casica pisze:kamari pisze:casica pisze:kamari pisze:Z Heniem nie ma potrzeby wojować, jest bardzo dzielnyŚwietnie je, sierść mu się bardzo polepszyła. Dogaduje się z kotami (szczególnie polubił małe tygryski). Śpi na łóżku (razem z Rudym zresztą
), pięknie gada i wszędzie go pełno
![]()
I dostał dzisiaj swoją porcję pod skórę? Jak on to znosi jestem bardzo ciekawa.
Dostał; nie jest zadowolony, brzęczy przy tym i trzeba go mocno trzymać. Zrobiłam jak mówiłaś, bez wyjmowania igły i było lepiej.
Początkowo różnie próbowałam. Korzystałam też z wlewnika, ale w końcu wypracowałam taką właśnie metodę. Im krócej trwa operacja, tym lepiej bo kot nie zdąży się bardzo zestresować. Dlatego lepiej codziennie a mniej, niż co drugi dzień w większej dawce.
Z czasem, gdy zobaczy, że nie ma wyjścia będzie spokojniejszy. A przyzwyczajony do tego zabiegu, będzie znosił i większe dawki, o ile oczywiście będzie taka potrzeba. Oby nie![]()
Może uda mi się pstryknąć zdjęcie, jesli tak, to wstawię.
Najważniejsze żeby jadł i żeby był dobrze nawodniony. Spróbuj zaobserwować jak szybko mu się wchłania płyn.
A możesz mi jeszcze napisać jak się mierzy ciśnienie u kota - chodzi mi o ten fortekor 5?