Broszka,zerw.przepona,jelita w płucach, cz. 1

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sie 29, 2011 19:39 Re: Broszka,zerw.przepona,jelita w płucach-trekking wokół domu..

Byłam na padoku u koni kiedy to się stało...
Mimo że za każdym razem informuję pana fachowca o tym że wychodzę i setki razy prosiłam żeby nie otwierał drzwi do pokoju w którym są koty - w ostatnim dniu jego pracy stało się nieszczęście: zajrzał do pokoju bo mnie potrzebował - oczywiście zapomniał że mnie tam nie ma :evil:
W tych drzwiach jest specyficzny stary magiczny zamek i klamki i nie daje się ich zamknąć - trzeba znać sposób... Dzrwi przymknął i wyszedł na dwór mnie wołać - zostawiając oczywiście drzwi wejściowe do domu otwarte na oścież.
Kiedy przyszłam - po 15 minutowej rozmowie przed domem o d..ie maryni czyli o jakiś nieistotnych szczegółach remontu - powiedział mi że między nogami wybiegł mu z domu na dwór czarny kot :evil:
Szybko pobiegłam do pokoju - brakowało Broszki, reszta kotów drzemała jak zwykle o tej porze. Serce mi zamarło :strach:
cdn..
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Pon sie 29, 2011 19:55 Re: Broszka,zerw.przepona,jelita w płucach-trekking wokół domu..

No wiesz ... właśnie rozkłada mnie przeziębienie, dodatkowych atrakcji mi nie potrzeba :strach:
Ostatnio edytowano Pon sie 29, 2011 19:59 przez Willow_, łącznie edytowano 1 raz

Willow_

 
Posty: 3180
Od: Nie maja 23, 2010 18:06

Post » Pon sie 29, 2011 19:56 Re: Broszka,zerw.przepona,jelita w płucach-trekking wokół domu..

reszta dopiero jutro...
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Pon sie 29, 2011 20:07 Re: Broszka,zerw.przepona,jelita w płucach-trekking wokół domu..

Sadystka :twisted:

Willow_

 
Posty: 3180
Od: Nie maja 23, 2010 18:06

Post » Pon sie 29, 2011 20:47 Re: Broszka,zerw.przepona,jelita w płucach-trekking wokół domu..

Kurcze blade, niedobrze 8O to masz pecha do panów fachmanów - mi dziś kominiarz wszedł i wyszedł szybciutko - a o ile przy wchodzeniu prosiłam o szybki desant, to przy wychodzeniu sam pamiętał.
Mam nadzieję, że Broszka szybko się znajdzie :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon sie 29, 2011 21:13 Re: Broszka,zerw.przepona,jelita w płucach-trekking wokół domu..

Broszko :strach: ale wróciła :conf:

brązowobiali

 
Posty: 2756
Od: Śro kwi 28, 2010 19:02
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon sie 29, 2011 21:31 Re: Broszka,zerw.przepona,jelita w płucach-trekking wokół domu..

Czy Broszka już odnaleziona??
I myself think that to have a cat is more important than to have a Bible.— R. H. Blyth
A ja jestem tu- viewtopic.php?f=1&t=126453 Obrazek
Obrazek

urwiniu

 
Posty: 2423
Od: Nie lut 20, 2011 16:37
Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski

Post » Wto sie 30, 2011 6:35 Re: Broszka,zerw.przepona,jelita w płucach-trekking wokół domu..

I gdzie jest teraz Broszka, czy wróciła??? :? 8O
Obrazek

jasia0245

 
Posty: 3524
Od: Czw mar 24, 2011 16:39
Lokalizacja: Stargard

Post » Wto sie 30, 2011 7:47 Re: Broszka,zerw.przepona,jelita w płucach-trekking wokół domu..

Przepraszam, że tak nagle musiałam wczoraj wieczorem zniknąć... a kiedy w nocy mogłam coś napisać nie było połączenia z netem.

Broszka oczywiście jest w domu :ok:

Zaraz opiszę całą historię.
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Wto sie 30, 2011 7:54 Re: Broszka,zerw.przepona,jelita w płucach-trekking wokół domu..

przygryzam pazurki w oczekiwaniu na Broszkowy thriller :twisted:
I myself think that to have a cat is more important than to have a Bible.— R. H. Blyth
A ja jestem tu- viewtopic.php?f=1&t=126453 Obrazek
Obrazek

urwiniu

 
Posty: 2423
Od: Nie lut 20, 2011 16:37
Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski

Post » Wto sie 30, 2011 8:26 Re: Broszka,zerw.przepona,jelita w płucach-trekking wokół domu..

cd
Jak się zorientowałam że to Broszka poszła na wycieczkę to bardzo się zmartwiłam bo pozostałe seniorki były większość życia wychodzące a Broszka po pierwsze ma niewydolność krążeniowo-oddechową i zdarzają się jej zapaści i omdlenia wysiłkowe, po drugie trafiła do mnie młodziutka i prawie rok spędziła w domu, nie wiedziałam więc czy nagłe znalezienie się na dworze nie spowoduje u niej szoku...
Najbliższy teren mamy dość przyjazny dla kotów i żyje tu stadko kotów wolnożyjących które wszędzie się wciąż kręcą wokół domu i na podwórku. Bałam się że mogą np próbować atakować Broszkę bo walki terytorialne między kotami są tu bardzo częste i stado przepędza obce koty :|

