Dziś zawiozłam Kićkę ( szylkretkę ) do nowego domku. Nowa pani ma dużo figurek

będzie co zrzucać. Ma też firanki

Powiedziałam, ze czarno to widzę ale pani spokojnie tylko stwierdziła " no to podrze"
Pręguska nie dość, że po operacji to jeszcze się pochorowała ( ma straszne rozwolnienie ), dziś byłyśmy u weta, dostała leki, jutro jedziemy znowu do weta.
Dzień bez weta, dniem straconym.