Pilnie DT,DS opolskie,śląskie-dla cudnej kotki-2 miesięcznej

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto sie 30, 2011 6:40 Re: Pilnie DT,DS opolskie,śląskie-dla cudnej kotki-2 miesięcznej

Wczoraj byłyśmy u malej 2 godziny.Czas z Kicią szybko mija-mała bawi się najchętniej piłeczkami.Lubi śmietankę i nie ma po niej żadnych rewolucji,ma apetyt.Była też na spacerku w szelkach-trudno jej to przychodzi.nie bardzo lubi otwartą przestrzeń-boi się troszkę.Dziś mała dostanie powtórkę odrobaczenia.Mam trochę daleko z działki do weta ale od dwóch lat pomieszkuje na mojej działce kocur-Czaruś.Musi pójść na zastrzyk-ma katar.Dlatego upieczemy na jednym ogniu dwie pieczenie :)

łApkA

 
Posty: 1016
Od: Pon sty 05, 2009 12:32
Lokalizacja: opolskie

Post » Wto sie 30, 2011 8:49 Re: Pilnie DT,DS opolskie,śląskie-dla cudnej kotki-2 miesięcznej

To mała ma towarzysza chociaż.
Dzwoni ktoś, pyta?

violavi

 
Posty: 10362
Od: Pt kwi 07, 2006 15:34

Post » Wto sie 30, 2011 9:17 Re: Pilnie DT,DS opolskie,śląskie-dla cudnej kotki-2 miesięcznej

No nie bardzo-widzą się przez okno,Czaruś to kot specjalnej troski.Ma katar od zawsze,nie chcę żeby się zaraziła.
Czaruś zjadł już tony scanomune,past witaminowych.Noszę mu dobre jedzonka a gamoń nie zdrowieje.Jest poprawa w wyglądzie futra-był wyrudziały,teraz nareszcie zrobił się czarny.
I czaruś ma jedną wadę-jak mu się coś nie podoba albo chcę mu wytrzeć nos to bije mnie opazurzoną łapą z prędkością światła :D .Wizyta u weta trudna sprawa,ale dziś chłop się nie wywinie,w jego przypadku tylko długo działający antybiotyk wchodzi w grę,bo jak znam życie uda mi się go zapakować do transportera tylko raz :evil:
I proszę jeszcze o wielkie :ok:
Był telefon,pani miała długo kotkę,odeszła po wielu latach naturalnie.Sama powiedziała że wysterylizuje,nie musiałam pytać :) ,dom wychodzący,ale Kicia ma mieszkać w domku,pani podpisze umowę.W czwartek jestem umówiona,jak wszystko będzie ok Kicia tam zostanie.

łApkA

 
Posty: 1016
Od: Pon sty 05, 2009 12:32
Lokalizacja: opolskie

Post » Wto sie 30, 2011 9:21 Re: Pilnie DT,DS opolskie,śląskie-dla cudnej kotki-2 miesięcznej

Wychodzący? Ryzyko trochę.
Ale zależy jaka okolica.
Zresztą zobaczysz.

:ok: :ok:

violavi

 
Posty: 10362
Od: Pt kwi 07, 2006 15:34

Post » Wto sie 30, 2011 9:56 Re: Pilnie DT,DS opolskie,śląskie-dla cudnej kotki-2 miesięcznej

Wiem że ryzyko.
A debata odnośnie wyższości domu wychodzącego i nie u mnie w domu trwa od lat.Mój maż twierdzi że ja robię kotom krzywdę trzymając je w mieszkaniu.Że kot to zwierze wolne,niezależne i zamkniecie w mieszkaniu mu nie służy.Ze to meczenie zwierząt.Na szczęście Róźka dostaje zawału jak tylko drzwi domu się otworzą,Kiciek nie potrafi wydawać głosu,chociaż czai się przy drzwiach.Najgorzej z Małym który stał się argumentem-on po prostu wyje pod drzwiami.I wystarczy że wyjdę z nim pod klatkę,obok cisów.On chodzi sobie 15 minut i wraca do domu.Ostatnio wychodzi bez smyczy przy nodze.Znajomi z bloku którzy maja koty wychodzące nie mogą się nadziwić że on się nie oddala(jak się oddali to będzie to jego ostatnie wyjście z domu :roll: )
Mój TŻ mówi że jedzenie,opieka,i cztery ściany to nie wszystko czego koty potrzebują,jest jeszcze przestrzeń i wiatr w futerku.A ja sobie myślę że wychodzący dom w spokojnej okolicy to jest to na co mogę się zgodzić.Pani oczywiście wie że kicia jest zbyt mała żeby teraz ja wypuszczać.

