Zawyje sie na amen
Dziewczyny, ktore opiekowalyscie sie malenka, zrobilyscie wszystko, co bylo mozliwe, niestety, czasem nie udaje sie

Dziekuje Wam, ze ostatni mc zycia Pcheleczki byl na pewno bolesny, ale i szczesliwy dzieki milosci jaka byla otoczona. Nie moge wyobrazic sobie, ile takich bid odchodzi w samotnosci i cierpieniu, nasza kicia do konca miala poczucie bezpieczenstwa.
Na pewno Wam i wszystkim wielbicielom koteczki jest bardzo ciezko, mi strasznie, nie moge sie pozbierac
co za zycie do bani....