Dziś Sally pojechała do nowego domku do Łomży. Podobno jest dość zapuszczona, Piotrek nie opiekował się nią właściwie. Ponieważ Munia znalazła domek już wcześniej, więc koty Gosi są "wyadoptowane".
Domki chyba fajne, w Muni pan się formalnie zakochał, a Sally trafiła do prawdziwej kociary - będzie miała do towarzystwa kotkę i starą sunię (małą). Mam nadzieję, że będzie dobrze! Małgosiu, z banerkiem może ze dwa dni poczekajmy...