Ptachu ['] 3. Żegnaj wspaniały kocie...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sie 25, 2011 19:20 Re: Ptachu 3. Zajączka zabrała mama, dziękujemy za kciuki :))

Nie wiem, i nie wiem, czy chcę wiedzieć! :!:
Obrazek Obrazek

bagheera

 
Posty: 2312
Od: Pt mar 11, 2011 20:22
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sie 25, 2011 21:38 Re: Ptachu 3. Zajączka zabrała mama, dziękujemy za kciuki :))

Duża dopiero wróciła do domu i kolację wydała, o tej porze !!!
Musze gdzieś zgłosić, że nas głodzi i przetrzymuje bez jedzenia od obiadu, czyli od szesnastej :evil:

Była odwieźć do nowego domu Chipolitka.
Obrazek

Chipciuś zamieszkał z bardzo fajnymi ludźmi, ale chłopak musi się nauczyć angielskiego, bo jego nowy tatuś mówi tylko w tym języku, na szczęście rozumie kocie jeśćććććććććć [tatuś nie Chipolit], no i jest jeszcze nowa mama, która mówi w naszym, czyli normalnym języku.
Będzie miał do towarzystwa sześcio letniego kolegę, który go bardzo pokojowo przyjął, jak Duża wychodziła z tego domu to chłopcy się ganiali :D

Ptachu
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer

"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!"
- Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek

“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/

iwcia

 
Posty: 9147
Od: Czw kwi 28, 2005 6:52
Lokalizacja: Miasto włókienników :)

Post » Czw sie 25, 2011 21:54 Re: Ptachu 3. Zajączka zabrała mama, dziękujemy za kciuki :))

Trzeba teraz koty od małego języków uczyć :wink:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 25, 2011 22:00 Re: Ptachu 3. Zajączka zabrała mama, dziękujemy za kciuki :))

Angielski wątek :mrgreen:
Obrazek Obrazek

bagheera

 
Posty: 2312
Od: Pt mar 11, 2011 20:22
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sie 26, 2011 8:03 Re: Ptachu 3. Zajączka zabrała mama, dziękujemy za kciuki :))

Ptachu, a ten sześcioletni kotlega zna trzy języki? Koci, polski, angielski?
Dobrze, że Chipolitek dobrze trafił. Jak ma teraz na imię?
Fasolka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pt sie 26, 2011 9:30 Re: Ptachu 3. Zajączka zabrała mama, dziękujemy za kciuki :))

MalgWroclaw pisze:Ptachu, a ten sześcioletni kotlega zna trzy języki? Koci, polski, angielski?
Dobrze, że Chipolitek dobrze trafił. Jak ma teraz na imię?
Fasolka



Tak Fasolko ten nowy starszy koci brat Chipolita zna trzy języki, on w ogóle jest światowy, bywał ze swoimi rodzicami w różnych miejscach świata.
Ja tam nie wiem czy Chipi dobrze trafił :?
Podobno jak Duża dopełniała formalności z nową Dużą Chipcia to nowy Duży chodził na kolanach po podłodze za Chipim i Franiem i ciągle do nich gadał :roll:
Ta nasza Duża to wybiera domy kotom tak samo zwariowane jak nasz :?

Chipolit został Chipciem :D

Ptachu
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer

"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!"
- Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek

“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/

iwcia

 
Posty: 9147
Od: Czw kwi 28, 2005 6:52
Lokalizacja: Miasto włókienników :)

Post » Pt sie 26, 2011 11:55 Re: Ptachu 3. Zajączka zabrała mama, dziękujemy za kciuki :))

Tak nam się jakoś wydawało, że wyniknie Chip :D
Duża znała kiedyś pewnego Chipa, ale to był pies (Newfoundland elkhound, przecudny)
Thumbs up for Chipi :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek

bagheera

 
Posty: 2312
Od: Pt mar 11, 2011 20:22
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sie 26, 2011 20:15 Re: Ptachu 3. Zajączka zabrała mama, dziękujemy za kciuki :))

Łoj, ja się nie znam na obcych językach :oops:
Ale Chipolitek światowiec :ok:
Nasza duża to zawsze mówi, jak ktoś nie chce jeść, albo wybrzydza, albo marudzi: w śmietniku się toto urodziło i wychowało, a teraz książę.
:mrgreen: Fasolka z podwórka, urodzona pewnie w śmietniku
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Sob sie 27, 2011 10:04 Re: Ptachu 3. Zajączka zabrała mama, dziękujemy za kciuki :))

No ja bardzo przepraszam, ale śmietnik to był epizod :roll:
Ja (z przyczyny tych pędzelków na uszach) pochodzę z długiej linii arysto :roll: kratycznych Norwegów Leśnych
a Duduś (z przyczyny wysmukłości) z Egzotyków
Principessa
Obrazek Obrazek

bagheera

 
Posty: 2312
Od: Pt mar 11, 2011 20:22
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sie 27, 2011 10:57 Re: Ptachu 3. Zajączka zabrała mama, dziękujemy za kciuki :))

bagheera pisze:No ja bardzo przepraszam, ale śmietnik to był epizod :roll:
Ja (z przyczyny tych pędzelków na uszach) pochodzę z długiej linii arysto :roll: kratycznych Norwegów Leśnych
a Duduś (z przyczyny wysmukłości) z Egzotyków
Principessa

A my mamy długą linię śmietnikową 8)
Norwegi Leśne są fajne i w ogóle nie ma niefajnych kotów :ok:
Fasolka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Sob sie 27, 2011 20:26 Re: Ptachu 3. Zajączka zabrała mama, dziękujemy za kciuki :))

