Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sie 25, 2011 16:40 Re: Plaskate Gęby:-) czyli Wytrzeszcz i Mała Brzydulka

Neigh pisze:To na pewno. Po kazdym wybieraniu szamba bede sprawdzac. Malo tego ja mam teraz obsesje i w ogole sie boje psa wypuscic. Nie mowiac nic o moich 2 wiejskich kotkach wychodzacych. Kurcze - i przekonajcie mnie, ze wypuszczanie zwierzat samopas jest bezpieczne. NIE JEST> nawet na wlasnej dzialce......

A jednoczesnie wez przekonaj moje dwie wiejskie kocie kobity, ze sie nie wychodzi....nawet zima to trudne.
Z Persona to spokoj - nie wychodzi i juz. Aczkolwiek odkad pamietam planuje ucieczke....Obroze z dzwoneczkiem pers nosi nie dlatego, zeby ptaszkom zycie ratowac, tylko dla wlasnego bezpieczenstwa, zebysmy wiedzieli gdzie ta jednostka z innego swiata jest:-)


Widzę pokrewieństwo z moim Felixem!!!!
No tak bri pochodza od persów...

Wychodzenie wcale NIE jest przereklamowane...zapytajcie swoich kotów!!!

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sie 25, 2011 19:23 Re: Plaskate Gęby:-) czyli Wytrzeszcz i Mała Brzydulka

Taaa - obciachu sie boja oboje:-)
Persona lubi wychodzic, ale sie gubi ( przynajmniej tak mysli ) i wpada w panike. Panika u persa polega na dostojnym i powolnym rozgladaniu sie wokol polaczonym z frasobliwym miauczeniem. Wiem bo czasem to obserwuje z konca smyczy. Ona nie jarzy, ze ja ten koniec trzymam i zgubiona nie jest.


To jest pers - ona ma inny sposob myslenia.

Musze Ci Kotkins powiedziec, ze mi Mlody nawet zaimponowal. Tym swoim bez wahania "ja tam wejde"
Straz koniec koncow powiadomiona nie zostala ( zostawilam sobie to jeszcze w zanaadrzu........)
Slusznie mlody rzucil " ona sie ich moze bardziej wystraszyc.......". Ona sie panicznie boi obcych facetow.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Czw sie 25, 2011 19:25 Re: Plaskate Gęby:-) czyli Wytrzeszcz i Mała Brzydulka

kotkins pisze:Wychodzenie wcale NIE jest przereklamowane...zapytajcie swoich kotów!!!

Mnie sie zdaje, ze raczej nalezy popytac tych kotow, ktore zostaly uszkodzone na zewnatrz... :roll:
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88131
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Czw sie 25, 2011 19:51 Re: Plaskate Gęby:-) czyli Wytrzeszcz i Mała Brzydulka

Neigh pisze:Taaa - obciachu sie boja oboje:-)
Persona lubi wychodzic, ale sie gubi ( przynajmniej tak mysli ) i wpada w panike. Panika u persa polega na dostojnym i powolnym rozgladaniu sie wokol polaczonym z frasobliwym miauczeniem. Wiem bo czasem to obserwuje z konca smyczy. Ona nie jarzy, ze ja ten koniec trzymam i zgubiona nie jest.


To jest pers - ona ma inny sposob myslenia.

Musze Ci Kotkins powiedziec, ze mi Mlody nawet zaimponowal. Tym swoim bez wahania "ja tam wejde"
Straz koniec koncow powiadomiona nie zostala ( zostawilam sobie to jeszcze w zanaadrzu........)
Slusznie mlody rzucil " ona sie ich moze bardziej wystraszyc.......". Ona sie panicznie boi obcych facetow.

ech to wychodzi, że Dimka często wpada w panikę :roll: np. jak zostaje sam w pokoju
niebieski język[/b] zaprasza na fb https://www.facebook.com/tiliqua.ceramika

ezzme

 
Posty: 2759
Od: Sob sty 08, 2011 16:53

Post » Czw sie 25, 2011 21:16 Re: Plaskate Gęby:-) czyli Wytrzeszcz i Mała Brzydulka

Neigh pisze:To jest pers - ona ma inny sposob myslenia.

pers to wogóle inny gatunek kota jest,
choć ja nie jestem miarodajna bo mam dwie szynszyle ( a szynszyle jak wiadomo to jeszcze inne persy są) i genetycznego mutanta Oskara (Oski ma nawet wewnątrz kota pokładane inaczej :roll: , a o tym co pod czachą nie warto wspominać :roll: )
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sie 25, 2011 21:47 Re: Plaskate Gęby:-) czyli Wytrzeszcz i Mała Brzydulka

zuza pisze:
kotkins pisze:Wychodzenie wcale NIE jest przereklamowane...zapytajcie swoich kotów!!!

