Niestety ze względu na moje koty osiatkowałam balkon - więc Kyo ma metę w postaci zaprzyjaźnionych balkonów i ogródka z żywopłotem. Co 2- dni sprawdzam, co u niego i panny słychać - w sumie nieźle, skoro olał wątróbkę, którą mu podrzuciłam



Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Alienor pisze: Wczoraj zaliczyłam straszny same-wiecie-co, bo o 21.50 bez żadnych wcześniejszych zapowiedzi (w sensie głosowych czy odgłosów imprezy) tuż obok był prawie 10 minutowy pokaz sztucznych ogniMoje koty pochowały się w kuchni i łazience (puściłam im radio, żeby zagłuszyć choć trochę odgłosy) ale i tak panika kompletna. Sama omal nie zeszłam na zawał jak wśród nocnej ciszy rozległy się bliskie i niskie detonacje, więc tym bardziej obawiałam się o Kyo i resztę dzikusów - na szczęście na strachu się skończyło, chyba wszystkie przeżyły. Na szczęście nie zajął się też dach żadnego z okolicznych domów, nie wypadła też żadna szyba w oknie - ale i tak właśnie klecę maila do sieci FRAC na temat tego co myślę o ich braku profesjonalizmu.
Alienor pisze:Przeryłam się przez pół wątku i też znalazłam taką informację - mam nadzieję, że to prawda
Wiesz, bez obrazy dla schroniska - przez pracę mam już podejście - "sprzedaję co kupiłam, ale nie gwarantuję niczego"
Użytkownicy przeglądający ten dział: Evilus, nfd, northh i 229 gości