Dom Ani: LSDiM, Waluś i (zmienna liczba) tymczasów

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 23, 2011 19:39 Re: Dom Ani: LSD, Waluś i 4 tymczasy

Annazoo pisze:
Kocuria pisze:dobra, wyjaśnijcie mi na patyczkach. osoho z tym odrobaczaniem u ludzi?

Robak, jaki jest - każdy widzi. :strach:
Żeby je przestać widywać, trzeba je wytruć.
Podejmujemy bohaterską próbę zabicia robaka Balsamem Kapucyńskim.


no ale... kurde. pierwsze słyszę, żeby ludzia odrobaczać :roll:
skąd pewność, że te robale w ogóle macie/mamy?

Kocuria

 
Posty: 4075
Od: Nie kwi 02, 2006 12:47
Lokalizacja: Kraków / Tricity

Post » Wto sie 23, 2011 19:41 Re: Dom Ani: LSD, Waluś i 4 tymczasy

Annazoo pisze:
Kocuria pisze:dobra, wyjaśnijcie mi na patyczkach. osoho z tym odrobaczaniem u ludzi?

Robak, jaki jest - każdy widzi. :strach:
Żeby je przestać widywać, trzeba je wytruć.
Podejmujemy bohaterską próbę zabicia robaka Balsamem Kapucyńskim.

a jak się uda, to będę próbować na sobie... :roll:
Po kuracji metronidazolem żygałam jak przysłowiowy kot, a licząc się z powtórką, to niezbyt mam na to ochotę... :roll:
Więc czekam na wieści o efektach :twisted:

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Wto sie 23, 2011 19:41 Re: Dom Ani: LSD, Waluś i 4 tymczasy

Kocuria pisze:
Annazoo pisze:
Kocuria pisze:dobra, wyjaśnijcie mi na patyczkach. osoho z tym odrobaczaniem u ludzi?

Robak, jaki jest - każdy widzi. :strach:
Żeby je przestać widywać, trzeba je wytruć.
Podejmujemy bohaterską próbę zabicia robaka Balsamem Kapucyńskim.


no ale... kurde. pierwsze słyszę, żeby ludzia odrobaczać :roll:
skąd pewność, że te robale w ogóle macie/mamy?

Ja kiedyś miałam. A weci mówią, że można mieć.

Annazoo

 
Posty: 5046
Od: Nie lis 28, 2010 14:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sie 23, 2011 19:42 Re: Dom Ani: LSD, Waluś i 4 tymczasy

charm pisze:
Annazoo pisze:
Kocuria pisze:dobra, wyjaśnijcie mi na patyczkach. osoho z tym odrobaczaniem u ludzi?

Robak, jaki jest - każdy widzi. :strach:
Żeby je przestać widywać, trzeba je wytruć.
Podejmujemy bohaterską próbę zabicia robaka Balsamem Kapucyńskim.

a jak się uda, to będę próbować na sobie... :roll:
Po kuracji metronidazolem żygałam jak przysłowiowy kot, a licząc się z powtórką, to niezbyt mam na to ochotę... :roll:
Więc czekam na wieści o efektach :twisted:

No właśnie! I cały czas mi się wydawało, że trzymam aluminiową łyżeczkę w ustach, fuj!

Annazoo

 
Posty: 5046
Od: Nie lis 28, 2010 14:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sie 23, 2011 19:44 Re: Dom Ani: LSD, Waluś i 4 tymczasy

Annazoo pisze:
Kocuria pisze:no ale... kurde. pierwsze słyszę, żeby ludzia odrobaczać :roll:
skąd pewność, że te robale w ogóle macie/mamy?

Ja kiedyś miałam. A weci mówią, że można mieć.


hmmm... miałam kiedyś glisty, a najprawdopodobniej kochany Guree podzielił się ze mną lambliami... :roll:
w dzieciństwie też miałam jakieś życie wewnętrzne, ale szczegółów nie pamiętam, tylko że łykałam vermox...

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Wto sie 23, 2011 19:56 Re: Dom Ani: LSD, Waluś i 4 tymczasy

znalazłam!

jej siostra

 
Posty: 4454
Od: Nie cze 27, 2010 11:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sie 23, 2011 19:59 Re: Dom Ani: LSD, Waluś i 4 tymczasy

Anno, mówiłam, że musi być dobrze z oczkiem ;)
Nieustające kciuki za Elviska :)

(Difadol i my używaliśmy, przy obydwu sytuacjach z oczkami kocimi)

rapsodia82

 
Posty: 1474
Od: Nie sty 03, 2010 14:55

Post » Wto sie 23, 2011 20:06 Re: Dom Ani: LSD, Waluś i 4 tymczasy

rapsodia82 pisze:Anno, mówiłam, że musi być dobrze z oczkiem ;)
Nieustające kciuki za Elviska :)

(Difadol i my używaliśmy, przy obydwu sytuacjach z oczkami kocimi)

Skoro i sam dr Komenda tak myśli :mrgreen:
Ale trzymajcie :ok: :ok: cały czas!
:)

Annazoo

 
Posty: 5046
Od: Nie lis 28, 2010 14:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sie 23, 2011 20:06 Re: Dom Ani: LSD, Waluś i 4 tymczasy

jej siostra pisze:znalazłam!

robaka? :roll:

Annazoo

 
Posty: 5046
Od: Nie lis 28, 2010 14:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sie 23, 2011 20:07 Re: Dom Ani: LSD, Waluś i 4 tymczasy

Annazoo pisze:
Kocuria pisze:
Annazoo pisze:
Kocuria pisze:dobra, wyjaśnijcie mi na patyczkach. osoho z tym odrobaczaniem u ludzi?

