witam kochani
dziś stadko ma swój dzień ,czyli jestem tylko dla nich ,lub prawie tylko dla nich .
Prawie bo miałam miłą wizytę ,któregoś dnia zadzwoniła do mnie pani w sprawie adopcji Triszki , oczywiście jak zwykle temat osiatkowania i dobrego żywienia .
W rozmowie wynikło że pani kupiła 2 worki Almo Nature dla alergików i jej nie chcą jeść ,spytała czy bym chciała ,przy okazji sie poznamy,zobaczy mój zwierzyniec jak również siatki ...
No i dzis panie przyjechały z worem karmy 12 kg

,moje koty wredoty nic godności

zaczęły z wielkim apetytem wsuwać tą karmę
Ucieszyłam się bardzo ..też zero godności
Wy miziały ,wy pieściły wszystko co się rusza
Lusia uciekała ,Marcepan za to dał ze sobą zrobić wszystko...super luzak.
Tytek zauroczył do cna.

ale ten każdego owinie sobie do okoła palca
U Triszki wszystko w porządku ,Niebiesko Oka Larwa vel Koka nawet fajnie zareagowała na małą.
Mam dużo fot Larwy więc kiedyś wstawię.
przy okazji spytały się mnie co zrobić bo na Chmielnej jest wylęgarnia kotów

podobno jest ich tam ogromna ilość ,mnożą się na potęgę ,chorują,umierają
