Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
danonek pisze:witam, mam pytanie dotyczące małych kotków. mam dorosłego kocura. jakoś od dwóch miesięcy zaczęła do niego przychodzić kotka. kotka zaaklimatyzowała się na moim podwórku. przez jakiś czas nie było jej widać. pojawiła się dwa dni temu, a wraz z nią dwa małe kocięta. dokarmiałam maluszki i ich matkę. dziś rano były jeszcze na ogrodzie, lecz popołudniu, gdy poszłam zobaczyć czy są w swojej kryjówce, nie było już ich. kotki były takie słodkie, jednak nie pozwalały blisko do siebie podejść, były dzikie. chciałam je oswoić i trzymać w domu. zastanawiam się czy one wrócą? co jakiś czas chodzę zaglądać w miejsce gdzie siedziały, ale ich nie ma. kotka od wczoraj nie pojawiła się. kocurek mój nie atakował małych. traktował je przyjaźnie, dzielił się jedzeniem. czy małe wrócą? czy też matka zabrała je w inne miejsce? może komuś też się przydażyło takie coś. brakuje mi tych koteczków. mam nadzieję, że wrócą. przepraszam jeśli napisałam nie w tym miejscu co trzeba itp.
danonek pisze:może komuś też się przydażyło takie coś. brakuje mi tych koteczków. mam nadzieję, że wrócą. przepraszam jeśli napisałam nie w tym miejscu co trzeba itp.
danonek pisze:mojego sama przygarnęłam jakieś pół roku temu. nie mogę być pewna, że te kociąta są jego, bo po wiosce biega mnóstwo kocurów. chcę te małe przygarnąć bo wiem jak jest im ciężko przetrwać, tym bardziej na wiosce, gdzie starsi ludzie nie szanują zwierząt, biją je, dopiero narodzone kotki topią w workach tak samo jak szczeniaki. kastracja mojego kota ma być na dniach, weterynarz wraca z urlopu.
danonek pisze:razem z przyjaciółmi już działamy. starszych ludzi trudno uświadomiać, że to co robią jest karalne. ale zauważyliśmy już częste zjawianie się weterynarza na wiosce. dowiedzieliśmy się, że przeprowadził pare kastracji i sterylizacji. jestem spod Oławy. walczymy też z łańcuchami, na których męczą się psy.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek i 98 gości