Zaginiony Kocur Roger-Łódź prośba o pomoc w poszukiwaniach!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 23, 2011 10:24 Re: Zaginiony Kocur Roger - Łódź

selya pisze:Niestety mój mężczyzna uważa, że warto dać kotom chociaż taką swobodę na balkonie... a ja w sumie po za strachem, że może uciec to też chcę im pozwolić grzać się na słonku i leżeć na dworze. Po opowieści wczorajszej Pani z pieskiem wiemy, że on nie chciał uciec, tylko spadł :(
Balkon można osiatkować, średnio zdolny mężczyzna to potrafi.

Jeśli spadł, może być ranny i bardzo potrzebować pomocy.
Szukaj też w tak malych dziurach, gdzie wydaje się, że nawet ćwierć kota nie wejdzie.
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 23, 2011 10:29 Re: Zaginiony Kocur Roger - Łódź

annskr pisze:Szukałaś z Alexem na smyczy lub w kontenerku? Może wywola Rogera.

Nie szukałam, nie będzie to dodatkowy wstrząs dla Aleksa? Jak koty się wywołują?

annskr pisze:Zwróć się do TOZ i ŁTOZ o kontakt do karmicieli z okolicy, wydaja karmę powinni miec namiary

Jeszcze dzisiaj się z nimi skontaktuję :)

annskr - wielkie, wielkie dzięki :*

selya

 
Posty: 355
Od: Pon sie 22, 2011 16:18
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 23, 2011 10:38 Re: Zaginiony Kocur Roger - Łódź

nie ustajcie w poszukiwaniach.
Roger pewnie się boi wyjść.
Oczywiście na pewno wiesz, że najlepiej szukać nad ranem (3,4, 5 rano) albo późnym wieczorem..
kurcze kciuki wielkie za odnalezienie Rogera!!! :ok: :ok: :ok:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 23, 2011 11:07 Re: Zaginiony Kocur Roger - Łódź

selya pisze:
ana pisze:Może ruszyć na poszukiwania w towarzystwie Alexa? (na smyczy z dobrymi szelkami, z których się nie wyrwie, albo w solidnym transporterze)?

Gdzie w Łodzi można kupić dobre, nie za drogie szelki?
Ja bardzo sobie chwalę te szelki Trixie:
http://www.krakvet.pl/trixie-szelki-duz ... -9074.html
Obrazek
Mają pasek dookoła szyi i pasek dookoła klatki piersiowej (trzeba je wyregulować i dość ciasno zapiąć - tak, żeby wchodził pod nie jeden, max. 2 palce), które są zamykane na zatrzaski, mocny metalowy karabińczyk.

Są w większości sklepów zoologicznych i ofercie hurtowni Pets Pro (rzut beretem od Ciebie -- jedna na Targowej 35, druga na Sienkiewicza 75/77).
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 24747
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Wto sie 23, 2011 11:13 Re: Zaginiony Kocur Roger - Łódź

może jak Alex zamiauczy to Roger mu odpowie...
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 23, 2011 11:19 Re: Zaginiony Kocur Roger - Łódź

magdaradek chodzimy tak od 22 do jakiejś 1 - 2 w nocy... cały dzień w pracy...
Dzisiaj profilaktycznie z kolegą jadę do schroniska, bo jemu zaginęła kotka i nie wie czy to nie jest ta zmarła Zuzia po wypadku ;( więc zabiorę się z nim i sprawdzę czy nie ma tam Rogera.. Mam też nadzieję, że Zuzia nie była kotką kolegi.
Później kolejne obszukiwanie podwórka i okolic ;(

ana - będę ich szukać i może faktycznie zabierzemy Aleksa ;)

selya

 
Posty: 355
Od: Pon sie 22, 2011 16:18
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 23, 2011 13:44 Re: Zaginiony Kocur Roger - Łódź

podnoszę, przepraszam, ale mi bardzo zależy

selya

 
Posty: 355
Od: Pon sie 22, 2011 16:18
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 23, 2011 13:45 Re: Zaginiony Kocur Roger - Łódź

pewnie, podnoś, może ktoś z Łodzi akurat wypatrzy Rogera
biedny kotuś :(
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 23, 2011 16:44 Re: Zaginiony Kocur Roger - Łódź