łApkA

 
Posty: 1016
Od: Pon sty 05, 2009 12:32
Lokalizacja: opolskie

Post » Wto sie 30, 2011 10:21 Re: Pilnie DT,DS opolskie,śląskie-dla cudnej kotki-2 miesięcznej

Mam możliwość porównania życia kotów wychodzących (u mamy) i moich siedzących w domu.
Szczerze Ci powiem, że jak się patrzy na te u mamy, widać po nich jakie są szczęśliwe, polują sobie na myszki (oczywiście ich nie jedzą, tylko się bawią), wylegują na trawie na słońcu, albo buszują na sianie w stodole. W domu mają jedzenie i spanie, ale latem większość dnia siedzą sobie na dworze, wpadają do domu tylko coś zjeść. Zimą, wiadomo, siedzą w domu, ale na dwór jak chcą też idą.
Moje widzą świat zza krat (mam siatkę), ale innego świata nie znają (oprócz Miecia), więc dla nich to jest norma i nie poradziłyby sobie na dworze, zresztą nigdy bym ich w mieście nie wypuściła. Też nie wyglądają na smutne, mają drapaki, zabawki, dogadzam im na każdym kroku.
Miecio z kolei, ok. 10 miesięcy spędził na wolności (tam się urodził i przetrwał zimę), a teraz w domu czuje się jakby mieszkał tutaj od urodzenia, w ogóle nie ciągnie go na dwór, nie pcha się do drzwi na klatkę. W pełni odpowiada mu nowa sytuacja, aż sama jestem zaskoczona, bo myślałam, że nic z tego nie wyjdzie. A on jest szczęśliwy u nas, to widać. Coraz bardziej wyluzowany, niedługo zacznie ustawiać po kątach resztę, już powoli zaczyna.

Także nie ma reguł, trzeba wybadać jaki kot, gdzie się będzie lepiej czuł, jaka jest okolica itp.

violavi

 
Posty: 10362
Od: Pt kwi 07, 2006 15:34

Post » Śro sie 31, 2011 7:05 Re: Pilnie DT,DS opolskie,śląskie-dla cudnej kotki-2 miesięcznej

:) pewnie uspokajam się trochę-nie mam dobrego rozwiązania-Kicia nie może mieszkać w altanie,do domu wziąć jej nie mogę.Pani która zadzwoniła brzmiała sensownie,nie straszna jej sterylka,umowa.Widać że przemyślała decyzję.Są koty wychodzące,żyją szczęśliwie.Mała nie może długo siedzieć sama bo człowiek będzie jej obcy.Jak pojadę to sprawdzę warunki i podejmę decyzje.Pojadę z Agatą i z Magdą.One mi pomogą.
A teraz relacja z dnia wczorajszego: Kicia czekała grzecznie w altanie,poszła z nami do weta-dostała 2 odrobaczenie,pani doktor pooglądała stwierdziła że cudo,zajrzała do uszek(wcześniej mała był u nie mojego weta,nic nie oglądał wolałam sprawdzić)czysto,zdrowa,dostała książeczkę
A Czaruś :roll: -wszedł do transportera po jedzenie.Zamknęłyśmy go.I Czaruś zawalczył,transporter prawie rozwalony,do jedzenia doszło siku i kupa ze strachu.Nie mam samochodu(jeździ z TŻ na delegacje)do weta było daleko-drugi koniec Strzelec.Czarek walczył całą drogę.U weta też walczył.Pani doc jak go usłyszała stwierdziła że w piątek powtórka(ciekawe jak :? )dostał trzy zastrzyki,witaminy * 2 i antybiotyk trzydniowy.Droga powrotna koszmar.Smród s transportera i wojujący kot.Jak na działce otworzyłam transporter ukazał się straszny widok-brudny,mokry Czaruś obrażony i zrezygnowany.Ale miał chytry plan :twisted: -po wyjściu zaczął ocierać się o mnie i Magdę-wszystko do prania.Dziś pojadę sprawdzić co u niego .
A i jeszcze tekst pani doc-niech się pani nie martwi,jak kot się lepiej poczuje to może zgodzi się wejść do transportera :lol:

