Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
miaukotek1 pisze:Dzisiaj nagle zdechł mój dwuletni kotek.Nie wiem co mogło być przyczyną? Był to kot wolno chodzący po podwórku,szczepiony na kocie choroby + wśćiekliznę.Jeszcze wczoraj wieczorem chodził normalnie i nie wyglądal na chorego,jedynie co mu dolegało- to
był trochę zachrypnięty jak miauczał.Na noc gdzieś poszedł,a rano dziecko stwierdziło,że kot jest ale śpi cały czas.Po jakimś
czasie zobaczyło,że kot ma drgawki.Jak przyszłam z pracy około 15-tej,kot był już sztywny.
Nie miał żadnych śladów ran,pogryzienia,uszkodzeń.Nie zauważyłam też śliny z pyska,wymiotów na jego posłaniu.
Czy to ochrypnięcie mogło być przyczyną zgonu? ale był ochrypnięty parę dni.No i skąd te drgawki?
Czy ktoś może podać prawdopodobną przyczynę? Mam jeszcze dwa koty,ale im nic nie dolega.Może się zatruł gdzieś?
miaukotek1 pisze:Bardzo mnie zdołowały ostatnie posty.Koty które mam,są przygarnięte ,bo były bezdomne.Nie mieszkam w bloku i nie trzymam kotów w zamknęciu, i nie wyprowadzam w szelkach,tylko mam dom z ogrodem i koty chodzą wolno gdzie chcą.I to jest normalne środowisko kotów.
Według mnie to był nagły zgon,bo jeszcze wieczorem kot wyglądał normalnie i chodził normalnie.A następnego dnia zgon.Parę razy zdarzyło się jemu przesypiać kilka godzin po walce z innym kotem.Więc podejrzewałam ,że tak samo wrócił z nocnej walki i śpi.Być może trzeba było reagować,bardzo szybko .Ale byłam w pracy. Pozostaje żal.
kacha123 pisze:dlaczego tutaj wszyscy staraja sie oskarzyc zatroskana wlascicielke i tak zdolowana zejsciem zwierzecia obarczyc aj calkowita wina ze jedyna przyczyna musialbyc niezabezpieczony ogrod ..kotki to nie psy one chodza swoimi drogami u mojej babci jak bylam mala zawsze byl jakis kotek czy nawet wiecej to byla wies byl plot ogradzajacy gospodarstwo ale kotki jak to kotki wychodzily ..mialy sie zdrowo i zyly do poznej kociej staroscinie mozna dac sie zwariowac pozatym uwazam ze kotek mogl miec chore serce lub kazda inna chorobe do ktorej nijak sie ma 'niezabezpieczony ' ogrod .. bo przeciez nie moozna zyc jak w twierdzy tylko dlatego ze mamy pupila..kociego:) pozdrawiam
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 139 gości