Pomorski Koci DOm Tymczasowy - PKDT- vol. 9.

[maria_kania]

lalka, o rany!
juz jak czytałam to bałam sie co dalej z Tobą...
porażka...
pozdrawiam

[Marlon]

haha uśmiałam się strasznie, fajnie to napisałaś, Monika zresztą też. mi facet proponował kawe i spotkanie, bo mam niby miły głos, wczesniej dzwonił z zona po kota a Age M. stary dziadek napierdzielał laską jak łapała koty na sterylki Uwaga na psycholi!

[magradz]

Miałam zapytać dzisiaj na zebraniu, ale zapomniałam...

U 12-letnich sióstr Ciapy i Fizi robi się coś dziwnego z sierścią. Gubią sierść od ogona, przez tylne łapki do połowy grzbietu. Zostaje tylko podszerstek. Tak jest od pół roku chyba.
Weci oczywiście to oglądali. Zaranek stwierdził, ze taka uroda kota. Nowak zlecił badanie w kierunku pasożytów - wynik negatywny. Bandura dał szampon, witaminy i olej. Zmieniłam karmę z Puriny ProPlan na Orijen. Na krótko była poprawa, Ciapie odrosła nawet sierść na brzuszku (wygolona do USG). I nagle powtórka z rozrywki.
(...) Nie mam pomysłu, a weci chyba troszke to za bardzo lekceważą :twisted:

Ciagle sie z tym spotykam... Dr Z. tez zrobil na mnie wrazenie weta lekcewazacego, jak wielu innych zreszta...
Wg mnie podstawa - to badanie krwi.

Badanie krwi to akurat Ciapa miała robione jakieś pół roku temu, było prawie ok. Troszkę tylko parametry wątrobowe zmienione, ale podleczona została wtedy.
Ale badanie krwi zrobimy, bo mi się obie panny mocno nie podobają.

Tylko co z tą sierścią, nie mam pomysłu. Dziwne jest to, ze nagle pojawiło się to u obu sióstr. Nie miała tego ani starsza i bardzo schorowana Czesterka, ani Zuźka.
Jeszcze mi się przypomniało: wszystko zaczęło się najpierw od Fiźki, takiej kotki-indywidualistki, która sporadycznie wyraża ochotę na kontakt. I dlatego jak już zauważyłam, to zmiany były spore. Na karku, przy ogonie z podszerstka zrobiły się takie małe kołtuny Długie włoski wypadły zupełnie, a podszerstek zrobił się gruby i tłusty.
Kojarzy mi się to z zaburzeniami przemiany materii: trzustka? tarczyca? Na to wkazywałaby też waga Ciapy.

[lalka999]

Dzisiaj stało się coś dziwnego, a za razem jakiś cud... Poglaskalam małą kotke z łazienki, a nawet głaskałam ją z 10m minut!!

[Betbet]

haha uśmiałam się strasznie, fajnie to napisałaś, Monika zresztą też. mi facet proponował kawe i spotkanie, bo mam niby miły głos, wczesniej dzwonił z zona po kota a Age M. stary dziadek napierdzielał laską jak łapała koty na sterylki Uwaga na psycholi!

Niestety ale mogło być całkiem nieśmiesznie. Dlatego sporo osób na wszlekie interwencje i wizyty przedadopcyjne chodzi w 2 osoby. Gdy byłam w organizacji chodziliśmy nawet w konstelacji chłopak+ dziewczyna. U Was płci ciężkiej brak, ale mimo wszystko sugeruję chodzić we dwie.

Ja miałam już taką sytuację, że wzywaliśmy policję. Rodzina była bardzo agresywna. Nigdy nie wiemy na kogo możewmy trafić, a takie ogłoszenia są po prostu kapitalną przynętą dla zboczeńców, psycholi. Gdyby lalka weszła do jakiegoś zboka, to ten mógł zatrzasnąć drzwi i zrobić z nią wszystko...

[gisha]

Gdzieś sięostatnio przewinął wątek, gdzie kicia gubila futro..ale raczej od spodu, szyja, brzuszek, nogi.. I ktoś wkleił info, że to nowotworowe może być. Ale u tamtej kotki to w ogóle masakra, kondycja ogólna bardzo zła..
Ale jest szansa, że to nie nowotwór jednak, akotka została czymś żrącym poparzona...

Zaraz poszukam wątku.,..

O mam : viewtopic.php?f=1&t=132254&start=0

Od mojej ostatniej wizyty dużo stron się zrobiło, zaraz będę doczytywać co i jak, czy coś wiadomo...

Nie, to nie tak wygląda. Na szczęście ...
One po prostu tracą te dłuższe włosy, a podszestek jest gruby, ładny. Czyli jakby połowa kota ma króciutką sierść, a połowa ładną, normalną. I to się stopniowo przesuwa w kierunku głowy. Poza tym żadnych strupów, ranek, nic z tych rzeczy. I nie wygląda jakby same kocice miały z tym kłopot, nic nie boli, nie swędzi, nie wydrapują się.
I to dzieje się u sióstr. Zuzia ma piękne futro, nic złego się nie dzieje.
Stres chyba też nie wchodzi w grę, bo to zaczęło się grubo przed maluchami w domu, przed Felkiem.
Może po prostu starość?

