Mika-kot,który nie chce wrócić do domu :( Co robić ???

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sie 25, 2011 6:36 Re: Co grozi zagubionemu kotkowi w lesie?

Na razie klatka nie będzie potrzebna bo...Mika znowu zniknęła :( Wczoraj rano jeszcze była ,a wieczorem jak kamień w wodę.2 godziny szukania i nic.Zabrałem ze sobą drugą kotkę.Pomyślałem że jak poczuje jej zapach to wyjdzie-i nic :( jestem załamany.Czyżby znowu zmieniła lokalizacje?Może ona nie chce wrócić do domu i na wolności jej lepiej :?: Sam już nie wiem.boję się że Najgorsze jest to że muszę wyjechać na weekend i boję się że jak zaprzestane tych poszukiwań to ona zniknie na zawsze-o ile już tego nie zrobiła.Porażka :(
Neska za TM :-( Zuzia za TM :-( [*][*]
"Kiedy żegnasz przyjaciela, nie smuć się, ponieważ jego nieobecność pozwoli ci dostrzec to, co najbardziej w nim kochasz."
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

grzes78b

 
Posty: 228
Od: Sob paź 31, 2009 18:39
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw sie 25, 2011 7:26 Re: Co grozi zagubionemu kotkowi w lesie?

grzes78b pisze:Na razie klatka nie będzie potrzebna bo...Mika znowu zniknęła :( Wczoraj rano jeszcze była ,a wieczorem jak kamień w wodę.2 godziny szukania i nic.Zabrałem ze sobą drugą kotkę.Pomyślałem że jak poczuje jej zapach to wyjdzie-i nic :( jestem załamany.Czyżby znowu zmieniła lokalizacje?Może ona nie chce wrócić do domu i na wolności jej lepiej :?: Sam już nie wiem.boję się że Najgorsze jest to że muszę wyjechać na weekend i boję się że jak zaprzestane tych poszukiwań to ona zniknie na zawsze-o ile już tego nie zrobiła.Porażka :(

zaczernienie moje.
Powiem tak: NIE GADAJ BZDUR!!!
Nie jest jej lepiej an wolności tylko jest spłoszona i wystraszona.Nawet wyjątkowo przywiązane koty na dworze traca rezon. Poza tym potrafia rozpłynąć się w powietrzu.I to,ze jej nie ma to nie znaczy ,ze sobie gdzieś poszła.Siedzi w pobliżu ,jstem tego pewna.
12 dni szukałam kota.Siedział w jednym miejscu.Setki razy tam kiciałam, nigdy nie odezwała się.Przypadek pomógł.

Twoja kocia nie ma szans na wolności. Zaraz zaczną sie chłody, słoty ,zimne nocki...i zima. Zgine.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56014
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Czw sie 25, 2011 12:11 Re: Co grozi zagubionemu kotkowi w lesie?

Wiem.Dlatego nie spoczne dopoki jej nie znajde!Jutro okolo 4 ramo ide znowu jej sukac.Rano jest cixho i spokojnie i jasniej.Wieczorem,nawetokolo 23 jednak jest ru h.Cieplo.Ludzie spaxeruja,psy szczekaja,auta jezdza.Rano bedzie lepiej:-)Po za tym mam wrazenie ze Mika bala sie blysku latarki_A nad ranem latarka nie bedzie potrzebna. :wink: :lol: Do tego dobra saszetka i moze sie uda.
Neska za TM :-( Zuzia za TM :-( [*][*]
"Kiedy żegnasz przyjaciela, nie smuć się, ponieważ jego nieobecność pozwoli ci dostrzec to, co najbardziej w nim kochasz."
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

grzes78b

 
Posty: 228
Od: Sob paź 31, 2009 18:39
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw sie 25, 2011 12:37 Re: Co grozi zagubionemu kotkowi w lesie?

W temacie zaginionych kotów jestem niejako na bieżąco.Dwa moje tymczasy uciekły, w jednym przypadku była to moja wina.Odnalazły się.Na forum jest kotek, który odnalazł się po siedmiu miesiącach, rekordzistką jest kotka, którą się opiekowałam, absolutny przypadek sprawił,że jej właścicielka była w lecznicy w tym samym czasie, co ja i że jestem gadatliwa, bo opowiadałam jaką to kotkę znalazłam.Nie było jej ROK! Pomagałam szukać wielu kotów, znalazły się wszystkie.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56139
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw sie 25, 2011 12:59 Re: Co grozi zagubionemu kotkowi w lesie?

ewar pisze:W temacie zaginionych kotów jestem niejako na bieżąco.Dwa moje tymczasy uciekły, w jednym przypadku była to moja wina.Odnalazły się.Na forum jest kotek, który odnalazł się po siedmiu miesiącach, rekordzistką jest kotka, którą się opiekowałam, absolutny przypadek sprawił,że jej właścicielka była w lecznicy w tym samym czasie, co ja i że jestem gadatliwa, bo opowiadałam jaką to kotkę znalazłam.Nie było jej ROK! Pomagałam szukać wielu kotów, znalazły się wszystkie.

