Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sie 26, 2011 22:05 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

selene00 pisze:Za to od jutra zamierzam odwiedzać tylko rekreacyjne wątki. :wink:
Ja też podjęłam taką decyzję, ale z innego powodu - mam już dosyć czytania przepychanek, linczów, wymądrzania się, obelg itp.
Uczę się odpoczywać od miau, bo za dużo czasu mi absorbuje. Wolę go Nikuśce poświęcić ;)

Miziaki dla leniwego towarzystwa :)

Edit: literówka
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Nie sie 28, 2011 1:02 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

selene00 pisze:Za to od jutra zamierzam odwiedzać tylko rekreacyjne wątki. :wink:

Ale do swojego wątku czasem zajrzysz,bo on jest bez wątpienia rekreacyjny :wink:
głaski dla koteczków :)
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sie 28, 2011 11:09 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

Eeee... jak zwykle co dnia mam zamiar odwiedzać wątki wszystkich swoich przyjaciół. :lol:
Własnego wątku nie pominę. :lol:
Omijać będę watki kocich nieszczęść, bo więcej kotków mieć nie mogę, choć chciałabym.
Najskuteczniejszym argumentem przeciw wzięciu kolejnego kota jest Kaszmir.
Liczy się również komfort Silence i Astarotka, którzy źle znoszą moje kolejne dokocenia.
Względy finansowe i metraż przemawiają do mnie póki nie przeczytam o jakiejś biedzie.
Gdyby nie wymienione dwa pierwsze, to w tym roku dokociłabym się czterokrotne, bo owe kotki nie były raczej adopcyjne. :strach:
A może więcej? :roll:
O wypadnięciach przez okno też wolę nie czytać.
O kocich chorobach też nie powinnam, ale mnie ciągnie.
Szkoda, że żaden behawiorysta nie prowadzi wątku o swoich doświadczeniach, chętnie bym coś takiego poczytała.
A może je nie umiem znaleźć. :? :roll:

Głaski przekazane. :mrgreen: Najwięcej dostał Kaszmirek z racji wylegiwania mojej osoby. :lol:
Po równo się nie da, bo one mają zróżnicowane potrzeby w dziedzinie pieszczot. :lol:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sie 28, 2011 13:19 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

Dzisiaj nasza Elza ma nastrój miziankowy. Mam już wylizane rece aż do łokci :roll:

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sie 28, 2011 19:10 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

A mnie nie liżą. :roll:
Za to Miód jak się roznamiętni to mnie uślini, a Kaszmir ugila. :wink:
Ciocia Anetka nas odwiedziła!!! :D
Nie przychodzi do nas bez aparatu. :lol: :ok:
No to zaczynamy!

Silence
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Niose

Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

Miodzio

Obrazek Obrazek Obrazek

Astaroth

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Epica

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Kaszmir

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sie 28, 2011 19:16 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

Śliczne stadko :1luvu:

U nas liżą Elza- to taka pozostałość po ciumkaniu; zanikł odruch ssania a została potrzeba uspokojenia się przed zaśnięciem. Za to Erwin wylizuje nad ranem. Jestem pewna, ze gdybym nie zareagowała wylizałby mi ranę.

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sie 28, 2011 19:45 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

Hm... nie wiem jak działają kocie języki na rany, ale chyba powinny być wykorzystywane przy ziarninowaniu. :wink:
Psie sprawdzają się bardzo dobrze. :ok:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sie 28, 2011 19:47 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

Mi chodziło o to, ze Erwin tak zapamiętale wylizuje jedno miejsce, ze mógłby naruszyć skórę i zrobić ranę.

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sie 28, 2011 19:51 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

A to źle zrozumiałam. :oops:
Co do psiego języka, to na własnej skórze sprawdziłam. :wink: :lol:
Koci daje efekt niezłego peelingu. :lol: Kice zdecydowanie się cera poprawiła dzięki zabiegom Silence. :twisted:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sie 28, 2011 19:53 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

To ja używam dziwnych skrótów myślowych :oops:
Tak, myślałam o tym by dorobić dzięki Erwinowi i umawiać ludzi na kocie peelingi :D

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sie 28, 2011 20:44 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

A ja dziś będe irytująco monotematyczna i obrzydliwie nieobiektywna....
NOISIK :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Dzięki za miłe popołudnie :wink: :D
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23788
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sie 28, 2011 20:53 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

I ja dziękuję. :mrgreen:
Noisio mój słodziaczek chudzieńki. :1luvu:
Muszę jednak popracować nad Twoim brakiem obiektywizmu. :roll:
Ja mam 6 kotków!!!!!!!!!! :twisted:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sie 28, 2011 21:11 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

No dobra...
Obrazek

Obrazek

Obrazek

ObrazekObrazek

ObrazekObrazek
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23788
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sie 28, 2011 21:32 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

Kontenta jestem :D :ok: :wink:
Silence była u siebie, to mogłaś ją pominąć. :wink:
Jeszcze raz - dzięki za wizytę. :mrgreen:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sie 28, 2011 21:40 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23788
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Kankan, Marmotka, Tygrysiątko i 38 gości