Kot wymiotuje od paru dni

[natash]

Od rana dajemy jej po 5 ml płynnej karmy, zjadła około 8-9 razy na razie nic się złego nie dzieje. Jutro pojadę pogadać do Weta w sprawie może nitki, może czegoś innego. Fakt jest taki, że kiedyś zjadła sznurek którym były owinięte zrazy i go wydaliła... ma jakieś głupie ciągoty do tego typu rzeczy, tylko teraz raczej wszystko chowamy.

[Amanli]

Napisz, jak się czegoś dowiesz, kiciu trzymam kciuki

[natash]

Rano zwymiotowała wodą i pianą... tak można to określić, ale również załatwiła się. Coraz bardziej obstawiam, że coś zjadła. Nie wiem czy w jakiś sposób nie mogę pomóc jej podając coś co ułatwi przesunięcie się tego feralnego przedmiotu... Teraz mi się przypomniało, że 2 tygodnie temu za szafką w kuchni znalazłem pogryziony filtr węglowy do pochłaniacza i folię w który był opakowany, ale nie pamiętam czy czegoś brakowało czy nie... :/

[makrejsza]

Czy kot nie podgryza jakiegoś kwiatka doniczkowego?

Ja bym również uważała na kwiatki domowe.
Podobny zestaw objawów miałam w czerwcu - mój Grzdyl podgryzała aloesy...

[martka]

Podawałaś pastę odkłaczającą?
Zapytaj weta, u nas miało być tak:
parafina ciekła- 20ml,
i niezależnie do tego pasta trzy razy dziennie.

Chyba, że kotek jest wychodzący to wtedy chyba zjada trawę i się nie zakłacza tak jak te w domu.

[Kazia]

Podawałaś pastę odkłaczającą?
Zapytaj weta, u nas miało być tak:
parafina ciekła- 20ml,
i niezależnie do tego pasta trzy razy dziennie.

Tak samo bym podała.
Szkoda, że na samym początku tego nie zrobiłaś.
Jednak jeśli pasta odkłaczająca nie pomoże najpóźniej w ciągu 24 godzin, to myślę, że trzeba się zdecydować otwarcie kotki.
A jak ona sie czuje ogólnie, bawi się, je, ma dobry humor?

[Amanli]

A może po prostu idźcie do weta i powiedzcie, że macie takie obawy, najgorzej, że coś zjedzonego może wrosnąć w narządy. Pozytywnie to, że robi qupkę, trzymam kciuki cały czas

[natash]

Chodzimy do Weta od 10 dni i nic nie znaleźli. Ostatni raz wymioty były w piątek, cały czas dostaje tabletki 3 razy dziennie, wczoraj chętnie zjadła całą saszetkę pokarmu płynnego, dziś tylko rano chętnie zjadła trochę potem już do teraz czyli do 15:00 nie miała ochoty, ale widać, że z chęcią by zjadała coś innego, bo po kryjomu karmimy drugiego kota i wtedy wyraża chęć zjedzenia czegoś innego. Dziś jakby bardziej spokojna i trochę apatyczna... Co ciekawe ok południa był stolec, nie za duży, ale koloru "oliwkowego". We wtorek mają być wyniki krwi.

O 15:30 zjadała trochę pokarmu płynnego, ale nazwijmy to delikatnie z lekką "obrazą" .

[grajda]

Wydaje mi się , że kicia powinna mieć podłączoną kroplówkę odżywczą. Moja kotka tak często wymiotowała i miała zaparcie. Wetka usunęła jej kamienie kałowe, zrobiła rtg, usg i badanie krwi. Próby wątrobowe wyszły fatalnie. Kroplówki , leczenie i dieta dały efekty. Kotka zawsze miała skłonność do wymiotów , ale po ostatnich przejściach zauważyłam , że znacznie rzadziej wymiotuje. Przytyła też, co akurat jest dobre , bo zawsze miała niedowagę.

[natash]

W nie długim czasie 3 razy chciała oddać stolec, ale był to raczej płyn wielkości paznokcia, koloru jasno brązowego/ciemno żółtego, ostatni raz to był raczej nawet sam śluz. Kroplówki miała podawane, jak jadła nie mieliśmy jej dawać, jutro będzie pewnie trzeba do tego powrócić.

[Kazia]

Słuchaj, a jakie leki ona dostaje ? podaj nazwy.
Ja bym nie zwlekala dłużej, jeśli widzisz że nie ma poprawy, to coraz bardziej celowe wydaje sie otwarcie kota i sprawdzenie, czy np nitka nie wrosla w jelito.

Poczytaj te wątki
viewtopic.php?t=70856

[natash]

Narazie czekam do jutra, aż będą wyniki krwi, na płynne jedzenie się obraziła, teraz chętnie je zmiksowane Intestinal Gastro. Kupa taka sianowata, ale luźna, nie super luźna, ale trochę, zielonkawa...
Leki to Metoclopramid, Ranigast, dziś doszła Nospa.

[Kazia]

A jakiego koloru były wymioty? czy wyłącznie treścią żołądkowa, czy miałaś wrażenie jakby wymiotował kupą ? jaki był zapach ?

[natash]

To bylo na pewno tresc pokarmowa, bo pachnialo tak jak jedzenie z saszetki.

[Animus]

Mam taką samą sytuację u siebie. Była poprawa, znowu rzyganie. Był antybiotyk, kroplówki, odkłaczanie, furminator, już myślałam, że jest lepiej, aż tu info z domu, że Gapi zwrócił dużo jedzenia, bo w końcu zaczął podjadać, od 30.04 bujam się z niewadomym czym. Kupę robił dziś w nocy sucha bardzo, twarda, może aż tyle trwać w czasie zakłączenie?
Zaczęło się od wymiotów po trawce, myśleliśmy, że to wirus, cała noc zarwana, kilkanaście wymiotów w ciągu nocy aż do porannej wizyty u weta