Gdzies w internecie kiedys czytalam i widzialam zdjecia, siersc wyglada jak przystrzyzona.
Jest to grzybica strzygaca,postac powierzchowna.
Podobno dobra dermatolog kocia jest na Osowej.

[mpacz78]

Niebieska kicia z Karwin już pojechała do KaleidoStar.
Maryjane - dla Ciebie został kocurek niebieski z białym - chcesz go gdy już wyadoptujesz Leonka?

Ja jednego kota z tego miotu będę mogła przyjąć w razie co, kolor mi obojętny, tylko musi być oswojony, więc ewentualnie możemy umówić się tak, że jak ktoś już któregoś oswoi to ja go przejmę a weźmie dzikuska.

Lalka999 - byłoby super gdybyś zagadała z tym facetem z parteru co wyglądał jak łapałyśmy te koty, w kwestii złapania kocicy na sterylkę, on ją dokarmia więc powinien wiedzieć kiedy ona tam bywa, umówiłabyś się jakoś na jej łapani? Ja mogę zajechać przed lub po pracy z klatką pojechałaby na sterylkę do Łukucia.

[magradz]

Gdzieś sięostatnio przewinął wątek, gdzie kicia gubila futro..ale raczej od spodu, szyja, brzuszek, nogi.. I ktoś wkleił info, że to nowotworowe może być. Ale u tamtej kotki to w ogóle masakra, kondycja ogólna bardzo zła..
Ale jest szansa, że to nie nowotwór jednak, akotka została czymś żrącym poparzona...

Zaraz poszukam wątku.,..

O mam : viewtopic.php?f=1&t=132254&start=0

Od mojej ostatniej wizyty dużo stron się zrobiło, zaraz będę doczytywać co i jak, czy coś wiadomo...

Nie, to nie tak wygląda. Na szczęście ...
One po prostu tracą te dłuższe włosy, a podszestek jest gruby, ładny. Czyli jakby połowa kota ma króciutką sierść, a połowa ładną, normalną. I to się stopniowo przesuwa w kierunku głowy. Poza tym żadnych strupów, ranek, nic z tych rzeczy. I nie wygląda jakby same kocice miały z tym kłopot, nic nie boli, nie swędzi, nie wydrapują się.
I to dzieje się u sióstr. Zuzia ma piękne futro, nic złego się nie dzieje.
Stres chyba też nie wchodzi w grę, bo to zaczęło się grubo przed maluchami w domu, przed Felkiem.
Może po prostu starość?

Gdzies w internecie kiedys czytalam i widzialam zdjecia, siersc wyglada jak przystrzyzona.
Jest to grzybica strzygaca,postac powierzchowna.
Podobno dobra dermatolog kocia jest na Osowej.

Dzięki, to może być to!
Dokładnie, kocice wyglądają jakby były w połowie ostrzyżone.
No tak, dostały dwie starsze kocice, a Zuźka młoda, zdrowa, to się nie zaraziła.
No cóż, zdaje się, że zanim pomyślimy o ząbkach Ciapy, trzeba będzie z tym powalczyć

[magradz]

Pani z Gowidlina odpowiedziała.
I tak, jak się spodziewałam, niestety, zaczyna to wyglądać jakby mniej różowo.

Mi niedziela pasuje, ale wolałabym raczej rano wyjechać.

=================
Witam serdecznie i dziękuję za odzew.
Proponuję wizytę u mnie w najbliższą niedzielę tj. 4go września.
W międzyczasie muszę nadmienić że dla realizacji celu tj. utworzenia
kociej przystani potrzebny byłby ktoś kto mógłby tutaj zamieszkać albo
przynajmniej przebywać przez większość czasu; osoba na wczesnej
emeryturze lub samotna bez obowiązków i przywiązania do miejsca
zamieszkania i innych przeszkod.
Ja jestem sama i wiek oraz stan zdrowia nie pozwalają na rozszerzenie
działalności natomiast stan finansów nie pozwala na utrzymanie
większej ilości podopiecznych ani zatrudnianie pracowników którym i
tak nie można zaufać jeżeli nie są oddanymi sprawie. Wiem to z
doświadczenia.
Administracja (gmina, miasto) są prawnie zobowiązane - rzekomo - takie
działalności wspierać i pomagać im - także finansowo, jednak ja mam
alergię na urzędy i urzędników; działają na mnie paraliżująco i muszę się
trzymać od nich z daleka.
Leży mi ciężko na duszy i sumieniu fakt że istniejące u mnie
możliwości (obiekt i teren) nie są wykorzystane tak jak powinny
podczas gdy jest tyle kociego nieszczęścia dookoła.
Co Pani o tym myśli? Pozdrawiam Dorota

[magradz]

Dziewczyny, bardzo pilne:

Do kalendarza VIVY potrzebujemy:

1/ Logo organizacji
MUSI być w krzywych – pliki .ai, .eps, .psd

2/ Opis organizacji – maxymalnie 500 znaków ze spacjami

Logo obiecała zrobić Betbet (dzięki!), ale musi mieć co obrobić.
Czy ktoś ma logo przyzwoitej jakości, dość dużym rozmiarze, odpowiednie do obrobienia?