łApkA

 
Posty: 1016
Od: Pon sty 05, 2009 12:32
Lokalizacja: opolskie

Post » Śro sie 31, 2011 9:09 Re: Pilnie DT,DS opolskie,śląskie-dla cudnej kotki-2 miesięcznej

Tak, napewno zgodzi się :ryk:
Po takich przeżyciach, to on na widok transportera zwieje gdzie pieprz rośnie.
Mogła dać mu conwenie, działa 2 tygodnie.

violavi

 
Posty: 10362
Od: Pt kwi 07, 2006 15:34

Post » Śro sie 31, 2011 9:22 Re: Pilnie DT,DS opolskie,śląskie-dla cudnej kotki-2 miesięcznej

Taki był plan,convweni nie było w hurtowni(załatwiałyśmy prywatnie),jej szef wcale tego antybiotyku nie ma na stanie.Ale Czaruś już wymagał interwencji,jak się nie uda z piątkiem będę kombinować dalej.Na razie jestem dobrej myśli,mam nadzieję że dziś będzie na mnie czekał :) transporter zostawiłam na działce żeby pokochał
I jeszcze powiedziała żeby oczy mu kropić,nie wytrzymałam i zapytałam czy mi źle życzy :mrgreen:

łApkA

 
Posty: 1016
Od: Pon sty 05, 2009 12:32
Lokalizacja: opolskie

Post » Czw wrz 01, 2011 9:17 Re: Pilnie DT,DS opolskie,śląskie-dla cudnej kotki-2 miesięcznej

Może jeszcze uszka czyścić i pazurki skrócić?

Napisz potem jak wizyta w potencjalnym domku kici.
Bo to chyba dziś miało być?

violavi

 
Posty: 10362
Od: Pt kwi 07, 2006 15:34

Post » Pt wrz 02, 2011 9:06 Re: Pilnie DT,DS opolskie,śląskie-dla cudnej kotki-2 miesięcznej

Malutka została w nowym domku-trochę martwi nas że niedaleko ulica,ale ogrodzenie jest solidne.Pani bez problemu podpisała umowę adopcyjną,kotka od razu wylądowała na raczkach u swojej Pani.na razie nie będzie wypuszczana,ma do towarzystwa psa który lubi koty(mała nie bardzo)ale mam nadzieję że się dogadają.Panie miały kotkę która odeszła mimo leczenia na nerki.Kotka była u nich ok 8 lat.Długo się zastanawiały nad kolejną.Myślę ze to dobry dom-widać było miłość do zwierząt.Dom został przepytany przez specjalistkę w sprawie psa i też zdał egzamin:)
Informowałam że Kicia lubi drapać,może coś zniszczyć(np pozaciągać kanapę),że nad ranem szaleje-to jak na razie nie było problemem,a szaleństwo zostało przyjęte promiennym uśmiechem.Zobaczymy co dalej.Kicia pojechała z dzwoniącymi piłeczkami które uwielbia .
Kotka została wypatrzona na opole24
Dziś kolejna walka z Czarkiem,niestety zostałam sama na froncie bo Magda będzie poznawać nową klasę.Ciekawe kto ulegnie ja czy kot :roll:
Ostatnio edytowano Pt wrz 02, 2011 9:11 przez łApkA, łącznie edytowano 1 raz

łApkA

 
Posty: 1016
Od: Pon sty 05, 2009 12:32
Lokalizacja: opolskie

Post » Pt wrz 02, 2011 9:10 Re: Pilnie DT,DS opolskie,śląskie-dla cudnej kotki-2 miesięcznej

Ulica ruchliwa czy taka boczna?

Ogłoszenia zdjąć?

Kciuki za Ciebie , no i Czarka :ok: :ok:

violavi

 
Posty: 10362
Od: Pt kwi 07, 2006 15:34

Post » Pt wrz 02, 2011 9:14 Re: Pilnie DT,DS opolskie,śląskie-dla cudnej kotki-2 miesięcznej

Ulica średnio ruchliwa,wolałabym ślepą :( ale z doświadczenia wiem że niestety koty na żadnej nie uważają.
Ogłoszenie zdejmujemy :)

łApkA

 
Posty: 1016
Od: Pon sty 05, 2009 12:32
Lokalizacja: opolskie

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 19 gości