Szybko poleciałam więc jej szukać robiąc rundki wokół domu a muszę zaznaczyć że chodzę o kulach i taki trekking nie jest dla mnie łatwy :|
Oczywiście jak tylko się pojawiłam na dworze to wokół jak zawsze pojawiło się kilka kotów gospodarskich co skutecznie utrudniało poszukiwania bo "trekkingowały" razem ze mną :roll: Dobrze że sąsiadów mam na tyle daleko że nikt mnie nie widział i nie słyszał, bo musiało to wyglądać komicznie: baba o kulach "kulająca się" wokół domu i wołająca: Broszka! Broszeńka! a wokół niej kilka kotów które bezskutecznie próbowałam odpędzić a im bardziej próbowałam tym bardziej zdziwione się do mnie pchały :roll:

Przy którejś rundce kiedy już ledwo lazłam - zobaczyłam w końcu Broszkę w krzakach na tyłach domu, rozpłaszczoną z wielkimi gałami i zjeżoną sierścią - słyszała mnie i widziała ale oczywiście ze strachu się nie odzywała... Koty wokół mnie skutecznie przeszkadzały... nie byłam w stanie ani do Broszki dotrzeć ani Broszka do mnie, zresztą jak stanęłam to po chwili koty też zobaczyły Broszkę i zaczęły do niej podchodzić a ona warcząc zaczęła się wycofywać głębiej w krzaki.
Wróciłam więc do domu bo to nie miało sensu. Wystawiłam kotom gospodarskim pełne miski na parapety i miałam nadzieję że w czasie kiedy będą jadły może uda mi się zgarnąć Broszkę. Niestety, koty owszem chętnie zajęły się jedzeniem, ale Broszka nie chciała do mnie podejść a jak się zbliżałam to się oddalała - i tak robiłyśmy kolejne rundki wokół domu aż w końcu padłam... Usiadłam sobie a Broszka kolejną rundkę zrobiła sama - po czym jak zobaczyła mnie po wyjściu zza rogu domu to ucieszona podniosła ogonek i dała znać że cieszy się że mnie widzi, ale oczywiście ani myśli do mnie podejść :roll:
Po pierwszym szoku bardzo jej się spodobał trekking wokół domu - w mojej obecności trochę wyluzowała i zaczęła zwiedzać :|

cdn
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Wto sie 30, 2011 9:51 Re: Broszka,zerw.przepona,jelita w płucach-trekking wokół domu..

cd
No i tak sobie zwiedzała a ja siedziałam :|
Pojawiły się koty - obwąchały się nieufnie warcząc ale o dziwo po chwili dały spokój - może dlatego że towarzystwo było właśnie obżarte po kokardkę :roll:
Miałam dylemat bo musiałam powoli zająć się kolacją koni i nie mogłam tak sobie siedzieć aż Broszce się znudzi tym bardziej że ona zamiast wracać coraz śmielej sobie rundkowała wokół domu i po krzakach i znikała mi z oczu...
Po jakiejś godzinie poszłam.
Od czasu do czasu wracałam pod dom i rozglądałam się za Broszką - ona nadal nie chciała do mnie podejść. Po obrządku koni wróciłam do domu bo była pora leków i kolacji kotów - Broszka została na dworze :roll:
Dopiero kiedy zrobiło się ciemno udało mi się podstępem zwabić ją w okolice otwartych drzwi do domu, zajść od tyłu i dosłownie zagonić do środka - nie był to dobrowolny powrót :evil:

Broszka w domu padła jak kawka, nie chciała kolacji i kilka godzin miała trochę ciężki dyszący oddech... Dziś już wróciła do normy, oczywiście od rana kręci się przy drzwiach :twisted:
Chyba kupię jej szelki i będę wyprowadzać bo mój TZ stwierdził po moich opowieściach że trzeba zacząć ją wypuszczać bo jest gotowa na wychodzenie samopas :roll: Ja myślę że nie jest i nigdy nie będzie na to gotowa przy takich schorzeniach :?
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Wto sie 30, 2011 10:16 Re: Broszka,zerw.przepona,jelita w płucach-trekking wokół domu..

:twisted: horror!

Tak, nie puszczaj jej samej, to w końcu chory kot...
ja mam długą smycz automatyczną i zahaczam ją mocno - przypinam Morfa i on sobie po korytarzu łazi sam - na te 5 m smyczy. Może to jakieś rozwiazanie? Ale oczywiście jakiś nadzór musi być.
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42098
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Wto sie 30, 2011 10:20 Re: Broszka,zerw.przepona,jelita w płucach-trekking wokół domu..

Broszka Odkrywca :) Szelki rzeczywiście mogą być dobrym wyjściem, choć jak widać emocje nie służą jej na oddech :)
I myself think that to have a cat is more important than to have a Bible.— R. H. Blyth
A ja jestem tu- viewtopic.php?f=1&t=126453 Obrazek
Obrazek

urwiniu

 
Posty: 2423
Od: Nie lut 20, 2011 16:37
Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski

Post » Wto sie 30, 2011 16:40 Re: Broszka,zerw.przepona,jelita w płucach-trekking wokół domu..

Ważne, że już Broszka w domku. Historia wspaniale opisana o jej zaginięciu. :ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek

jasia0245

 
Posty: 3524
Od: Czw mar 24, 2011 16:39
Lokalizacja: Stargard

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 144 gości