Marzenka już nie cierpi... ['] /wątek do zamknięcia/

[joshua_ada]

Porposiłam druga osobę czy można by jej badania zrobić - ta co mi odpisała o jej wieku. I na moje pytanie odpowiedziała ze jedyne co można dla niej zrobić to dać dom - jedyny wniosek z tego - badań jej tam nie zrobią trzeba ją zabrać na zewnątrz do weta...

Kotka została najprawdopodobniej znaleziona (miała kwarantanne - a piszę najprawdopodobniej bo wiadomo że mógł ją oddać właściciel i powiedzieć że znalazł)

Trochę nie rozumiem, tego, że "badań nie zrobią" - chodzi o kasę, czy o to, że kot w fatalnym stanie i być może wskazanie do eutanazji?

Jest już jakiś plan jak przebadać kotkę na zewnątrz? Większość potencjalnych domów (czy to dt, czy ds) chciałaby wiedzieć w jakim stanie bierze kota. I nie chodzi mi o dolegliwości związane z wiekiem (ktoś kto się decyzduje na staruszka, decyduje się na związane z tym konsekwencje). Chodzi mi o m.in. FIV/FeLV, grzyb. Morfologia to przecież nieskomplikowana sprawa, czasem dużo mówi.

Ten wątek nie jest optymistyczny...
Obym się myliła, że nikt z nas wszystkich (nie tylko na miau, ale też poza) nie zdąży z pomocą dla Marzenki

[Erin]

A jest jakaś szansa choćby na tymczas?

[tamiss]

Jaka jest szansa zrobienia podstawowych badań?

[JaEwka]

Jeżeli zdąże to ją zabiorę w sobotę jak będe jechać ze swoją kotką - ale nie mogę dać gwarancji bo ja jade do Lubina bo Wilczkę potem do Wrocławia na badania i muszę zdąrzyć przed zamknięciem gabinetu.

[JaEwka]

A jest jakaś szansa choćby na tymczas?

na razie nikt się nie zgłosił

[Gibutkowa]

Jeżeli zdąże to ją zabiorę w sobotę jak będe jechać ze swoją kotką - ale nie mogę dać gwarancji bo ja jade do Lubina bo Wilczkę potem do Wrocławia na badania i muszę zdąrzyć przed zamknięciem gabinetu.

FIV/FeLV można jej zrobić w schronie, może jak się ładnie uśmiechniesz do dra Bronisza (jak to on będzie na zmianie) to też morfologię podstawową zrobi. Może Marcin by dał radę poprosić o te badania, on ma siłę przekonywania

[delfinka]

Jeżeli zdąże to ją zabiorę w sobotę jak będe jechać ze swoją kotką - ale nie mogę dać gwarancji bo ja jade do Lubina bo Wilczkę potem do Wrocławia na badania i muszę zdąrzyć przed zamknięciem gabinetu.

FIV/FeLV można jej zrobić w schronie, może jak się ładnie uśmiechniesz do dra Bronisza (jak to on będzie na zmianie) to też morfologię podstawową zrobi. Może Marcin by dał radę poprosić o te badania, on ma siłę przekonywania

o matko! włosy mi z głowy wypadają.
Uśmiechnąć się, siła przekonywania ... Przecież to powinno być w standardzie.
Gibutkowa, czy nie da się tak trochę tym schronem potrząsnąć i postawić na właściwych torach?

[issey32]

podnoszę...

[Gibutkowa]

Oczywiście test trzeba przynieść ze sobą, bo w schronie nie mają.

[Erin]

Niestety, polska rzeczywistość.

[Hanulka]

podniosę małą... żeby tylko zdążyć..

[delfinka]

Niestety, polska rzeczywistość.

ożżż, kuźwa, przecież to jest państwowe schronisko!, a nie jakaś prywatna mordownia.
Co to znaczy, że nie mają testów? Że nie mogą zrobić badań? A szczepienia?

Przyjmują koty, wrzucają wszystkie razem do jednego wora, chore, zdrowe, małe, stare.
I niech zdychają?

Czy tam chociaż jest stosowana kwarantanna?

[Gibutkowa]

Kwarantanna jest na pewno, tak samo jak na pewno sa odpchlane i odrobaczane, są czipowane.
Z drugiej strony jest teraz tyle kotów że chyba będą musieli skrócić kwarantannę, bo się już koty w izolatce nie mieszczą

[Erin]

Niestety, polska rzeczywistość.

ożżż, kuźwa, przecież to jest państwowe schronisko!, a nie jakaś prywatna mordownia.
Co to znaczy, że nie mają testów? Że nie mogą zrobić badań? A szczepienia?

Przyjmują koty, wrzucają wszystkie razem do jednego wora, chore, zdrowe, małe, stare.
I niech zdychają?

Czy tam chociaż jest stosowana kwarantanna?

No jest - tylko co z tego?
U nas jest podobnie.
I nikt nie chce z tym zrobić porządku.

[joshua_ada]

Niestety, polska rzeczywistość.

ożżż, kuźwa, przecież to jest państwowe schronisko!, a nie jakaś prywatna mordownia.
Co to znaczy, że nie mają testów? Że nie mogą zrobić badań? A szczepienia?

Przyjmują koty, wrzucają wszystkie razem do jednego wora, chore, zdrowe, małe, stare.
I niech zdychają?

Czy tam chociaż jest stosowana kwarantanna?

delfinko, czasem naprawdę jest tak, że jest wybór pomiędzy testami a kolejną paką karmy. Wybór dość brutalny acz prosty.
Wypowiadam się ogólnie, nie znam tego schroniska, ale rozumiem: realia są do d.

Pytając o brak badań chodziło nie chodziło mi o możliwości lecz o to, czy są one wstrzymane z innych względów (padł tu m.in. argument, że z kotem np. FIV schonisko może ne mieć co zrobić. Eutanazja.)