Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XIV

Przepraszam, jestem z Wrocławia, nie znam Łodzi, a podaję wątek zaginionego kota, zajrzyjcie, proszę
viewtopic.php?p=7864103#p7864103

MalgWroclaw pisze:Przepraszam, jestem z Wrocławia, nie znam Łodzi, a podaję wątek zaginionego kota, zajrzyjcie, proszę
viewtopic.php?p=7864103#p7864103

dzięki, to właśnie zaginiony Roger

Mini Michasia na filmie:
http://www.youtube.com/user/lulapress#p ... tV1zkMRUoI

moje maleństwo :1luvu:

no przeszkadza ta nunia, niepotrzebna laleczce. Bez niej na pewno będzie jej łatwiej się poruszać.
Gdyby nie to, że jadę na urlop............echhhh

Jejku, co ona ma z tą łapką?
Aż mnie wszystko boli jak patrzę na ten filmik.. Bidulka

kochane maleństwo,nie wiem czemu ,ale się popłakałam ..................

Michasiu, może uda ci się na mnie poczekać........

Ja sie przerażałam swoją czwórką, a tu

tyle tych małych biedulek! :cry:

jak na nie patrze to widzę moja czwórkę

MalgWroclaw pisze:Przepraszam, jestem z Wrocławia, nie znam Łodzi, a podaję wątek zaginionego kota, zajrzyjcie, proszę
viewtopic.php?p=7864103#p7864103

Tak, to mój kot. Szukamy go od soboty, nie pojawił się w schronisku może?

Myślę, że dziewczyny jak tylko będą w schronisku to będą sie rozglądać za Rogerem.
Trzymam kciuki :ok:

A co słychać u naszej chudzinki Lewka ?

Witam,
piszę tutaj bo wydaje mi się to jedyne rozsądne wyjście. Mianowicie mój tata będąc czy idąc do pracy słyszy miauczenie kota w piwnicy. Najpierw to było silne miauczenie, teraz lekkie co pare godzin. Wygląda na to, że kotek jest gdzieś zamknięty w piwnicy i ledwo żyje. Stąd też jeśli ktoś mieszka na Teofilowie, a konkretnie przy Woronicza i mógłby się rozejrzeć, a przy tym wie co dalej można by było zrobić gdyby się tego kociaka znalazło, to podaje adres gdzie tata na 90% jest pewny, że to ten budynek. Wielkopolska 88, róg Woronicza.

Jakby ktoś mógł zobaczyć i ewentualnie poczynić dalsze kroki, jeśli ojciec nie ma omamów, byłoby super.

h.k. pisze:Witam,
piszę tutaj bo wydaje mi się to jedyne rozsądne wyjście. Mianowicie mój tata będąc czy idąc do pracy słyszy miauczenie kota w piwnicy. Najpierw to było silne miauczenie, teraz lekkie co pare godzin. Wygląda na to, że kotek jest gdzieś zamknięty w piwnicy i ledwo żyje. Stąd też jeśli ktoś mieszka na Teofilowie, a konkretnie przy Woronicza i mógłby się rozejrzeć, a przy tym wie co dalej można by było zrobić gdyby się tego kociaka znalazło, to podaje adres gdzie tata na 90% jest pewny, że to ten budynek. Wielkopolska 88, róg Woronicza.

Jakby ktoś mógł zobaczyć i ewentualnie poczynić dalsze kroki, jeśli ojciec nie ma omamów, byłoby super.

Może tata mógłby sam sprawdzić, co się dzieje?

Właśnie wróciłam ze schroniska, byłyśmy z ruru. Kociaków i nowych kotów jest tyle, że nawet nie byłyśmy na boksach tylko z kociakami i w szpitaliku. Dziś znowu trafiło do schroniska kilkanaście kotów. Poszedł jeden, mały czarny.

O matko...
Co za koszmar...

No koszmar,
na razie jestem w otępieniu ogólnym,. ale potem założę dwa wątki.
A nawet trzy jak zdążę.

Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XIV

Kto przegląda forum