Robak, jaki jest - każdy widzi. :strach:
Żeby je przestać widywać, trzeba je wytruć.
Podejmujemy bohaterską próbę zabicia robaka Balsamem Kapucyńskim.


no ale... kurde. pierwsze słyszę, żeby ludzia odrobaczać :roll:
skąd pewność, że te robale w ogóle macie/mamy?

Ja kiedyś miałam. A weci mówią, że można mieć.


Ale Ty mi wyjaśnij jak dwulatce, po kiego grzyba chcesz odrobaczać się na zapas? Przecież jeśli teraz nie masz robali, to tych przyszłych/hipotetycznych nie wytłuczesz...

Nigdy nie miałam robali, pomimo 35 lat spania z kotami w jednym łóżku i, zdarza się, jedzenia z jednego talerza :mrgreen: Tylko raz w życiu odrobaczałam się na zapas: gdy mój pierwszy kot, Mruczuś, wyrzygał kłębowisko dorodnych glisd. Wówczas nie wiedziałam jeszcze, że znalezionego kota należy odrobaczyć z automatu, a nie czekać, czy coś z niego nie wylezie. :wink:
Nie ma takiego głupstwa i nikczemności, które, byle stale powtarzane, nie zostały wreszcie przyjęte i przestały razić jako głupstwo i nikczemność.
Sławomir Mrożek

marikita

 
Posty: 1601
Od: Śro kwi 08, 2009 12:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 23, 2011 20:14 Re: Dom Ani: LSD, Waluś i 4 tymczasy

marikita pisze:
Annazoo pisze:
Kocuria pisze:
Annazoo pisze:
Kocuria pisze:dobra, wyjaśnijcie mi na patyczkach. osoho z tym odrobaczaniem u ludzi?

Robak, jaki jest - każdy widzi. :strach:
Żeby je przestać widywać, trzeba je wytruć.
Podejmujemy bohaterską próbę zabicia robaka Balsamem Kapucyńskim.


no ale... kurde. pierwsze słyszę, żeby ludzia odrobaczać :roll:
skąd pewność, że te robale w ogóle macie/mamy?

Ja kiedyś miałam. A weci mówią, że można mieć.


Ale Ty mi wyjaśnij jak dwulatce, po kiego grzyba chcesz odrobaczać się na zapas? Przecież jeśli teraz nie masz robali, to tych przyszłych/hipotetycznych nie wytłuczesz...

Nigdy nie miałam robali, pomimo 35 lat spania z kotami w jednym łóżku i, zdarza się, jedzenia z jednego talerza :mrgreen: Tylko raz w życiu odrobaczałam się na zapas: gdy mój pierwszy kot, Mruczuś, wyrzygał kłębowisko dorodnych glisd. Wówczas nie wiedziałam jeszcze, że znalezionego kota należy odrobaczyć z automatu, a nie czekać, czy coś z niego nie wylezie. :wink:

Ja PRAWDOPODOBNIE mam robale, Stalka miała glisty i mam stado odłowionych kotów. Nie da się wyeliminować całkiem dzielenia talerza a na pewno dawania całusów.
Równocześnie nie mam jakoś ochoty na badanie swojego urobku, raczej fuj i szkoda pieniędzy.
Ten balsam to znakomity pomysł.
Dla dwulatki: robal bzitki, robal be :ryk:

Annazoo

 
Posty: 5046
Od: Nie lis 28, 2010 14:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sie 23, 2011 20:23 Re: Dom Ani: LSD, Waluś i 4 tymczasy

Annazoo pisze:
jej siostra pisze:znalazłam!

robaka? :roll:

Ani chybi, tak mi z kontekstu wynika :mrgreen:

Pasibrzucha

 
Posty: 4561
Od: Sob lis 06, 2010 10:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sie 23, 2011 21:06 Re: Dom Ani: LSD, Waluś i 4 tymczasy

Pasibrzucha pisze:
Annazoo pisze:
jej siostra pisze:znalazłam!

robaka? :roll:

Ani chybi, tak mi z kontekstu wynika :mrgreen:

:evil: wontek znalazłam, wontek
bom była wyjechana, przyjechałam a wontek mi znik
więc się ucieszyłam, że go mam - na darmo???

jej siostra

 
Posty: 4454
Od: Nie cze 27, 2010 11:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sie 23, 2011 21:29 Re: Dom Ani: LSD, Waluś i 4 tymczasy

Annazoo pisze:Dla dwulatki: robal bzitki, robal be :ryk:


:ryk:

Annazoo pisze:stado odłowionych kotów


Ale wszystkie/prawie wszystkie były chyba odrobaczone zanim je wzięłaś na DT? - Trucie 'prawdopodobnia' nie przekonuje mnie zupełnie 8)
Nie ma takiego głupstwa i nikczemności, które, byle stale powtarzane, nie zostały wreszcie przyjęte i przestały razić jako głupstwo i nikczemność.
Sławomir Mrożek

marikita

 
Posty: 1601
Od: Śro kwi 08, 2009 12:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 23, 2011 21:35 Re: Dom Ani: LSD, Waluś i 4 tymczasy

Annazoo pisze:
mjs pisze:Buteleczka wystarcza na cykl odrobaczania.

Ale ojczulkowie mają w ofercie 3 różne pojemności :twisted:


Kosztował chyba coś ok. 18zł, to chyba 100ml było.
Obrazek

mjs

 
Posty: 8428
Od: Pon kwi 03, 2006 17:46
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot], Lifter, Myszorek i 494 gości