Mnie sie zdaje, ze raczej nalezy popytac tych kotow, ktore zostaly uszkodzone na zewnatrz... :roll:


To całkiem jasne Zuza,że mój pers i bri wychodzą ,biegają po autostradzie i pobliskim lotnisku a czasami nawet zaczepiają pazurzastymi o podwozia samolotów i frrruuu..do takiej Tunezji czy Portugalii...taaak...

I znowu mamy problem z poczuciem...nie każdy itd,itp.

Dobra...
Felix wierzy ,że na zewnątrz w nocy dzieją się rzeczy niesamowite.I jego to omija!!!
Więc próbuje: popisy wokalne przy drzwiach,przemykanie się pod nogami...a nawet spektakularne skoki przez wypuszczanego do ogrodu psa.Dwa razy mu się udało,raz z poszukiwaniami do prawie rana.Felix??Siedział sobie pod krzaczkiem i myślał.Nie ujawnił o czym.Jak postanowił wrócić to dał głos ,a potem na mnie wskoczył.
Fiona? Jak to pers.
Ostatnio wychodzi przy każdej okazji. Oczywiście- "poza prawem".Siada na trawniku i paaattttrzyyy...na motylka, na kwiatki albo w przestrzeń...nie wiem co tam widzi.Czasem skubnie trawke tam i tu.Powie "miau".Albo nie powie.

Persy.Jedyne na świecie zwierzątka , które uciekają w strone goniącego...


Dalia co to za "mutant" ten Twój Oskar?Przybliż nam prosze tę postać!!!Koniecznie!!!

Neigh- melduję ,że duży transporter przybył dziś prosto z Allegro.RC Calm nabyty.
Szczotka do sierści też.Miski są.Kuweta pójdzie duża,typu lotnisko, najpierw zdejmę górną część (kryta jest) a jak się nauczy to założę.
Niech pakuje już zwłoki pająka jeśli takowe posiada.:)
W sobotę jedzie do Poznania, chyba,że powie stanowcze NIE.
Gad znaczy.
No!!

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sie 25, 2011 22:00 Re: Plaskate Gęby:-) czyli Wytrzeszcz i Mała Brzydulka

Ok. Aczkolwiek Drogi Kotkinsie - my i tak zakladamy, ze wyjdziesz z Amelka:-). I ok. Zostala ta mysl przyswojona. Zuzka stwierdziala, ze Wytrzeszcz jest swirem i do nas pasuje. A Amelka jest NORMALNA. No to nie pasuje, tak?:-)

A ja musze kupic kuwete dla Miaukuna! Dalia ratuuuuuuuunku........Co mu kupic?????

Powinnam tez kupic transporter kurrrrrrde. Bo w ostatnim takim ogromnym denko opadlo z kotem.......Kurna co za TANDETA. Niby wielka bryka ferplastu na kolach z raczka. A jak probowalam podniesc - to odpadlo dno. Widac nie uznaja kota powyzej 5 kg.

Dziewczyny Kochane - PILNIE potrzebuje dt/ds dla yorka mordercy.....

Uprzejmie melduje, ze bezimienny Miaukun zwany przez moje dziecko Frugo......( jej zdaniem do niego to pasuje - nie pytajcie mnie czemu, ja mam dziwne dziecko). Mnie sie ten Fred nawet podobal........Bartek usilowal przerobic na Froda.Zuzka na nas spojrzala jak na idiotow i na razie tyle...

