


Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
selya pisze:pomponmama - Roger zaginął w ostatnią sobotę, czyli 2 dni temu. Mieszkam przy jednej z bardziej ruchliwych ulic w Łodzi, niestety mieszkanie ma okna od ulicy. Ruch jest duży nawet w nocy, tu nigdy nie ma nawet względnej ciszy ;/
Szukamy go codziennie w nocy, po pracy... ogłoszeń jest od groma wywieszonych wszędzie... niestety ani jednego telefonu
selya pisze:Roger nie jest moim pierwszym kotem w życiu, ani moim ani tym nardziej mojego kochanego, który miał ich 5, ja miałam 3. Ani ja, ani on nigdy nie mieliśmy zabezpieczonych domów, okien, balkonów... jedyne co sobie wyrzucam, że po domu nie nosiły obróżek i nie są zaczipowane, tylko i wyłącznie to uważam za moją winę i zaniedbanie. Teraz musimy im kupić obróżki z danymi kota i naszymi, oraz zaczipować. Piszę w liczbie mnogiej, bo nie dociera do mnie, że go nie ma w domu ;(
I tak, masz rację na forum jestem od wczoraj, co nie oznacza, że jestem żółtodziobem i nic o kotach nie wiem. Każdy mój kot był po przejściach i żaden nie kupiony z domu czyjegoś, tylko brane z ulicy, bądź schroniska, to samo tyczy się mojego Duszka. (Duch - moje kochanie)
I tak, odbieram to jako naskakiwanie na mnie, więc się bronię i tak jestem uparta jeśli uważam, że mam rację i ktoś mnie rzeczowymi argumentami nie przekona do zmiany zdania. Czy po wypadku samochodowym mam więcej nie jeździć autem nauczona doświadczeniem? Zaginięcie Rogera było bardzo nieszczęśliwym wypadkiem. Zdarza się, niestety takie jest życie. Tęsknię za nim i będę poszukiwać póki starczy sił, ale nie zmienię im trybu życia, bo był nieszczęśliwy wypadek.
Dzyśka pisze:Termin operacji wyznaczony na 31.08. i niestety nie wystarczy tylko wyszycie kanału słuchowego - trzeba usunąć cały kanał. Szczęście w nieszczęściu, że w Szczecinie jest wet, który przeprowadza takie operacje. Ponadto mimo poprawnych wyników krwi nalegałam na USG jamy brzusznej. Okazało się, że dobrze zrobiłam, bo na USG wyszło, że z jego nerkami coś niedobrego się dzieje. Nie jest to jeszcze stan, który wymagałby przewlekłęgo leczenia ani nawet diety, ale trzeba będzie monitorować.
Niezmiernie mi głupio, ale byłabym wdzięczna za każdy bazarek, bo koszt operacji wzrósł z 400 do 700 zł (orientacyjnie)
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, elmas, Evilus, Google [Bot], Google Adsense [Bot] i 348 gości