
nie wiem jak można tutaj dodać zdjęcie więc kicia w nowym domku dostępna jest pod linkiem
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/7f0 ... 126b7.html
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Wine pisze:
nie wiem jak można tutaj dodać zdjęcie więc kicia w nowym domku dostępna jest pod linkiem
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/7f0 ... 126b7.html
Selenga pisze:OK, to ja trzymam kciuki żeby nie było potrzebne allegro cegiełkowe
Lepiej żeby wszystkie badania wypadły pozytywnie
Zofia&Sasza pisze:Selenga pisze:OK, to ja trzymam kciuki żeby nie było potrzebne allegro cegiełkowe
Lepiej żeby wszystkie badania wypadły pozytywnie
A Ty znowu o pieniądzachTy zua kobieto o mentalności księgowej
![]()
I kciuki za persika!
Ee, myślę, że nie na tym wątkuSelenga pisze:Zofia&Sasza pisze:Selenga pisze:OK, to ja trzymam kciuki żeby nie było potrzebne allegro cegiełkowe
Lepiej żeby wszystkie badania wypadły pozytywnie
A Ty znowu o pieniądzachTy zua kobieto o mentalności księgowej
![]()
I kciuki za persika!
Zosiu zlituj się - jeszcze ktoś to potraktuje poważnie....
Wine pisze: Jedno co mnie martwi - kot chyba jednak ma problemy ze wzrokiem, dzisiaj ewidentnie chodził jak ja kiedy mi światło zgaszą.
aamms pisze:ale jeśli macie podejrzenia w sprawie nerek i widać, że kot ma problemy ze wzrokiem, to ja bym natychmiast leciała do weta na badania..
Wine pisze:To jest już pewne - kot jest zupełnie ślepy. Obija się o ściany, podchodzi do krawędzi stołu chcąc iść dalej, oczy nie reagują na żadne bodźce - ruchowe czy świetlne.aamms pisze:ale jeśli macie podejrzenia w sprawie nerek i widać, że kot ma problemy ze wzrokiem, to ja bym natychmiast leciała do weta na badania..
Podejrzeń mamy mnóstwo ale jak już pisałam nie pobiegnę z nim na badania w takim stanie, w jakim jest teraz, dla niego/niej najważniejsze to nabrać sił i trochę więcej chęci do życia. Mimo opieki jaką próbuję mu (niestety wciąż sama) zapewniać, zwierzę jest wycieńczone i co najmniej kilka tygodni zajmie mu przybranie na wadze, teraz walczymy tylko o to, inaczej kot po postu mi umrze albo jeszcze bardziej pochoruje się ze skutków niedożywienia które jakiś skur***** mu zaserwował.
W przyszłym tygodniu może uda mi się wstawić jakieś zdjęcia. Nie mam jednak teraz czasu na przesiadywanie na forum więc póki nie będzie istotnego przełomu nie mam o czym pisać, przed chwilą przejrzałam swoje wypowiedzi odnośnie kota i wszystkie są praktycznie takie same...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Franciszek1954, Google [Bot], kasiek1510, misiulka i 113 gości