Bo z rodowodu to nazywa .........Xerxes ( jak miau kocham) a potem go zwano na przejmian Żorż i Duży. Wszystkie 3 odpadaja.......
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Czw sie 25, 2011 22:04 Re: Plaskate Gęby:-) czyli Wytrzeszcz i Mała Brzydulka

ezzme pisze:ech to wychodzi, że Dimka często wpada w panikę :roll: np. jak zostaje sam w pokoju


Jesli jest persem:-). Moja Persona bawi sie mysza, ktora w danym miejscu lezala 2 dni temu.......jak jej smutno i chce byc przytulana, to idzie drzec jape do pokoju obok i takie tam

Naprawde ja uwazam, ze kazdy czlowiek z rozbudowana wyobraznia powinien miec persa. Zycie z persem, to jest przezycie klasy zero:-)
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Czw sie 25, 2011 22:06 Re: Plaskate Gęby:-) czyli Wytrzeszcz i Mała Brzydulka

hmmmm ja tam tez po cichutku myślę ze kotkins wyjedzie z parką :kotek: :mrgreen:
muszę podpytać męża co w kuli widzi ;)
a w kącie zaciskam kciuki żeby TŻ kotkinsa "zmiękł" przy Amelce :ok: :D
7ksiezyc
 

Post » Czw sie 25, 2011 22:11 Re: Plaskate Gęby:-) czyli Wytrzeszcz i Mała Brzydulka

7 ksiezycow - a moze by zobaczyl co widzi u mnie w domu? Bo ostatnio to ciagle cos mi przybywa.....i ciagle o nowych slysze.......:-)

Tylko jak zobaczy, ze mnie wyprowadzaja w elegancko wiazanym kitelku, to mi tego nie mowcie, ok?

A swoja droga, jakby zabrali parke, to bym pojechala po yorka morderce w poniedzialek........
Kolejna historia pt. "biedny pies u dziwnych ludzi......."
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Czw sie 25, 2011 22:18 Re: Plaskate Gęby:-) czyli Wytrzeszcz i Mała Brzydulka

Ja też mam nadzieje na zmiękniecie Małża.
Aczkolwiek...

Neigh: wysyp jeden pokój żwirkiem,po ci Ci kuweta??
A koty to powinny mieć swój własny, koci samochód.Wiesz: Persona naciska pedały a Fred Frugo kieruje.
Tylko Persona jak każdy pers szukałaby pedałów w bagażniku...
Albo skuter chociaż.

A'propos: kot sąsiadki nazywa się Kufer.
Fajne!!!

Imię Żorż powalilo mnie szczególnie.
Fryzjer przedwojenny...tu ma kłaki wyżeluj,a wąsy przytnij a'la Adolf!! :ryk: Nożyczki w łapę i niech TNIE!!!!
Specyficzni musieli być poprzedni właściciele...

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sie 25, 2011 22:20 Re: Plaskate Gęby:-) czyli Wytrzeszcz i Mała Brzydulka

Nie.Nie wezmę yorka.
York to terier.
Terierom stanowcze NIE.
Jestem jamniczarą!

To ten co pogryzł 30-letnią córkę???

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sie 25, 2011 22:34 Re: Plaskate Gęby:-) czyli Wytrzeszcz i Mała Brzydulka

kotkins pisze:Nie.Nie wezmę yorka.
York to terier.
Terierom stanowcze NIE.
Jestem jamniczarą!

To ten co pogryzł 30-letnią córkę???


Onże. Ugryzl ja raz ponoc, ale ona ma uraz. Wazy tak ze 3 kg na oko......Nas sie ciu bal, potem lizal. Zaden narwaniec.

Od pani uslyszalam iz- chce do suki, ma poduszke "do meczenia" (sic!), trzeba go wykastrowac ale ona nie ma pieniedzy, ale moze by to dobrze zrobilo, ale ona nie moze tego zrobic, ale pani to niech zrobi.

Ma alergie - drapie sie, ona mu kupuje karme dla yorkow, ale je prosze pani wszystkie owoce i warzywa, i to samo je co ona, tylko po wedlince sie drapie.

Jej wnuczka lat 8 moze z nim zrobic wszystko i nikogo wiecej poza corka nie gryzie. W domu to go trzeba wiazac i chodzil tez w kagancu ze sie moze corka przekona.

Strzyc i kapac to sie nie lubi, ale pani z lecznicy to go strzyze i jak sie go woda z prysznica leje, to tez stoi spokojnie.

Szczepiony byl a jakze przeciwko wsciekliznie - wirusówki? a po co jak nie choruje. O odrobaczenie nie pytalam. Bo na bank nie ma po co odrobaczac, skoro robakow nie ma, tak?