Chcesz pomóc poszukać tej kici i mojego Rogerka? ;)

selya

 
Posty: 355
Od: Pon sie 22, 2011 16:18
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 25, 2011 13:43 Re: Co grozi zagubionemu kotkowi w lesie?

Żartujesz sobie, ale w Stalowej Woli, gdzie mieszkam zginęło kilka kotów.Rudy Maciuś, Daisy, Kitka, chociażby.Obiecałam sobie,że jeśli odnajdzie się Edzio, zawsze pomogę w szukaniu komuś innemu.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56139
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw sie 25, 2011 16:22 Re: Co grozi zagubionemu kotkowi w lesie?

Powiem wam szczerze ze otrzymałem dużo pomocy.Od ludzi,którzy dzwonią.Informują o jakiś kotach,udzielają rad i tu na forum.Dzięki wszystkim.Mam nadzieje ze Mikisia wróci do nas i będzie jak dawniej.W piwnicy czeka na nią nowy drapak,który chciałem jej dać na roczek u nas który wypada w ta niedziele tj.28.08.Neska tez dostała taki.Ale czy wróci do swoich"urodzin'? Bóg jeden wie:-(
Ostatnio edytowano Czw sie 25, 2011 20:07 przez grzes78b, łącznie edytowano 1 raz
Neska za TM :-( Zuzia za TM :-( [*][*]
"Kiedy żegnasz przyjaciela, nie smuć się, ponieważ jego nieobecność pozwoli ci dostrzec to, co najbardziej w nim kochasz."
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

grzes78b

 
Posty: 228
Od: Sob paź 31, 2009 18:39
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw sie 25, 2011 16:25 Re: Co grozi zagubionemu kotkowi w lesie?

Grześ zazdroszczę... z ogłoszeń o Rogerku nikt do mnie nie zadzwonił, ani jednego telefonu, cisza ;(
Trzymam kciuki za Waszą koteczkę, mam wielką nadzieję, że się znajdzie, doskonale wiem co przeżywacie :(

selya

 
Posty: 355
Od: Pon sie 22, 2011 16:18
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 25, 2011 17:24 Re: Co grozi zagubionemu kotkowi w lesie?

Mi pewna Pani,ktora opiekuje sie kotjani ma DT i sqoja kocio-psia gromade,ze kot nie odbiega daleko od domu.To ze pierwsze 100 metrow pokonuje sprintem nie onacza ze drugie 100 albo i wiecej tez.Powiedziala mi ze kot na wolnosci zachowuje sie ilracionalnie i moze byc tak ze jest kolo domu,ale tak sie boi ze sie nieodezwie.Powiedziala ze jak jej kot(a uwierz mi-takiego DUZEGO koya nigdy nie widzialem)schowal sie w piwnicy 3 klatki obok w taka dziure i pezez 5 dni nic nie jadl i nie pil,choc akurat w tej piwnicy jakas pani dokarmiala bezdomne koty i on nawet nie wyszedl cos zjejsc.Dopiero inne koty go wypatrzyly i zdradzily jego miejsce.Potem gdy juz trafil do domu niedy nie wyszedl za prog domu.Moze Roger tez jest gdzies nie daleko.W piwnicy innego budynku.Moze idz poprosw kazdeh pobliskiej klatce ktoregos lokatora o wpuszczenie do piwnicy i szukaj.Zagladaj w kazdy zakamarek,przez kazda szparw.W koncu ja wiem ze Lódź to duze miasto ale Roger nie jest igla.Gdzies musi byc!!!Powodzenia i 3mam kciuki.Do dziela :ok:
Neska za TM :-( Zuzia za TM :-( [*][*]
"Kiedy żegnasz przyjaciela, nie smuć się, ponieważ jego nieobecność pozwoli ci dostrzec to, co najbardziej w nim kochasz."
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

grzes78b

 
Posty: 228
Od: Sob paź 31, 2009 18:39
Lokalizacja: Gliwice

Post » Sob sie 27, 2011 14:15 Re: Co grozi zagubionemu kotkowi w lesie?

