kocięta te same
Marcepan dopiero za tydzień jedzie ,jeżeli go puszczę

bo to kocisko marzenie
Triszka wciąż czeka na swoj wymarzony domek ,Lusia ..o nią nikt nie pyta i znów chora
szarlotka
ale ostygnie za czym dotrę

lub nawet zniknie
dorobella ,kochanego ciała itp.
schudła moja lodówka ,tak za mnie

ale koniec miesiąca już niedługo

odpasiemy biedunie
a puszka nadal do adopcji ,nówka sztuka ,dostałam co by na bazarek wystawić ,ale wole w dobre ręce oddać ,może być nawet domek wychodzący ,u mnie zmarnieje ,z głodu padnie