Izolowac go? a po co skoro on prosze pani to sam wszedzie biega, tylko raz mu pies udo przegryzl, a poza tym to sie slucha, no chyba ze suke zobaczy. To wtedy ucieka .
No i niech go pani wezmie. Moze chociaz na probe - jak sie przyjmie to dobrze, a jak nie to nie. Co w razie jak nie, to sie nie udalo ustalic.
Nie moze szukac w domu bedac u niej. Bo corka to go jeszcze do schroniska wywiezie.

Achas i pani czekala na mnie pod blokiem z szamponem i ksiazeczka. I generalnie oczekiwala ze osoba ktora widzi pierwszy raz w zyciu na oczy i nic o niej nie wie go wezmie. Takze na spoko odda kazdemu. Jakby jeszcze mial suke to w ogole ideal.......poduszka by przestala byc potrzebna ( o Dzizas!)

Achas i kupiala go - ale nie wie ile wtedy mial. Ale on byl z bardzo zlych warunkow. Jest u niej 3 lata. W momencie zakupu lekarz go ocenial tak na dwa.......ale teraz ma 4.......
Zesz kurna jegoolek - jak mawial moj Dziadek Henio.


Moja corka potem powiedziala - jak tamta corka na niego krzyczy albo tupie to nie dziwne ze gryzie.......On sie na poczatku reki bal. Potem nie. Pani byla zachwycona tym jak on do mnie dobrze nastawiony.......Nie wiem o co chodzilo. Chyba, zeby mnie przekonac, ze on taki fajny.


Kotkins - ja tez jestem jamniczara. Ale ja nie chce go wziac do kochania - tylko z litosci......zeby mu dom znaleźć. Skoro ma byc 3 w jego zyciu, to niech wreszcie bedzie porzadny!


ps. pies znajomych nazywa sie Kajak:-) tez fajnie. Znalezli go jak na kajakach byli. Dobrze, ze go nie znalezli jak byli na rowerach:-)
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Czw sie 25, 2011 22:50 Re: Plaskate Gęby:-) czyli Wytrzeszcz i Mała Brzydulka

No wołaliby z angielska :"Rouuuwerrr""na psa,nic wielkiego! :D
Kuzynka ma Trampka bo jej buty pogryzł.Zaraz po przybyciu do domu ze schronu.
Spido to jamnik IGNOROWANY przez Melona.Imię SPIDOSŁAW.
Nie pytaj.
Warkot to pies kuzyna.

Kajak dobry.
Melon w/g papierów nazywa się Kolorowy z Kordegardy.
Bardzo się tego wstydzi!

Weź yorka,żartuję przecie!
A jeszcze lepiej weź i wydaj.Zwłaszcza,że je owoce,warzywa i wędlinkę.Bedzie miał w tym społeczeństwie wzięcie!!!
Córkę pogryź ode mnie.
Musi mieć zdrowego pier...,że ją yorek gryzie.
W życiu mnie nikt nie ugryzł( nie raz mnie ugryzł,no wkurzył się pies sąsiadki!).

Mój jamnik właśnie objawił śmiertelny strach przed moją spinką do włosów.
Taką typu "szczęki".Otworzyłam.Zamknęłam.

Jamnik ogon pod jamnika i w nogi.

Jamniki to też dziwne stworzenia.
To są psy inaczej.

Czy dziwność perska ma tu jakiś wątek???

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sie 26, 2011 6:06 Re: Plaskate Gęby:-) czyli Wytrzeszcz i Mała Brzydulka

kuweta dla miaukuna
http://www.zooplus.pl/shop/koty/kuwety_ ... ryte/32938
trochę jak lotnisko ale mieszczą się swobodnie
badź zamiennie
http://www.zooplus.pl/shop/koty/kuwety_ ... te_2/32396


Kotkins Oskiego to trzeba zobaczyć bo jak opisać kota z imbredem prawie 100% , ze zwichrowaną psychiką?
wszystko w nim jest nie tak poza powalającą urodą
Żeby nie było że zmyślam raz nawet narąbał na sofę sekundę przed tym, zanim osiadł na niej mój gość. Co było dalej wiadomo.
Ale dywanik będzie z niego ładny :mrgreen:
i jak się nie zmieni to dość szybko :twisted:
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 418 gości