje), Niusia (strzaskana miednica i postrzał z wiatrówki; w trakcie rehabilitacji), Rudy (od Najszczęśliwszej; z amputowaną łapką, z chronicznym zapaleniem dziąseł; zdrowy); Puma (tymczas, na odkarmienie; zdrowa); Coco (przytrzaśnięta drzwiami, z niedowładem tyłu; w trakcie rehabilitacji), Heniu (od Najszczęśliwszej, z pnn; dożywotnie leczenie). Do tego dochodzą miejscowe: Jasiek (od małego z problemami ocznymi; wieloletnie leczenie zaćmy), Myszol (od małego trzy razy już wybierający się za TM; zdrowy i nigdzie sie już nie wybiera), Kitłaś (10 lat, zdrowy), Mała Czarna (7 lat, zdrowa), Filipek (pogorzelec; 3 lata, zdrowy), Antonio (przyszedł z pp; 2 lata, zdrowy), Pysiu (przyszedł z robaczycą; 2 lata, zdrowy), Lola (1,5 roku, zdrowa; do adopcji), Krawacia (1,5 roku, zdrowa; do adpocji), Chłopaniu (6 miesięcy; zdrowy; do adopcji).
Chapeau bas! Niezwykła istoto!!!