A więc maluchy na tych lichawych zdjęciach (kom.) nie odzwierciedlają całej slodyczy jak w nich drzemie. Załamanie przeszło jest wprawa w ich pielęgnacji choc z karmienia na karmienie coraz więcej szaleństw i coraz dłuższe okolo 1 h

oderwac wzroku nie można

to co one wyprawiaja to szok!!! takie małe glutki

na żaden tymczas choc na 1 dzień już bym ich nie oddała

kluseczki ladnie jedzą ale mleko ze strzykawy, mięsko ze spodków bezbłednie

niestety siku i kupal musi byc wymasowany - same nie robią co jest najtrudniejsze w tym wszystkim, ale daję rade. Zastanawiam się czemu nie umieją chodzic gęziego

tylko ile stron świata tyle zwiedzających te strony a rece dwie

imiona berbeci:
1. Czorcik - czarny najmniejszy - okropnie zawzięty (moze kompleks mniejszości?)wszedzie pierwszy mimo silniejszego rodzenstwa

kombinator - wszelkie zapory do pokonania, na czas karmienia pozostalych musi byc odizolowany nie ma barier a brzuchal bez dna, na rekach czlowieka wtula się w twarz, mruczy i zasypia - smiesznie sie przyglada wszystiemu;
2. Fifi - chlopiec whiskas z białym - cuż wszystko widac natura go przepięknie pomalowala

silny chłopak, najcudniejsze zabawy z otwartym pycholem i "rączkami' rozciapirzonymi machającymi w powietrzu tak jakby bez kontroli - walczy z wyimaginowanym przeciwnikiem

słodycz;
3. Plamka - jedyna dziewczynka na pierwszym zdjęciu i moja

malutka ale nieco większa od Czorcika ale delikatna i tulaśna do człowieka, zabawy z braćmi to mordega woli tulic się do rąk mruczeć i obserwować wariacje braciszków, pychol do zacalowania co przyjmuje z mruczanką i tuleniem ahhhhh moja
4. Dymek - dymny chlopak, duzy i silny jak Fifi, morduja się najchetniej nawzajem, sama slodycz pychol do zacałowania, jako jedyny wszelkie pielegnacje (mycie pupy, buźki, masaże brzuchala, i karmienie) przyjmuje w bezwladzie - przelewając się przez rece - od reki zasypia
poza tym na pewno mimo starań i opieki jaka otrzymują, tęsknia za mamusią, ssą każdy skrawek bluzki - z tej presji to ja niedługo dostanę laktację
nasza kić Milka obraza majestatu w pełni trwa, śpi w nogach u rodziców obok w pokoju jak ją Łatka (kic rodziców 11 letnia) nie przegoni - pierwszy raz od dwoch lat nie spi z nami, w nogach rodziców to nie to samo co nasze plecy, głowa czy klata
