I wiecie co? Trzeba było chcieć męża milionera...
Tylko skąd u licha mialam wiedzieć,że mi się spełni??
Jakbym wiedziała...

Rudy ma jakieś imię?
Proponuję Alfreda.Fred.Takie dostojne i zawsze może być Fredkiem,Fredziem albo Fredzinkiem:)
Tak na nowe życie:)
Zaproponowalam Neigh tzw.CZEIDŻ kotów,czyli zamianę.Popatrzyła na mnie przez telefon jak na rasową wariatkę.Pięknego Gada na Białą Nędzę (pamiętacie z "Przeminęło z wietrem"?!)??
Nieeee...Gadzior zasłużył na dom docelowy.
Jakby czlowiek nie miał Małża:
-nie musialby gotować obiadoe
-nie musiałby prasować koszul
-mógłby mieć cztery koty (...do roboty i dwie myszy dojne?!)
-mógłby mieć dwa jamniki...
Ech ja nie wiem czy jeden stfur co ma 190 cm jest lepszy od dwóch mówiących "miau"...
Jamnik ma 107 cm z ogonem...dwa jamniki (jeden krótszy) na Małża??
Stfur co ma 190 cm mówi,że trza nam kota z Warszawy zwieźć.
A koleżanka znowu mówi : jak ten kot warszawiak to może być wredny...Bo jak kot z Poznania to już wiadomo: skąpy.Nie podzieli się RC ani kuwetą.

Najlepiej jak kot " z miasta Łodzi pochodzi"...
(obiecuję już dziś żadnego więcej wina!!!!)