SZUKAMY DT/DS DLA MAMUSI, CÓRCIA JUZ W DS :) BANERKI STR 5

Witam wszystkich

. Jestem właścicielką Amelki.
Na początek bardzo wszystkich przepraszam. Znalazłam jej ogłoszenie na allegro, gdzie nie było napisane, jak bardzo kotki są przywiązane. Dostałam pozwolenie od rodziców na jednego kotka. Teraz serce mi się kraja. Gdybym mieszkała już sama, bez mrugnięcia oka przygarnęłabym obydwie, a potem jeszcze tyle na ile budżet by mi pozwolił. Będę się baaardzo starała ich przekonać na drugą kotkę. Mamę, jak tylko goście wyjdą, posadzę przed monitorem i każę jej przeczytać te wszystkie posty, mam wielką nadzieję, że serce jej zmięknie. Na pewno tak będzie, tylko pozostaje tata, do którego nie wiem jak dojść. Ale użyję wszelkich argumentów, żeby kotki mogły być razem.

Cześć Patrycja,

jak fajnie, że się zarejestrowałaś (ja byłam u Ciebie na przedadopcyjnej

.
Jeśli chodzi o Mamuśkę: spróbuj pogadać z Rodzicami, ale wiesz, nic na siłę.

Amelia pasuje

))))))))))))) Fajnie się kokosi po poduchach, jakby zawsze tylko na poduchach się wylegiwała

Pozdrowienia

Patrycjaa na początek spróbuj przekonać Mamę i Tatę na dom tymczasowy dla mamusi do znalezienia domu stałego ... Jak się na to zgodzą to później to już raczej samo pójdzie..... A wiesz - domek dla starszej kici można szukać dłuuuuuuuuuuuuuugo :ryk:

Cześć Patrycja

Fajnie, że się zarejestrowałaś na Miau.
A rodziców, mam nadzieję, uda Ci się przekonać :ok:

Niestety nie da rady, żadnymi siłami, ale będę jej szukać domu.

Cześć Patrycja ,dobrze że choć Amelka znalazła u Was domek , a mamusi musimy szukać nadal ..... a może powtórzyć ogłoszenia?

Patrycja już Ci mówiłam ze zrobiłaś bardzo dużo dla koteczki,dałaś jej dom a to wszystko dla takiego piwniczniaka który nie zaznał wygód,ona zachowuje sie tak jakby od zawsze w łóżku leżała,ciepło robi sie na sercu jak oglądam te zdjęcia. Liczyłyśmy się że rozłąka dla nich to będzie przeżycie ale dadzą radę, Amelka szybko zapomni przy boku Pańci która ją mocno pokocha :1luvu:

pisz nam tu codziennie jak malutka sie miewa ,liczyłam właśnie na to wysyłając Ci link tego wątku. Dziękujemy za domek dla Koteczki :1luvu:

Na prawdę mi przykro. Jak dzwoniłam w jej sprawie, nie wiedziałam, że szukają wspólnego domu, w ogłoszeniu nie było wzmianki o jej mamie. Ale pewnie, gdybym wiedziała, nie byłoby jej teraz u mnie, mogłam przygarnąć jednego kota.
Będę się starała pisać jak najczęściej, jak tylko będzie coś nowego. Na razie jest coraz bardziej ufna, wyleguje się już na kolanach leżąc na plecach, żeby ją po brzuszku drapać. Tak jak wczoraj spała na łóżku, ale jeszcze w kąciku, w nogach, tak dzisiaj właśnie zajęła moją poduszkę

Ugania się za komarami i piłeczką. Powoli zaczyna jeść coraz więcej.

One tam w tej piwnicy miały tylko siebie. Siłą rzeczy były ze sobą mocno związane: głód, przeganianie..... to je bardzo łączyło. Teraz na razie jedna ale pewnie niedługo i druga jak będą miały normalne domy, pełne miseczki, ciepłe legowiska i kochających opiekunów to ie będą się czuły samotne i niekochane...... Będą po prostu szczęśliwymi kiciami :1luvu:

.

Za mamusię :ok:

gdybyś jej nie wzięła ona dalej była by kotkiem piwnicznym a Ty dałaś jej dach nad głową,ciepłe łóżeczko o którym mogła kiedyś tylko pomarzyć .Dałaś jej szansę na lepsze życie :1luvu:

.
Rozmawiałam dzis z opiekunką i mamusia juz lepiej się czuje już staje się weselsza. Amelka wie co dobre i wykorzystuje swoją szansę korzystając z wyrka

Cieszę się ogromnie i życzę Wam szczęścia. Czekamy na kolejne foty Amelki w poduchach :1luvu:

a jak uszko Amelki??

na moje pytanie co u dziewczyn słychać Patrycja odpowiedziała mi tak,pozwolę sobie zacytować:

"Z Amelką wszystko w porządku. Coraz mniej się boi. Próbowałam już ją po domu puścić, ale schowała się pod kanapą, więc jeszcze poczekamy. Zaczęła już z drapaka korzystać i wskakuje na wszystkie półki, biurko

. Rano się obudziłam, to z jednej było wszystko pozrzucane

. Śpi już coraz bliżej mnie i je coraz więcej. Jutro idziemy do weterynarza i zobaczymy co z uszkiem, na razie jakby mniej ją boli."
:1luvu:

mania1979 pisze:na moje pytanie co u dziewczyn słychać Patrycja odpowiedziała mi tak,pozwolę sobie zacytować:
"Z Amelką wszystko w porządku. Coraz mniej się boi. Próbowałam już ją po domu puścić, ale schowała się pod kanapą, więc jeszcze poczekamy. Zaczęła już z drapaka korzystać i wskakuje na wszystkie półki, biurko . Rano się obudziłam, to z jednej było wszystko pozrzucane . Śpi już coraz bliżej mnie i je coraz więcej. Jutro idziemy do weterynarza i zobaczymy co z uszkiem, na razie jakby mniej ją boli."