Czy ktoś potrafi zrobić krótki, treściwy opis PKDT?
Jak napisałam, ma być max 500 znaków ze spacjami.

Poprawię interpunkcję itd., ale napisać krótko a treściwie nie umiem

Obie rzeczy potrzebuję na jutro, i to jest ostateczny termin.

[menial]

Mam logo z balonikiem w Png, 1,45 MG, wymiary 5048x5048 (można zrobić psd). Dość dobre. Komu awaryjnie? Nie mam 'loga matki'.
..............
Małgosiu, co z fakturami 1-3 i 8 - daty rachunków dla dr Dymalskiej?

[mpacz78]

Ja mogę w niedzielę jechać do Gowidlina, oferuję się jako kierowca z samochodem 5 osobowym, jakby co.

Spoko, jak się wkurzę to rzucę robotę, mieszkanie wynajmę i zamieszkam w Gowidlinie z moimi kotkami i będę zajmować się tym schroniskiem (na swoje utrzymanie będę miała z wynajmu)

Niestety nadal pozostaje jeden podstawowy problem - z czego te koty finansować.
Na ich utrzymanie i leczenie weterynaryjne musiałybyśmy mieć jakieś finansowanie i na paliwo, bo z tego Gowidlina byłoby sporo jeżdżenia.



......................................
Pani, jak sama podejrzewa, nie ma racji, że "Administracja (gmina, miasto) są prawnie zobowiązane - rzekomo - takie
działalności wspierać i pomagać im - także finansowo, jednak ja mam
alergię na urzędy i urzędników; działają na mnie paraliżująco i muszę się
trzymać od nich z daleka."

Według ustawy o ochronie zwierząt - jeszcze tej starej, nie wiem jak ma być po zmianach.
Art. 11
11.1 Zapewnianie opieki bezdomnym zwierzętom oraz ich wyłapywanie należy do zadań własnych gmin.
[...]
11.4 Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami w Polsce oraz inne organizacje społeczne o podobnym statutowym celu działania mogą zapewniać bezdomnym zwierzętom opiekę i w tym celu prowadzić schroniska dla zwierząt, w porozumieniu z właściwymi organami samorządu terytorialnego.

Jak wiemy z praktyki jeśli gmina podpisze umowę ze schroniskiem lub pseudoschroniskiem z innej gminy to już spełnia pkt. 11.1 i może ale nie musi chcieć finansować jakieś prywatne czy fundacyjne schroniska.

[magradz]

Mam logo z balonikiem w Png, 1,45 MG, wymiary 5048x5048 (można zrobić psd). Dość dobre. Komu awaryjnie? Nie mam 'loga matki'.
..............
Małgosiu, co z fakturami 1-3 i 8 - daty rachunków dla dr Dymalskiej?

Faktury - przepraszam, zupełnie zapomniałam
nr 1 - 03.02.2011
nr 2 - 28.02.2011
nr 3 - 04.03.2011

Mam faktury do maja, ostatnia to 7/2011, nr 8 to pewnie czerwiec - zapytaj Marleny.

Prześlij mi proszę logo na magradz@gd.home.pl
Zobaczymy co sie da zrobić

[magradz]

Ja mogę w niedzielę jechać do Gowidlina, oferuję się jako kierowca z samochodem 5 osobowym, jakby co.

Spoko, jak się wkurzę to rzucę robotę, mieszkanie wynajmę i zamieszkam w Gowidlinie z moimi kotkami i będę zajmować się tym schroniskiem (na swoje utrzymanie będę miała z wynajmu)

Niestety nadal pozostaje jeden podstawowy problem - z czego te koty finansować.
Na ich utrzymanie i leczenie weterynaryjne musiałybyśmy mieć jakieś finansowanie i na paliwo, bo z tego Gowidlina byłoby sporo jeżdżenia.

Na moje nic z tego nie będzie. Ale sprawdzić trzeba - co mamy sobie potem pluć w brodę
To kto jeszcze pojedzie?

[lalka999]

Ja znam karmicielke tej matki tych kociąt, ktora od lat te koty tam dokarmia. Ona pomoże w łapance, ten facet to chyba z okna rzuca jedzenie, bo nie widzialam nigdy zeby karmił. Babka je karm chyba 5.30 i o 19. To ta pani z kiosku, która z Maryjane rozmawiała.