Proziu teraz pod szczególną uwagą i chyba dobrze mu z tym
zachowuje się jakby był rozpieszczony nagle zapomniał czego mu nie wolno Ale jest zabójczo słodki. Wróciłam z pracy, przywitał mnie tak zaspany, że szedł w moim kierunku z zamkniętymi oczami 
ale przydreptał, wzięłam na ręce słodką kluskę, rozplaszczył się totalnie, łapki wokół mojej szyji, tylne odnóża wyciągnięte w dół. Mam nawet fotkę, jutro Wam pokażę 
Zadnego nowego sika czy niepokojących objawów narazie nie było. Niestety też jutro nie uda mi się tego moczu złapać, bo mam nieplanowane zebranie w pracy wcześnie rano, dopiero co wróciłam i chciałabym trochę się przespać a nie czuwać przy kuwecie
no a po zebraniu muszę lecieć do biblioteki póki otwarta. We wtorek musi sie udać.
czuję się jakby był tu już conajmniej rok. Słodki przezabawny miś 
pewnie przez to, że krótki i zbity jest 
pamiętacie jeszcze? a teraz zołza nadstawia mu się do wylizywania i lubi z nim spać 
o tym dowiedzieliśmy sie zaraz po tym jak dowiedzieliśmy się, że żadnej kasy już nie będzie i już byliśmy bliscy rozpaczy 
i nie tylko. Chyba całkiem dobry dzień mieliśmy 
żyj w błogiej nieświadomości do środy 
bo sie sierotka nie mogła pozbierać i musiała wdrapać po moim ramieniu pazurami