Tak naprawdę to oba śmietnikowo-dachowcowe, ale można marzyć, nieprawda? :kotek: :wink:
Obrazek Obrazek

bagheera

 
Posty: 2312
Od: Pt mar 11, 2011 20:22
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sie 28, 2011 5:04 Re: Ptachu 3. Zajączka zabrała mama, dziękujemy za kciuki :))

Pomarzyć zawsze można, a nawet wskazane jest marzyć.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie sie 28, 2011 14:48 Re: Ptachu 3. Zajączka zabrała mama, dziękujemy za kciuki :))

Napisałam wierszyk
Inka

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon sie 29, 2011 8:12 Re: Ptachu 3. Zajączka zabrała mama, dziękujemy za kciuki :))

Ptachu, jak u Ciebie na froncie?
U nas Małe Mru baardzo mruczy. I Mała Mi też. Ale oni są fajni, mówi duża i dodaje, że chciałaby, żeby poszły już (ja też bym chciała), to będą następne (tego bym nie chciała)
Fasolka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Wto sie 30, 2011 11:36 Re: Ptachu 3. Sobotni wypoczynek w lesie według Dużej ;)

Sobota upał w cieniu 35 stopni, Duża leży w naszym lesie na wsi i nie rusza nawet palcem, nagle telefon.
Udało się zatrzasnąć niełapalną kotkę w komórce, drzwi podstawili kłodami drewna, ratunku jak ja złapać.
Duża mówi, że jest na wsi, ale jak ktoś po nią przyjedzie to złapie tą dziką dzicz.
Przyjechali, zabrali, Duża dotarła na miejsce, była bardzo zdesperowana, kotkę próbują łapać od trzech lat, skutecznie omija klatko-łapke, ludzi z podbierakiem, cwana jest pioruńsko, w tym roku ma już drugi miot kociaków. To te kociaczki tego dnia wniosła do komórki i udało się ją tam zatrzasnąć.
Duża przecisnęła się przez szparę w drzwiach, poczekała aż przywyknie do ciemności i uda jej się wypatrzyć błyszczące oczy czarnej matki, jest wciśnięta pod starym fotelem z maluszkami. Duża stwierdziła, że raz się żyje, miała zwiększona dawkę swoich leków i postanowiła zaryzykować i iść na żywioł, bo obiecała sobie, że będzie siedzieć w tej komórce tak długo aż złapie kotkę. Duża wyciągnęła rękę i błyskawicznie zabrała matce jednego maluszka, reszta czmychnęła pod deski a kotkę zatkało, nie mogła pewnie uwierzyć, że jakaś bezczelna baba tak po prostu zabrała jej dziecko, Duża postanowiła to wykorzystać i rzuciła się na kotkę, złapała ją gołymi rękoma i zapakowała do kontenera, szybko go zatrzaskując.
Kotka nawet nie prychnęła na Dużą, ocknęła się i zorientowała, co się stało, gdy była już w kontenerze i dopiero wtedy wpadła w szał, mało nie połamała kontenera, zasikała maluszka, który tam z nią był. Duża bała się, że w tym szale zrobi maluszkowi krzywdę, więc postanowiła jeszcze raz pójść na żywioł i wyciągnąć maluszka z kontenera, bo drogi do lecznicy mógłby nie przeżyć, cudem udało jej się to zrobić.
Jak już mały był bezpieczny zaczęło się szukanie lecznicy, która ciachnie kotkę „od ręki” w sobotę popołudniu lub w nocy, bo kotka karmi i musi jak najszybciej wrócić do maluszków, nie było to takie proste, ale dzięki pomocy annskr i marija udało się, bardzo dzięujemy :D .
Kotka trafiła do lecznicy a kociaki do klatki na działce, gdzie mieszka ta dzikuska, zostaną tam z mama do czasu aż będą samodzielne, wtedy ich mama wróci na wolność a maluchy przyjadą do nas.
Tak wygląda wypoczynek według Dużej :roll:
W niedzielę mama wróciła do małych i przyjęła je bez problemów, mamuśka była postrachem lecznicy ;) jak dostała narkozę i była już przygotowana do zabiegu, doc zabierał się do rozcinania, mamuśka otworzyła oczy i chciała dać drapaka, namęczyli się z nią okrutnie, szalała bardzo, chciała pewnie do swoich dzieci wracać, po sterylce jak się wybudzała też dała popis swoich możliwości.
Okazało się, ze ta sterylizacja uratowała życie dzikiej, jej macica była w strasznym stanie, miała cysty i jakieś guzy, następnej ciąży i porodu nie przeżyłaby :(

Najśmieszniejsze jest to, że gdy Duża łapała dziką i kociaki tylko jedno na nią napychało, był to jeden z małych paskudów, ledwo to od ziemi odrosło a już wie, że Duża trzeba ustawiać ;) :twisted:
Oczywiście Duża natychmiast powiedziała, że to jest jej ulubieniec i dała mu na imię Rupert, małe maja trzy tygodnie i wyglądają jak miniaturowe wielorybki ;)
To zdjęcie Ruperta, niewiele widać, ale zdjęcie robione komórką w pośpiechu.
Rupcio jest największy z maluszków i najbardziej bojowy i oczywiście według Dużej cudnie umaszczony, Duża ma skrzywienie, ona wszystkie czarno białe koty uważa za cudnie umaszczone :?
Obrazek


Ptachu bury
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer

"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!"
- Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek

“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/

iwcia

 
Posty: 9147
Od: Czw kwi 28, 2005 6:52
Lokalizacja: Miasto włókienników :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar, zuza i 52 gości