['] Kotka i kociaki PROSZĘ O ZAMKNIĘCIE

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 24, 2011 16:11 Re: WAW Trzy kociaki zginęły przejechane, został jeden. Szuka DT

Zofia&Sasza pisze:Aniołka nie wstawię, bo coś czuję, że mogłabym zarobić w łeb :mrgreen: Ale jednak - szacun, dziewczyny (i chłopaku).


Lubię to. :mrgreen:
I podpisuję się czterema kończynami: szacun :king:
(to nie aniołek, więc spox)

NADAL POSZUKIWANY DT DLA 3-MIESIĘCZNEJ KOTKI!
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Śro sie 24, 2011 17:16 Re: WAW Trzy kociaki zginęły przejechane, został jeden. Szuka DT

Mama-trikolorka... [']

Nie udało się wczoraj jej złapać, mieliśmy się zasadzać dzisiaj. Wracając z pracy wpadłem na rekonesans i wypytać pana ochroniarza (zostawiliśmy wczoraj jedzenie na zwykłej trasie kotki i pan ochroniarz z wczorajszej zmiany miał sprawdzić rano, czy jedzenie zniknęło i przekazać informację koledze ze zmiany następnej). Znalazłem kotkę nieżywą. Była już sztywna, nie było widać żadnych obrażeń.
Ciało kotki przyjęły panie z gabinetu weterynaryjnego Kajman. Wykazały one wielkie zaangażowanie i serce w tej sprawie - i przy kociakach, i przy ich matce. Bardzo, bardzo im dziękuję!

Myślę, że warto zapamiętać tę lecznicę: http://www.kajman.home.pl/kajman/kontakt.htm

Na szczęście jest jeszcze jeden optymistyczny wątek (poza złapaniem czarnej koteczki), dotyczący tej nieszczęsnej kociej rodziny. Pan ochroniarz, z którym dzisiaj rozmawiałem, widział parę dni temu, jak pewna dziewczyna (lat ok. 15-16, czarne, długie włosy) zgarnęła jednego kociaka i gdzieś go zabrała. Przechodziła ponoć chodnikiem, a kociak był już na trawniku przy samej trasie (Prymasa), więc nieszczęście było z pewnością tuż tuż. Nie wiem, jak go złapała (rudo-biały dał się złapać w ręce tylko dlatego, że był ranny; czarna koteczka nie pozwalała się zbliżyć na więcej niż 5 m), gdzie go zabrała i kim jest (może jest na forum?!). Ale chyba musimy przypuszczać, że uratowała mu życie i z pewnością jest mu lepiej, niż gdyby został na tym przeklętym parkingu.

VVu

 
Posty: 3758
Od: Pt maja 14, 2010 11:46

Post » Śro sie 24, 2011 17:22 Re: WAW Trzy kociaki zginęły przejechane, został jeden. Szuka DT

VVu pisze:Mama-trikolorka... [']

Nie udało się wczoraj jej złapać, mieliśmy się zasadzać dzisiaj. Wracając z pracy wpadłem na rekonesans i wypytać pana ochroniarza (zostawiliśmy wczoraj jedzenie na zwykłej trasie kotki i pan ochroniarz z wczorajszej zmiany miał sprawdzić rano, czy jedzenie zniknęło i przekazać informację koledze ze zmiany następnej). Znalazłem kotkę nieżywą. Była już sztywna, nie było widać żadnych obrażeń.
Ciało kotki przyjęły panie z gabinetu weterynaryjnego Kajman. Wykazały one wielkie zaangażowanie i serce w tej sprawie - i przy kociakach, i przy ich matce. Bardzo, bardzo im dziękuję!

Myślę, że warto zapamiętać tę lecznicę: http://www.kajman.home.pl/kajman/kontakt.htm

Na szczęście jest jeszcze jeden optymistyczny wątek (poza złapaniem czarnej koteczki), dotyczący tej nieszczęsnej kociej rodziny. Pan ochroniarz, z którym dzisiaj rozmawiałem, widział parę dni temu, jak pewna dziewczyna (lat ok. 15-16, czarne, długie włosy) zgarnęła jednego kociaka i gdzieś go zabrała. Przechodziła ponoć chodnikiem, a kociak był już na trawniku przy samej trasie (Prymasa), więc nieszczęście było z pewnością tuż tuż. Nie wiem, jak go złapała (rudo-biały dał się złapać w ręce tylko dlatego, że był ranny; czarna koteczka nie pozwalała się zbliżyć na więcej niż 5 m), gdzie go zabrała i kim jest (może jest na forum?!). Ale chyba musimy przypuszczać, że uratowała mu życie i z pewnością jest mu lepiej, niż gdyby został na tym przeklętym parkingu.


Nie dałam rady powstrzymać... :placz:
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Śro sie 24, 2011 19:02 Re: WAW Trzy kociaki zginęły przejechane, został jeden. Szuka DT

Jakie to wszystko jest straszne.Koteńko [*]
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

edii

 
Posty: 2590
Od: Pon paź 04, 2010 18:05

Post » Śro sie 24, 2011 20:38 Re: WAW Trzy kociaki zginęły przejechane, został jeden. Szuka DT

Jana i VVu :king:
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Śro sie 24, 2011 21:55 Re: WAW Trzy kociaki zginęły przejechane, został jeden. Szuka DT

Czarna córeczka bardzo się boi, ale w nocy zjadła co miała w misce. Tylko nie sikała ani nic. Biorę ją na ręce bez problemu, głaszczę, a ona się tylko boi, nie gryzie i nie fuczy. Wyciągnęłam jej z szyi największego kleszcza, jakiego w życiu widziałam 8O Nawet zrobiłam mu zdjęcie (a potem zamordowałam w okrutny sposób).

