3 KOCIAKI SZUKAJĄ CIEPŁYCH KOLAN I RĄK DO GŁASKANIA-MAJĄ DOM

[tabo10]

I jeszcze zabawa



wspinaczka wysokogórska



próba samoobsługi butelki



i zapasy, faktycznie ja1 lepsze od serialu tv



Wszystkie zdjęcia oczywiście dzięki Mamie -Kejt74

Jutro wyjeżdżam na urlop, będę bez dostępu do neta ponad 2tyg. proszę nie zapominajcie o maluchach! Nieustająca prośba także o podnoszenie wątku i pomoc w szukaniu domków dla tego Trzypaku .

[ewick]

koleżanka za kilka dni da mi odpowiedź, czy będzie mogła wziąć kociaka bo teraz wyjeżdża
rozmowa z mężem itp
podsyłam jej zachęcające zdjęcia oczywiście

[Kejt74]

Podsyłaj, albo zaproś na spotkanie.
Dzisiaj mały biały zaczął sam jeść - na początek pasztet babycat'a - więc kolejny sukces osiągnięty

[ja1]

super

[ja1]

oglądając takie zdjęcia sama buzia się uśmiecha

[ewick]

Podsyłaj, albo zaproś na spotkanie.

Właśnie pojechała z chórem na Węgry Odezwie się jak wróci

[Kejt74]

Mamy za sobą pierwsze spotkanie przedadopcyjne. Największy kocurek "zaklepany" - dostał imię - Edzio Pozostałe dwa czekają na nowe domki. Wszystkie będą gotowe do adopcji po 10 września, więc mam nadzieję, że znajdą dobre rodziny. Bez samodzielnego picia (ciągle butla ze smokiem w robocie), odrobaczenia i szczepienia nie wypuścimy ich, więc mamy jeszcze trochę czasu.

[ewick]

Super! Gdzie jedzie? Do kogoś znajomego?

[Kejt74]

Domek w Milanówku Mieszkanko na poddaszu, siatki w oknach, do dyspozycji ogród - od kontrolą (oczywiście) i dwa yorki, a w przyszłości kolejny kot do towarzystwa. Para, która go bierze, od dawna ma zwierzaki, więc nie będzie jadł whiskasa i włóczył się po krzakach w poszukiwaniu wrażeń.

[ja1]

Super To jeszcze dwa domki potrzebne

[Kejt74]

Wczoraj miałam kolejne spotkanie przedadopcyjne w celu przedstawienia tym razem kici. Przez telefon facet wydawał się rozsądny. Niestety czar prysł podczas rozmowy. Gdy przyszło do omówienia warunków umowy adopcyjnej, najpierw się dowiedziałam, że chce aby kicia miała raz kocięta (podczas rozmowy telefonicznej o tym nie wspomniał gdy poruszyłam temat sterylki), a poza tym nie widzi powodu zabezpieczania balkonu (poprzedni kot nie skakał po barierce) i nie zamierza podawać swojego adresu, a tym samym zgadzać się na wizyty. No i podpisywać jakiegoś papierka (nie wiem o czym myślał jak o umowie powiedziałam przez telefon).
Jeszcze dzwonił dzisiaj z pytaniem, czy nie zmieniłam zdania, hehe... Powiedziałam mu, że ośrodki adopcyjne dla dzieci też dokładnie sprawdzają potencjalnych rodziców zastępczych i sprawdzają warunki mieszkaniowe, bezpieczeństwa, finansowe, psychologiczne, itp. My mamy mniejsze wymagania, ale zdania nie zmieniamy, bo zwierzę nie jest rzeczą...
Trudno. Ode mnie może dostać co najwyżej pluszaka do postawienia na półkę.
Szukamy zatem dalej
A maluchy są coraz fajniejsze. Biały odkrył, że można bezkarnie łazić po psie, więc Vega robi za ściankę wspinaczkową... Kicia już wie do czego służy drapak Edzio starym kotom wyjada z miski sanabelle light - jak dorośnie to tego nie ruszy...

[ja1]

Rozumiem, że Vega lubi masażyk plecków z akupunkturą ?? Swoją drogą daje sobie włazić na głowę (taki wniosek wyciągnęłam oglądając zdjęcie )

[Kejt74]

Jasne, że daje - ona uwielbia maluchy Ale jak za bardzo dokazują, to ustawia towarzystwo - problem socializacji zwierzęcej mam z głowy

[Kejt74]

Potwory po wizycie u weta i pierwszym odrobaczeniu Teraz będziemy czekać na to, co z nich wyjdzie... Już się boję, hehe...
Waga też niczego sobie: największy Edek - 735g, biały Trollik - 620g, Mała - 529g.

[ja1]

Łał !!!! Edek lada dzień będzie miał kilogram. Niezły tłuścioch z niego