» Śro sie 24, 2011 17:21
Re: *Lubelskie Tymczasy*cz.5-potrzebny DT dla kotki z maluchami!
Dziurawca na kota nie stosowałam ale znam, bo sama jadłam b. długo ze względu na hipercyne, którą podejrzewa się o właściwości p-depresyjne. Miałam wrażenie, że mi pomagała. Tylko uwaga dziewczyny, ostrożnie ze słońcem - zadnego opalania, dłuższej ekspozycji na słońcu trzeba unikac przy przyjmowaniu dziurawca.
Badania kupy, mocz i morfologia ok, tak powiedziała wetka, o wyniki szczególowo nie pytałam bo i tak nie umiem ich zinterpretowac sama. Miala robione pod koniec kwietnia. Morfologia cudem sie udała, robiliśmy ją we troje, ja i 2 wetów... diablica sie z małej robi, jak tylko ktoś chce ją na sile przytrzymac, wspominałam. :/
Pod koniec września zeszlego roku była na Hill'sie... Prescription Diet d/d (wczesniej w wiadomości podałam z/d) Niemniej przez pierwszy miesiac była na sterydzie, który rozgonił paskudztwo (przy długim podawaniu sterydu trzeba bardzo powoli go wycofywac, podając co drugi dzien, potem mniejsze dawki co 4 dni, w sumie trwało to prawie miesiac.) Na samym Hill'sie była 3 miesiace i faktycznie była poprawa ale moim zdaniem to była poprawa po sterydzie. No i trwała do teraz.
Co je teraz - Mokre: Aplaws i Miamor głownie, różne zawartosci i smaki, saszetki i puszki ( bo po mojemu dobre składowo, dużo mięsa maja 85-90%) Suche :Acana i Orjen. Kiedyś miśki jadły RC bo wetka polecała ale jakoś ta karma nie wydała mi sie dobra. Aktualną ściagam z netu z zooplusa. Je to od wielu miesiecy i nie wiem, czy ta karma nagle mogłaby ją uczulic?
Żwirek podejrzewałam, przetestowałam i zrezygnowałam z silikonowego bo drzewny wydał mi sie bardziej naturalny. Teraz ciągle ten sam kupuje, drzewny w granulkach - polecam taki - mniej saie roznosi po chałupie.
Odrobaczanie - fakt, odwlekłam za długo, niepotrzebnie bo może to jest przyczyna? Pamiętam jednak, że po pierwszych odrobaczeniach (bo było ich chyba ze 3 w sumie) i pierwszym szczepieniu Vicia niedługo zachorowala - pojawily sie te same co teraz zmiany na nóżkach.