No i klops.Poszukiwania nadal trwaja.Nigdzie jej nie ma,nie widac.Ani wieczorem,ani nad ranem:-(Nic!Zadnych telefonow,inforamcji.Jak kamien w wode:(Juz nie mam pomyslu gdzie jej szukac i jak.A tu takie upaly.Chodzw po okolicy i w miejacach gdzie widywalem koty zostawiam miseczki z woda.Moze i Mikusia z nich sie napije jak sie gdzies tu kreci.Tyle moge jeszcze zrobic.Reszta w rekach opatrznosci.:-/
Neska za TM :-( Zuzia za TM :-( [*][*]
"Kiedy żegnasz przyjaciela, nie smuć się, ponieważ jego nieobecność pozwoli ci dostrzec to, co najbardziej w nim kochasz."
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

grzes78b

 
Posty: 228
Od: Sob paź 31, 2009 18:39
Lokalizacja: Gliwice

Post » Sob sie 27, 2011 17:17 Re: Co grozi zagubionemu kotkowi w lesie?

Wypożycz lub kup klatkę. Żebyś miał gdy kotka się pojawi. Inaczej znowu pokaże się kilka razy, ucieknie Wam i potem przepadnie na kolejnych kilka dni... Gdy wyadoptowana przeze mnie kotka uciekła postawiliśmy klatkę niejako w ciemno w ogródku, mimo, że nikt jej tam nie widział... KLatka stała kilka dni, w międzyczasie złapało się kilka innych kotów, ale w końcu wpadła w nią nasza sierotka. Po tygodniu na gigancie...

Inna rzecz - załatw sterylizację kotce, którą dokarmiasz. I spróbuj znaleźć domy jej dzieciom. Samo dokarmianie to zbyt mało.

serotoninka

 
Posty: 1366
Od: Śro sie 27, 2008 21:00
Lokalizacja: Warszawa - Śródmieście

Post » Sob sie 27, 2011 19:31 Re: Co grozi zagubionemu kotkowi w lesie?

Z wypożyczeniem klatki jest problem.W schronisku w Gliwicach są u ludzi,którzy wyłapują koty na działkach.Będę musiał się rozejrzeć ile kosztuje taka łapka-klatka i kupić.A co do tej bezdomnej kotki i jej młodych-w poniedziałek przyjedzie po nie po południu pan ze schroniska.Młode do adopcji a kotka wróci na swoje podwórko wysterylizowana.
Neska za TM :-( Zuzia za TM :-( [*][*]
"Kiedy żegnasz przyjaciela, nie smuć się, ponieważ jego nieobecność pozwoli ci dostrzec to, co najbardziej w nim kochasz."
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

grzes78b

 
Posty: 228
Od: Sob paź 31, 2009 18:39
Lokalizacja: Gliwice

Post » Sob sie 27, 2011 19:43 Re: Co grozi zagubionemu kotkowi w lesie?

Mulesia pisze:Edytuj swój pierwszy post ( kliknij przycisk "zmień" ) i wpisz w temacie coś w stylu " Gliwice - potrzebna klatka- łapka, kto pożyczy ".
Może któryś z użytkowników forum Ci pożyczy.


Proponowałam Ci wyżej byś spróbował pożyczyć od użytkowników forum.
Obrazek
Obrazek Czesio 6.04.2015 [*]

Mulesia

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Od: Czw cze 03, 2010 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Sob sie 27, 2011 20:09 Re: Co grozi zagubionemu kotkowi w lesie?

No racja.Czy ktoś ma i może wypożyczyć na kilka dni klatkę-łapkę w okolicy Gliwic?Byłbym wdzięczny.
Neska za TM :-( Zuzia za TM :-( [*][*]
"Kiedy żegnasz przyjaciela, nie smuć się, ponieważ jego nieobecność pozwoli ci dostrzec to, co najbardziej w nim kochasz."
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

grzes78b

 
Posty: 228
Od: Sob paź 31, 2009 18:39
Lokalizacja: Gliwice

Post » Sob sie 27, 2011 20:30 Re: Co grozi zagubionemu kotkowi w lesie?

grzes78b pisze:No racja.Czy ktoś ma i może wypożyczyć na kilka dni klatkę-łapkę w okolicy Gliwic?Byłbym wdzięczny.

podniosę ,zapytaj u weta w okolicy
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, sherab i 719 gości