W schronisku dziś go nie było.
Szukaj, nie poddawaj się, to jedyny sposób. Balkon moje koty mają, ale osiatkowany całkowicie.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Wto sie 23, 2011 17:20 Re: Zaginiony Kocur Roger - Łódź

jeszcze sobie pomyślałam o wystawianiu miski z kocim jedzeniem. W jednym, stałym miejscu. Może się nauczy do niej przychodzić?
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 24747
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Wto sie 23, 2011 17:30 Re: Zaginiony Kocur Roger - Łódź

magicmada pisze:W schronisku dziś go nie było.
Szukaj, nie poddawaj się, to jedyny sposób. Balkon moje koty mają, ale osiatkowany całkowicie.

też byłam ;(

przestaję wierzyć, że on się znajdzie ;(

selya

 
Posty: 355
Od: Pon sie 22, 2011 16:18
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 23, 2011 17:47 Re: Zaginiony Kocur Roger - Łódź

Rozumiem, też miałam takie myśli. Dopóki nie znajdziesz ciałka, zawsze jest nadzieja. Napisz dokładnie, jak zaginął, on nigdy nie wychodził?
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Wto sie 23, 2011 18:07 Re: Zaginiony Kocur Roger - Łódź

magicmada - zostanę całkowicie zlinczowana za "nieodpowiedzialność", ale będę szczera: w sobotę byłam cały dzień wreszcie po dwóch tygodniach codziennej 12godzinnej pracy w domu, kociaki szczęśliwe, ja też, wreszcie mogłam posprzątać, ugotować coś dobrego. Okazało się, że moja przyjaciółka ma urodziny i robi je na dzisłce na krańcu Łodzi (okolice cmentarza na Szczecińskiej) mój mężczyzna był w pracy na Inflanckiej. Postanowiliśmy, że ugotuję obiad, powkładam w pojemniczki, pojadę do niego do pracy, odgrzejemy w mikrofali i pojedziemy na te urodziny, chociaż na chwilkę, bo w niedzielę oboje na cały dzień do pracy. Tak też zrobiliśmy. On kończył o 21. Ugotowałam, zapakowałam, wymiziałam jeszcze raz sierści i o 19 wyszłam z domu. Standardowo zostawiłam balkon otwarty, co by w ten ciepły wieczór jeszcze mogły na nim posiedzieć (Roger był u nas dwa lata, zawsze było ok, u poprzednich właścicieli był podobny układ z balkonem) pojechałam do mężczyzny mojego życia i po jego pracy pojechaliśmy na te urodziny. W domu byliśmy po 1 w nocy kilka minut. Wtedy zorientowaliśmy się, że nie ma w domu jednego z kotów, właśnie Rogerka. Mój kochany od razu poleciał go szukać, ale zero odzewu. Wrócił, poszliśmy spać, cała niedziela w pracy, a po pracy wielka akcja.. Wczoraj pewna Pani mieszkająca w pobliżu opowiedziała jak w sobotę widziała jak kot ląduje pod naszym balkonem na 4 łapach i przerażony ucieka w naszą bramę... dalej pustka co mogło się z nim stać ;(


Zapomniałam dodać, Pani widziała to lądowanie po 23 wiezorem.

selya

 
Posty: 355
Od: Pon sie 22, 2011 16:18
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 23, 2011 18:28 Re: Zaginiony Kocur Roger - Łódź

Pewnie jest gdzieś blisko. Może być poturbowany lub w szoku.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Wto sie 23, 2011 18:40 Re: Zaginiony Kocur Roger - Łódź

Pewnie tak, tylko do piwnicy nikt nie chce mi udostępnić kluczy ;/ to samo ze strychami, których jest 6 w naszej kamienicy ;/ i jak znaleźć go w takich warunkach? i z takimi sąsiadami? Jednego poprosiłam czy mógłby udostępnić klucze to tylko usłyszałam "tu już tyle kotów zaginęło, pewnie się nie znajdzie.. na strych na pewno nie wszedł, nie ma jak szczelne.. to samo z piwnicami. Jakby był to ja bym go usłyszał, jego tu nie ma na podwórku" ;( :cry:

selya

 
Posty: 355
Od: Pon sie 22, 2011 16:18
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], mictrz i 64 gości