Ponoć czarna córcia była największym tchórzem i nie opuszczała parkingu, reszta kociaków wyłaziła za płot, a ta mała nigdy.

Nie daje mi spokoju śmierć kotki. Wczoraj długo siedziała w jednym miejscu pod samochodem, jakby przysypiała, kiwała się trochę. Nie uciekała. Nie reagowała na whiskasa, którego jej rzuciłam przed sam nos. Uznałam, że coś z nią jest nie tak i chcieliśmy ją złapać, ale zupełnie nie interesowała się jedzeniem, a więc do klatki nie dało się, a kiedy wyciągnęliśmy podbierak, kotka przesunęła się spod samochodu pod kontener - stamtąd nie dało już rady jej wyłuskać. I pomyślałam, że panikuję, że kotka pewnie jest ok. Ustaliliśmy plan łapania na dzisiejszy wieczór i ewentualnie noc. A dziś po południu VVu znalazł ją martwą... :(

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw sie 25, 2011 5:37 Re: ['] Kotka i kociaki kociaki zginęły, został jeden. Szuka DT

Iza pyta codziennie o kociaki i ich mamę ,nie jestem w stanie jej powiedzieć prawdy ,może jak wróci..
W tamten wieczór ledwo uszła z życiem zatrzymując sie przed ciałkiem martwego malucha ,dostała lekko w tył auta,lekko tz. samochód zdechł,naprawa około 3 tyś.i burza w domu.
Jana i VVu jeszcze raz bardzo dziękuję.

napisałam pw.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sie 25, 2011 8:43 Re: ['] Kotka i kociaki kociaki zginęły, został jeden. Szuka DT

dorcia44 pisze:Iza pyta codziennie o kociaki i ich mamę ,nie jestem w stanie jej powiedzieć prawdy ,może jak wróci..
W tamten wieczór ledwo uszła z życiem zatrzymując sie przed ciałkiem martwego malucha ,dostała lekko w tył auta,lekko tz. samochód zdechł,naprawa około 3 tyś.i burza w domu.
Jana i VVu jeszcze raz bardzo dziękuję.

napisałam pw.

Będę tam czasem zaglądał na ten parking - nie można dopuścić, by znowu zamieszkały tam jakieś koty.
Najważniejsze, że los czwartego kociaka się wyjaśnił - o tyle, że wiemy, że ktoś się nim zaopiekował.
ObrazekObrazek
______________________________________________________
Można skontaktować się ze mną poprzez wiadomość na stronie:
www.facebook.com/sztukamruczenia

VVu

 
Posty: 3758
Od: Pt maja 14, 2010 11:46

Post » Czw sie 25, 2011 9:51 Re: ['] Kotka i kociaki kociaki zginęły, został jeden. Szuka DT

Doczytałam. :(

Jana, jeśli będzie potrzebna pomoc w przewiezieniu kociaka do DT, daj znać.
Celinka >>>
Kitka [*]

Hana

 
Posty: 11033
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Czw sie 25, 2011 9:59 Re: ['] Kotka i kociaki kociaki zginęły, został jeden. Szuka DT

Czarna córcia już pieknie sikała w nocy, zasikała wszystko tylko nie kuwetę :twisted: :lol: I zaliczyła swoją pierwszą ucieczkę z klatki, kiedy sprzątałam. Nie uciekła daleko, schowała się za moimi nogami :P

Hana, a co porabiasz w sobotę? Bo małej przydałoby się szczepienie, czyli wycieczka do lecznicy :wink:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw sie 25, 2011 10:04 Re: ['] Kotka i kociaki kociaki zginęły, został jeden. Szuka DT

Cieszę się, że mała bezpieczna! :ok:


I choć nie widziałam tego, a znam z Waszych opisów, to bardzo to przeżyłam. Cały czas kołacze mi się w głowie, jak trudny i tragiczny jest byt kotów wolnożyjących :( :( :(
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Czw sie 25, 2011 20:50 Re: ['] Kotka i kociaki kociaki zginęły, został jeden. Szuka DT

Znalazłam kupę. W legowisku :roll: Bo w kuwecie fajnie się leży...

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw sie 25, 2011 22:12 Re: ['] Kotka i kociaki kociaki zginęły, został jeden. Szuka DT

Było pierwsze mruczenie, dawanie brzucha i nadstawianie bródki. A potem VVu wrócił z łapanki i zaczął hałasować, więc skończyła się miziankowa sesja.

Kicia stanowczo jest do oswojenia, kamień spadł mi z serca.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt sie 26, 2011 6:01 Re: ['] Kotka i kociaki kociaki zginęły, został jeden. Szuka DT

będą z niej koty :ok: tz. sztuk 1 ,ale cieszę się że chociaż jej się udało ,dzięki tobie Jano. i śmiało już wstawię :1luvu:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sie 26, 2011 8:26 Re: ['] Kotka i kociaki kociaki zginęły, został jeden. Szuka DT

Dziś rano była kupa w kuwecie, mruczenie i krótki spacer po łazience. Kajunia jest git, można ją już ogłaszać. Jutro się szczepimy.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Kaja, kasiek1510 i 190 gości